DUN I LOVE - 29-11-2010 11:57:51

Ruszamy z cyklem tematów podsumowujących sezon 2010. Zacznijmy od tego najabrdziej przykrego - rozczarowania. Ankieta ustawiona jest na wiele zaznaczeń, ja jednak chciałbym ustanowić limit - maksymalnie 2 zaznaczenia. Proszę o głosowanie, zabieranie głosu w temacie, ewentualnie o pisemne uzupełnienie, w waszej opinii, braków w ankiecie. ;)

Widzu - 29-11-2010 12:41:56

Jak dla mnie najwiekszym rozczarowaniem są Kontuzje Davydenko i Del Potro. Strasznie mi tych grajków brakowało. Dużo zagadką jest też czy w przyszłym roku wrócą do dawnych wyników- zwłaszcza Argentyńczyk!

Robertinho - 29-11-2010 14:05:37

Wszystkie! Dla mnie oczywiście zapaść Feda(nie wypowiem się na ten temat :P), no i brak młodzieży w Top 100. Jeśli jaramy się faktem, że gracz uważany za jeden z dwóch największych młodych talentów na świecie, wygrał kilka turniejów dla leszczy i awansował na lokatę numer 106, to znaczy że tenisowy świat jest chory.

Brak nowego mistrza WS... Cóż ten sezon pokazał, że ciągle są dwaj tenisiści wyrastający ponad resztę. Przebłyski Marego, szczęśliwy finał USO Djoko, dająca finały RG i Wimbla dość prostacka łupanina Sody i Berdycha, to jednak zdecydowania za mało, by przełamać trwającą od lat hegemonię Feda i Rafy.

Denko i Portek, no dramat tych graczy, Kola chyba powoli dochodzi do siebie, ale Juan Martin? Rok wydarty z tenisowego życiorysu, nie mam pojęcie, czy on będzie w stanie wrócić do poziomu umożliwiającego wygrywanie z czołówka.

Brak wielkich spotkań jest smutnym efektem ogólnie marnego poziomu czołówki, tak naprawdę w dobrej formie przez większość sezonu był jeden gracz zdolny do grania wielkich spotkań, czyli Rafa, reszta góry i doły, więc chyba inaczej być nie mogło.

Murray w WS tradycyjnie przegrywa... Myślę że ta Australia była bardzo silną traumą, chyba naprawdę uważał, że to jest jego turniej, a został bezceremonialnie odprawiony przez Feda. Bez lepszej odporności mentalnej i agresywniejszej gry ważnych momentach, będzie mu ciężko osiągnąć upragniony cel.

Na końcu Djokovic, dla mnie przypadek dość niebywały. Chłopak będąc w najlepszym do tej gry wieku, ewidentnie cofa się w tenisowym rozwoju. Jak się popatrzy na agresywnie grającego Novaka z lat 07/08 i porówna z obecnym przebijaczem, to aż się przykro robi. A już co on przy siatce czasem wyrabia, to ludzkie pojęcie przechodzi. Zrobił finał WS, mimo braku znaczącego zwycięstwa turniejowego jest też nr 3 na świecie i obawiam się, że jego to chyba zadowala. :zdziwiony:  To już chyba nie jest ten żądny lepszej gry i sukcesów Novak co kiedyś.

asiek - 29-11-2010 14:18:48

W jakim sensie mam rozumieć formę Djokovica?
Novak cały sezon trzyma równą formę nie spadając poniżej pewnego poziom, jakim dla niego można przyjąć 3. miejsce rankingowe. Nawet miał chwilowe okresy w pierwszej części, gdy wskoczył na drugie. Może nie wyróżniał się od reszty. Zgarnął tylko Dubaj i Pekin + finał USO ale nie przypominam sobie , by zaliczył jakąś wpadkę we wcześniejszej fazie turnieju z kimś słabym.

