Barty - 01-04-2011 11:13:39

Nie twierdzę, że sam wpadłem na pomysł takiego wątku (:P), ale wydaje mi się być ciekawym.

Zapraszam do wygłaszania swoich opinii!

Bizon - 01-04-2011 12:59:37

Szlag mnie trafia jak widzę pasywnie pykającego sobie Roddicka. To nie jest zawodnik którego polubiłem, czyli atomowy serwis + ciągła ofensywna gra w połączeniu z brutalną siłą jak np. w tej akcji http://www.youtube.com/watch?v=mimWIaPLQVU Gdzie się podział ten odwrotny cross ? :(

Wiem, że już tak grającego Roda nie zobaczę i to mnie najbardziej wpienia. Ponadto gdy gra mu się kompletnie nie układa, rozpoczyna swoje żałosne wywody z sędziami, często nie mając racji. Na końcu jeszcze wspomnę o braku wiary w siebie w meczach z najściślejszym topem i pampers w kluczowych momentach (pozdro Wimbledon 2009). O bajecznym H2H z Federerem już nie wspominam bo nie ma co kopać leżącego :P

Robertinho - 01-04-2011 14:21:06

Rafa nie ma żadnych wad - lubię w nim wszystko. :-D

Barty - 01-04-2011 15:37:52

Chodziło mi jednak, Robert, o poważne wypowiedzi. :P

Federer:
- sposób bycia poza kortem nie zawsze mi odpowiada, pewien rodzaj arogancji w wypowiedziach
- ramy z backhandu
- z biegiem lat - wycofanie się dalej za linię końcową, mniejsza ilość wypadów do siatki, ogółem za dużo pykania, za mało agresji (vide Roddick)
- H2H z Rafałem
- "sokole oko" - 256 miejsce w rankingu Challengów
- po przegranych meczach, np. z Monfilsem, mając 6 meczowych, mówienie, że grałem bardzo dobrze, byłem agresywny itp. - generalnie ściemy na konferencjach

Joao - 01-04-2011 15:57:32

Nie lubie u Federera:

1) jego stalowej psychiki
2) niepodarności w większości meczów z Nadalem
3) wyboru na partnerkę życia Mirosławy V.
4) wypowiedzi po przegranych na własne życzenie meczach w stylu"grałem dobrze, ale przeciwnik był lepszy"
5) jego fryzury
6) nie podjęcia współpracy z psychologiem sportowym
7) zasakującej ilości przestojów w grze

Bizon - 01-04-2011 15:59:21

Barty napisał:

- "sokole oko" - 256 miejsce w rankingu Challengów

:o Może nie w chwili obecnej, ale tak parę lat temu w latach 2007-2008 Fed mi się jawił jako osoba, która prosi o challenge wtedy kiedy może to mieć rację bytu, a nie na zasadzie "życzeniowej". Wrzuciłbyś tutaj Barty linka do tego rankingu Chellengów, nie widziałem go jeszcze, a w sumie to jest ciekawa sprawa.

Fed-Expresso - 01-04-2011 16:21:13

W Federerze lubię nawet rzeczy, za które go nie lubię. :P Zespół cech składa się na pewien wizerunek zawodnika, który jako kibic zaakceptowałem, narzekanie na jego przegrane w kretyński sposób mecze postrzegam jaką nieodłączną część Rogera jako istoty ludzkiej/tenisisty. Czym byłoby kibicowanie bez narzekania, koncetrujące się tylko na wytryskowych zachwytach?

Dla mnie absolutna nuda.

FEDEER - 01-04-2011 16:49:35

Joao napisał:

Nie lubie u Federera:
5) jego fryzury

Czemuż to ? :P , sama klasyka.

Bizon - 01-04-2011 16:59:36

Fed-Expresso napisał:

Czym byłoby kibicowanie bez narzekania, koncetrujące się tylko na wytryskowych zachwytach?

Dla mnie absolutna nuda.

Dokładnie. Nie ma to jak wylać pomyje na swojego ulubieńca po żałośnie przegranym meczu :P

Kazik - 01-04-2011 17:00:14

Ciekawy temat. U Robina przede wszystkim nie lubię jego zbyt wysokiej pewności siebie i tego, że nie zbyt wielkiego szacunku dla rywali. Słynne sytuacje, szczególnie ta z Rzymu z Rafą, gdy źle zaznaczył ślad, była po prostu żenująca - w tamtej chwili po prostu chciałem się wyprzeć tego, że jestem jego fanem :D Albo inne utarczki z Rafałem, typu:

http://www.youtube.com/watch?v=vUuVU03l … 1EDA08E53A

To akurat nie było zbyt sympatyczne, choć u mnie wywołało niezły ubaw ;)

anula - 01-04-2011 17:44:28

Czego ja nie lubię u Rafaela.? Hmmmm .................... .
Po krótkim zastanowieniu przychylam się do opinii Robertinho.:-D

Robertinho - 01-04-2011 18:11:44

Barty napisał:

Chodziło mi jednak, Robert, o poważne wypowiedzi. :P

Ależ ja zupełnie poważnie wyraziłem...

anula napisał:

Czego ja nie lubię u Rafaela.? Hmmmm .................... .
Po krótkim zastanowieniu przychylam się do opinii Robertinho.:-D

...poglądy Anuli. :-D

anula - 01-04-2011 18:19:38

Robertinho napisał:

anula napisał:

Czego ja nie lubię u Rafaela.? Hmmmm .................... .
Po krótkim zastanowieniu przychylam się do opinii Robertinho.:-D

...poglądy Anuli. :-D

Tu akurat jesteśmy jednomyślni. :P rotfl
Wiem, że to dziwnie brzmi. :P Tak jak i Twoja powaga.;-D

Pitny - 01-04-2011 19:47:14

Hehe ciężko powiedzieć...
Zbyt dużej pewności siebie.

Barty - 01-04-2011 22:56:