A co do tematu to można powiedzieć, że najbardziej żal mi przerwania półfinałowej hegemonii RF, na domiar złego przez pokolenie łupaczy.
Spektakularny mecz ciężko znaleźć ale od AO 09 za punkt odniesienia bierzemy Nadala i Verdasco, którzy grali tenis życia. Youzhny z Gasquetem w AO czy Murray z Nadalem w WTF pokazali kawał dobrej gry.
Młodzików faktycznie brak jak tak teraz popatrzyłem na ranking. Rozczarował mnie Cilic, który początek miał kapitalny a potem zniknął. Już wydawało się, że po o mocnym akcencie w Australii i wcześniejszych eventach dołączy do ścisłej czołówki ale tak się nie stało i plasuje się gdzieś w środku drugiej dziesiątki bez żadnych lepszych wyników z drugiej części sezonu.

Robertinho - 29-11-2010 14:23:44

asiek napisał:

W jakim sensie mam rozumieć formę Djokovica?

W sensie żenujące gry. Zresztą przegranie w Paryżu z Melzerem prowadząc 2-0 w setach, czy 0-3 z Berdychem na Wimblu to chyba jednak są wpadki(już Bongę z AO można mu darować, bo prawie umarł na tym korcie).

DUN I LOVE - 29-11-2010 14:28:08

asiek napisał:

W jakim sensie mam rozumieć formę Djokovica?
Novak cały sezon trzyma równą formę nie spadając poniżej pewnego poziom, jakim dla niego można przyjąć 3. miejsce rankingowe. Nawet miał chwilowe okresy w pierwszej części, gdy wskoczył na drugie. Może nie wyróżniał się od reszty. Zgarnął tylko Dubaj i Pekin + finał USO ale nie przypominam sobie , by zaliczył jakąś wpadkę we wcześniejszej fazie turnieju z kimś słabym.

Ok, ale wyniki nie idą w tym przypadku z jakością gry. Masa półmetrowych autów, marny procent 1 serwisu, poparty też licznymi podwójnymi. Ja nie wiem skąd się bierze ta 3 pozycja w rankingu, bo prawdę powiedziawszy On nie robi żadnych postępów, a ciągle jest w Top-3. :|

Jestem przekonany jednak, że jeżeli w jego tenisie nie nastapi jakiś pozytywny zwrot to coraz częściej będzie on ośmieszany przez Llodrę i innych tenisistów z rejonów 3 i 4 dziesiątki.

asiek - 29-11-2010 14:53:28

Robertinho napisał:

asiek napisał:

W jakim sensie mam rozumieć formę Djokovica?

W sensie żenujące gry. Zresztą przegranie w Paryżu z Melzerem prowadząc 2-0 w setach, czy 0-3 z Berdychem na Wimblu to chyba jednak są wpadki(już Bongę z AO można mu darować, bo prawie umarł na tym korcie).

Przypominasz sobie co dwa dni wcześniej w trakcie Wimbla zrobił Berdych? Nie widzę nic nadzwyczajnego, że potem uczynił dokładnie to samo z taką miernotą jak Djokovic :]
Porażek na poziomie QF, a w dodatku WS nie ma co uznawać za wpadkę. Zawodników z przypadku próżno szukać w tak dalekich fazach Szlemów. Sprawdziłem sobie specjalnie activity Serba i jedyna kompromitująca porażka to pierwsza runda w Miami z Rochusem i ewentualnie QC z wytrawnym "trawnikiem" Malissem. Poza tym równo na poziomie najlepszej ósemki i czwórki zawodów.

DUN I LOVE napisał:

Ok, ale wyniki nie idą w tym przypadku z jakością gry. Masa półmetrowych autów, marny procent 1 serwisu, poparty też licznymi podwójnymi. Ja nie wiem skąd się bierze ta 3 pozycja w rankingu, bo prawdę powiedziawszy On nie robi żadnych postępów, a ciągle jest w Top-3. :|

Zgoda. Djokovic nie poczynił postępu gry. Gra niestabilnie, popełnia dużo prostych, technicznych błędów, jego tenis nie jest porywająco ale przypominam, że w sporcie nie liczy się styl a końcowy efekt. Nie wiem na co pozwoli mu to w przyszłym sezonie ale w tym było skuteczne.

DUN I LOVE - 29-11-2010 15:05:48

asiek napisał:

Zgoda. Djokovic nie poczynił postępu gry. Gra niestabilnie, popełnia dużo prostych, technicznych błędów, jego tenis nie jest porywająco ale przypominam, że w sporcie nie liczy się styl a końcowy efekt. Nie wiem na co pozwoli mu to w przyszłym sezonie ale w tym było skuteczne.

Skuteczne tylko pod względem cyferki przy nazwisku w turniejowej drabince. Novak nie wygrał żadnego wielkiego turnieju od bardzo dawna. Wymęczył Bercy 12 miesięcy temu, a wcześniej naprawdę wielka victoria trafiła mu się 2 lata temu (!) w Szanghaju - Turniej Mistrzów. W tym roku jego mecze z czołówką to (jak na kaliber tenisisty z lat ubiegłych) nieporozumienie. Ograł na US Open słabego Federera, ale potrzebował do tego aż 5 setów. OK, dotarł do finału Szlema, ale to nie był wielki tenis - gra nierówna, szarpana, bez błysku (jak był to trwał max 4-5 gemów jak w 2 secie finału USO, gdy wyszedł na 4-1).

Djoković, jako nr3 uznawany jest (z racji rankingu przynajmniej powinien być) za największe zagrożenie dla prowadzącej dwójki. Bilanse z Fedalem są dla niego beznadziejne: 6-13 z Federerem, 7-16 z Nadalem, łącznie 13 - 29 - trzeci tenisista świata.

Przykład tego tenisisty (którego bardzo polubiłem przez ten sezon) prowadzi nas do kolejnego rozczarowania tego roku - braku młodych talentów na tym poziomie. Jakby weszło do gry takich 2-3 młodych, gniewnych to Djokvoić w formie z ostatnich 12 miesięcy już dawno byłby za Top-5. W Top-100 nie ma żadnego nastolatka, najmłodszy jest Berankis (nr85, 20 lat). Materiały na multimistrzów WS w tym wieku powinny mieć za sobą sezon, zakończony w Top-10 jak nie Top-5.

Robertinho - 29-11-2010 15:14:23

asiek napisał:

Zgoda. Djokovic nie poczynił postępu gry. Gra niestabilnie, popełnia dużo prostych, technicznych błędów, jego tenis nie jest porywająco ale przypominam, że w sporcie nie liczy się styl a końcowy efekt. Nie wiem na co pozwoli mu to w przyszłym sezonie ale w tym było skuteczne.

Ale efekt końcowy jest marny, nie wygrał żadnej ważnej imprezy.  I to co piszesz jest trochę nielogiczne. Gra źle, ale to nic, bo to skuteczne; tyle że to nieskuteczne, wygrywa głównie ze średniakami i  to wagonem farta(przypomnij sobie Dubaj).

asiek - 29-11-2010 15:28:11

Robertinho napisał:

Ale efekt końcowy jest marny, nie wygrał żadnej ważnej imprezy.  I to co piszesz jest trochę nielogiczne. Gra źle, ale to nic, bo to skuteczne; tyle że to nieskuteczne, wygrywa głównie ze średniakami i  to wagonem farta(przypomnij sobie Dubaj).

To zależy od punktu odniesienia. Czy za sukces bierzemy zwycięstwa turniejowe czy pozycję rankingową. Gdy są turniejowe skalpy to logiczne, że pozycja również będzie wysoka. Z Djokoviem jest tak, że zwycięstwa w tym sezonie są tylko dwa("500-tki w Dubaju i Pekinie"). To już nie jego wina, że nie osiągając spektakularnych sukcesach ale  za to grając na równym poziomie(wykluczam wszelkiego rodzaju farty itp) plasuje się tak wysoko. Ranking oszukuje i jest niesprawiedliwy?

Robertinho - 29-11-2010 15:38:17

asiek napisał:

Robertinho napisał:

Ale efekt końcowy jest marny, nie wygrał żadnej ważnej imprezy.  I to co piszesz jest trochę nielogiczne. Gra źle, ale to nic, bo to skuteczne; tyle że to nieskuteczne, wygrywa głównie ze średniakami i  to wagonem farta(przypomnij sobie Dubaj).

To zależy od punktu odniesienia. Czy za sukces bierzemy zwycięstwa turniejowe czy pozycję rankingową. Gdy są turniejowe skalpy to logiczne, że pozycja również będzie wysoka. Z Djokoviem jest tak, że zwycięstwa w tym sezonie są tylko dwa("500-tki w Dubaju i Pekinie"). To już nie jego wina, że nie osiągając spektakularnych sukcesach ale  za to grając na równym poziomie(wykluczam wszelkiego rodzaju farty itp) plasuje się tak wysoko. Ranking oszukuje i jest niesprawiedliwy?

Przepraszam, ale chyba raczysz żartować. Tenisista tej klasy co Novak gra, żeby wygrywać wielkie turnieje, a nie nabijać punkty. Sukcesem ma być sama pozycja w rankingu? To może być cel sam w sobie dla, bo ja wiem, Denki, czy też Jankovic i Woźniackiej, ale nie dla gracza kalibru Nole. Czy ranking oszukuje i jest niesprawiedliwy? Oczywiście że tak, czego dobitnym przykładem jest nr 1 WTA, w rzeczywistości zawodniczka gorsza tenisowo od tych za nią. Nie twierdzę,że nie zasłużyła czy coś, ale to kompletnie nie oddaje faktycznego układu sił, a celem rankingu powinno być właśnie wierne odwzorowywanie go.
Nie jest winą Novaka, że nie osiąga spektakularnych sukcesów? Przepraszam, a czyją? :zdziwiony:
Ja nie piszę tego z niechęci do Serba, po prostu jestem od dłuższego czasu jego postawą wybitnie rozczarowany.

jaccol55 - 29-11-2010 15:39:24

Zaznaczyłem: "brak wielkich i niezapomnianych spotkań". Dla mnie w sporcie najważniejsze jest dostarczanie mi, jako oglądającemu, emocji i niezapomnianego widowiska. Mało uświadczyliśmy w tym roku takich spotkań, zresztą, jest z tym problem nie od tego sezonu i obawiam się, że w tej materii, może się niewiele poprawić w najbliższym czasie.

Inne pytania w ankiecie również znajdują swoje uzasadnienie. Forma Feda od AO była słaba, ale na szczęście w pewnym momencie coś się ruszyło i punkt kuliminacyjny obejrzeliśmy w dniu wczorajszym (lepiej późno niż wcale), jednak zapomnieć o walce w 1r. Wimbla na noże z Fallą zapomnieć się nie da. Przez sporą cześć sezonu oglądaliśmy Feda słabego, który chwilami musiał walczyć o życie, a w normalnych warunkach jego przeciwnicy walczyliby o nie odjechanie na rowerku... Myślałem, że takie obrazki będziemy widywali coraz częście, na szczeście Federer wziął się za własny kuper i w ostatnim spotkaniu tego sezonu ujrzeliśmy Szwajcara w pełnym blasku, tak, że inni zawodnicy zaczęli sobie przypominać czasu sprzed kilku lat. Wreszcie ktoś im pokazał, gdzie jest ich miejsce w szeregu.

Hm... brak nowego mistrza WS? Tutaj akurat nie czuję się rozczarowany. Wygrali najlepsi i dobrze, lepiej żeby wygrywali ci sami, ale najlepsi. Stawianie na piedestale kogoś na siłę (w tym roku by to tak wyglądało), kto tam po prostu nie pasuje...? Jakoś mi to nie odpowiada. Jest stagnacja w tym aspekcie, ale grają obecnie w Tourze dwaj zawodnicy, którzy prezentują poziom nie do osiągnięcia dla sporej części zawodowych tenisistów. Nie ten talent lub/i mentalność.

Kontuzje Denko i del Potro. Nie nazwałbym tego rozczarowaniem. Rozczarowanie może budzić czyjać gra (styl czy forma), ale nie powód absencji, chociaż oczywiście pragnąłbym widzieć ich w najlepszej formie w tym sezonie, zresztą, tak jak i innych zawodników.

Brak nastolatka... objaw niepokojący, ale młody i niedoświadczony tenisista w obecnym tenisie może się nie przebijać do Top-100, ponieważ... brak mu doświadczenia w przebijaniu piłki do usr... śmierci na drugą stronę kortu. Bardziej doświadczeni są w tym po prostu bardziej efektywni, a że taki styl preferuje teraz tenis, to inna sprawa.

Murray w WS. Facet nie ma jaj jak na razie, żeby wygrać Szlema, chociaż papiery ma jak najbardziej. Przydałby mu się trener, który pokaże mu, jak nie tylko bronić, ale również atakować. No i... mamusia. Jakoś inni zawodnicy mogą sobie bez niej poradzić na korcie, a on nie? Wydaje mi się, że jej nieustanna obecność wywiera na niego zły wpływ (ja bym na pewno nie dał rady, dlatego ma u mnie spory szacun :]).

Forma Djoko - rozczarowanie małe, bo nic się nie zmieniło w tym aspekcie od poprzedniego sezonu...

DUN I LOVE - 29-11-2010 15:46:57

jaccol55 napisał:

Hm... brak nowego mistrza WS? Tutaj akurat nie czuję się rozczarowany. Wygrali najlepsi i dobrze, lepiej żeby wygrywali ci sami, ale najlepsi. Stawianie na piedestale kogoś na siłę (w tym roku by to tak wyglądało), kto tam po prostu nie pasuje...? Jakoś mi to nie odpowiada. Jest stagnacja w tym aspekcie, ale grają obecnie w Tourze dwaj zawodnicy, którzy prezentują poziom nie do osiągnięcia dla sporej części zawodowych tenisistów. Nie ten talent lub/i mentalność.

Tworząc ankietę nie miałem na myśli podkładania się lepszych i wynoszenia kogoś na piedestał. Raczej skłaniałem się do wykazania tego, że w 2010 roku nie pojawił się na długim dystansie nikt nowy, kto byłby w stanie potencjałem, talentem, umiejętnościami, psychiką i przygotowaniem fizycznym przeciwstawić się duetowi Fedal, tak jak w 2008 roku zrobił to Djoković, przed rokiem del Potro, o Maracie z AO2005 w ogóle nie wspominając. :D

FEDEER - 29-11-2010 16:21:46

Mnie b. rozczarował King po AO. Myślałem, że więcej ugra ale dobrze że chociaż pod koniec roku się wziął.

jaccol55 - 29-11-2010 16:33:47

DUN I LOVE napisał:

Tworząc ankietę nie miałem na myśli podkładania się lepszych i wynoszenia kogoś na piedestał.

I ja też tego nie powiedziałem. Powiedziałem, że tak by to wyglądało w tym roku i dlatego nie jestem rozczarowany. ;-)

COA - 29-11-2010 18:44:49

Brak młodzieży w TOP 100. Straszne. Nie widać nikogo, komu można by pokibicować po zakończeniu ery Niu Bolsów, która niestety nieuchronnie przemija, w zasadzie już przeminęła.  Jeden Dimitrov, który tak naprawdę guzik wygrał, niczego nie zmienia.

Fed-Expresso - 29-11-2010 18:55:04

Standardowo brak młodzieży, ale tego tematu nie ma sensu w tym momencie wałkować, żenująca postawa Feda na Wimbledonie oraz brak epickich pojedynków, co zresztą dobitnie uwypuklają wyniki  tegorocznych finałów WS:

AO :Federer-Murray 3-0
RG:Nadal-Soderling 3-0
W: Nadal-Berdych 3-0
US: Nadal-Djoković 3-1

No kpina, jeden set ugrany przez pretendenta,dla porównania finały z poprzedniego sezony:

AO: Nadal-Federer 3-2
RG: Federer-Soderling 3-0
W: Federer-Roddick 3-2
US: Del Potro-Federer 3-2

asiek - 29-11-2010 19:02:03

Robertinho napisał:

Przepraszam, ale chyba raczysz żartować. Tenisista tej klasy co Novak gra, żeby wygrywać wielkie turnieje, a nie nabijać punkty..

Tego wyjaśnić się nie da. Nie wiem jakie ambicje ma Djokovic ale z punktu widzenie medialno-marketingowego wydaje mi się, że jest to wcale niemniej korzystne.

Robertinho napisał:

Czy ranking oszukuje i jest niesprawiedliwy? Oczywiście że tak, czego dobitnym przykładem jest nr 1 WTA, w rzeczywistości zawodniczka gorsza tenisowo od tych za nią. Nie twierdzę,że nie zasłużyła czy coś, ale to kompletnie nie oddaje faktycznego układu sił, a celem rankingu powinno być właśnie wierne odwzorowywanie go.

Z Rogerem i Rafą ma niekorzystny bilans H2H ale spójrz na tych pod nim: Murray: 4-3, Soderling: 5-1, Berdych: 4-1, Ferrer 5-4. Tylko Roddick może pochwalić się pozytywnym bilansem. Pod tym kątem parząc, też wynika trzecie czy czwarte miejsce.

Robertinho napisał:

Nie jest winą Novaka, że nie osiąga spektakularnych sukcesów? Przepraszam, a czyją? :zdziwiony:

Zdanie wyrwane z kontekstu. Chodziło mi o pozycje rankingową a nie brak wyników :]
Sukcesów nie ma, bo Novak nie wydala na finałowe fazy turnieju. To jest fakt. Ale coś musi mieć(grać), aby tak wysoko dochodzić. Nie wiem czy ma jakikolwiek sens rozpatrywanie dziesiątek meczy Serba przez pryzmat szczęśliwego biegu zdarzeń, farta. Gość jest odporny psychicznie, potrafi wytrzymać napięcie i wygrać decydującą piłkę. Chociażby w USO z Troickim, gdzie przegrywał 0-2 i od tego momentu zaczął grać naprawdę dobrze.

Serenity - 29-11-2010 19:36:17

Od początku sezonu 2009 rozpoczęło się systematyczne obniżanie lotów przez Novaka.W szlemach osiągał dobre wyniki,ale odpadał w nienajlepszym stylu.Występ w Londynie też mnie jakoś nie przekonał.W ciągu 2 sezonów poza halą Bercy nic wielkiego nie wygrał.

anula - 29-11-2010 19:49:27

Mój głos na "Brak nastolatka w Top-100". Czekam na kolejnego "Nadala" w rozgrywkach, który przewietrzyłby trochę zapyziały układ sił w ATP.
Co do Novaka, to myślę, że chłopak ma jednak kłopoty zdrowotne, na tyle poważne, że nie nie będzie w stanie odnosić spektakularnych sukcesów.

Robertinho - 29-11-2010 19:51:11

asiek napisał:

Tego wyjaśnić się nie da. Nie wiem jakie ambicje ma Djokovic ale z punktu widzenie medialno-marketingowego wydaje mi się, że jest to wcale niemniej korzystne.

Czy Ciebie jako kibica Realu interesuje, żeby wygrali La Liga i LM, czy może kupili paru przereklamowanych dziadów typu Becks i zarobili miliony na koszulkach? :P   Ja o tym właśnie mówię. Nole wydaje mi się bardzo ukontentowany obecną sytuacją, znaczy tym, że jest w ścisłej czołówce, zarabia, bywa, itp. Nie widzę w nim tego ognia sprzed nie tak dawna znowu, kiedy Serb całym sobą wysyłał w świat komunikat: "hej Roger, Rafa, zaraz skopię wam tyłki!".

asiek napisał:

Z Rogerem i Rafą ma niekorzystny bilans H2H ale spójrz na tych pod nim: Murray: 4-3, Soderling: 5-1, Berdych: 4-1, Ferrer 5-4. Tylko Roddick może pochwalić się pozytywnym bilansem. Pod tym kątem parząc, też wynika trzecie czy czwarte miejsce.

Nie mówię, że w przypadku Novaka ranking zakłamuje rzeczywistość, to była taka ogólniejsza uwaga; oczywiście szkoda, że nr 3 nie wygrał żadnego Mastersa, ale zgadzam się, że sportowo Nole absolutnie jest w Top 4.


asiek napisał:

Sukcesów nie ma, bo Novak nie wydala na finałowe fazy turnieju. To jest fakt. Ale coś musi mieć(grać), aby tak wysoko dochodzić. Nie wiem czy ma jakikolwiek sens rozpatrywanie dziesiątek meczy Serba przez pryzmat szczęśliwego biegu zdarzeń, farta. Gość jest odporny psychicznie, potrafi wytrzymać napięcie i wygrać decydującą piłkę. Chociażby w USO z Troickim, gdzie przegrywał 0-2 i od tego momentu zaczął grać naprawdę dobrze.

To wszystko prawda, ale zauważ, że jednak samo to, że często męczy się ze średniakami coś mówi. Oczywiście że problemem jest wydolność Serba. Generalnie chyba rzecz jest w tym, że wiele osób miało wobec niego dużo większe oczekiwania. W końcu mówimy o zawodniku, który jako bardzo młody gracz włączył się poważnie do walki o tytuły WS. Który ma potencjał, by regularnie występować w finałach tych imprez. I z tego punkty widzenia uważam jego grę i wyniki za słabsze niż można by tego oczekiwać.

szeva - 29-11-2010 20:32:31

Zdecydowanie brakło mi w tym sezonie wielkich meczów i taką opcję zaznaczyłem w ankiecie. Jedynym meczem, który mnie zachwycił i sprawił, że patrzyłem jak zahipnotyzowany w ekran był mecz Gasqueta z Miszą w 1R AO. Oprócz tego meczu były też oczywiście inne dobre mecze jak: Verdasco-Ferrer z USO, Fed-Djoko w SF USO, ale czegoś im brakowało.

Rozczarowaniem jest również brak nastolatków w TOP 100. Niby są wielkie talenty jak Dimitrov, Harrison czy Mina, ale jakoś nie mogą swojego wielkiego talentu udowodnić.

Sydney - 30-11-2010 20:02:28

asiek napisał:

Chociażby w USO z Troickim, gdzie przegrywał 0-2 i od tego momentu zaczął grać naprawdę dobrze.

1-2 . Nie rób z Viktora wiekszęgo luzera niż jest :D

Od razu na przywitanie w temacie zaznacze że  głośno nie powiem kto n a przestrzeni minionych jedenastu m-cy zadziwiał in minus z najwiekszą częstotliwością . Pewne że najsolidnej do sprawy podszedł Nole Djokovic , Cieniował równo , i konsekwentnie , bodaj tylko raz spróbował zmylić wszystkich patrzących odprawiając  w popisowy sposób będącego w formie Nalbandiana ( ćwiartka Monte Carlo ) . Przepraszam , ale jakoś nie pamiętam innych olśniewających występów serba , pochlebnych recenzji z występów których to sobie oszczędziłem ; również :]

Djokovic sam sobie wyrządza krzywde wygrywając mecze  w których gra makabrycznie źle (vide Berdych - PD , Kohlschreiber - Miami, Baghdatis - Dubai, Ginepri - Rg . Wymieniać można by tak do jutra)  :niezawodolony:, a przegrałby taki mecz-farse raz drugi , trzeci czwarty , to by się może opamiętał , i zreflektowany poprosił jakiegoś fachowca ( jest takowych kilku na rynku ) o świeże i szczere spojrzenie na jego gre , bo Wajda to na mój gust albo się wyczerpał . albo przyjął niewłaściwy koncept rozwoju podopiecznego  , lub też ewentualnie brak mu zdolności pedagogicznych , i umiejętności zmuszenia Novaka do bardziej wytężonej pracy nad sobą . Opcji wiele , ale to nie nam maluczkim dochodzić co tam w obozie serbskim jest nie halo. :]

  Może ten Djokovic gra jak gra bo nie docierają do niego te wszystkie drwiny i szyderstwa pod adresem sposobu jego gry, może jest ponad "to" :niewiem:,  Nie wiem . Wiem za to że coraz częściej ogarnia mnie pełne rezygnacji rozleniwienie gdy mam pokibicować temu człowiekowi .

asiek napisał:

Może nie wyróżniał się od reszty. Zgarnął tylko Dubaj i Pekin + finał USO ale nie przypominam sobie , by zaliczył jakąś wpadkę we wcześniejszej fazie turnieju z kimś słabym.

Można dorobić teorie w myśl której Nole jest wielkim mistrzem bo by wygrywać nie musi wznosić się ponad własną przeciętność,  tylko po co się oszukiwać i zaklinać rzeczywistość?

Robertinho - 31-01-2011 17:48:36

Zamykam.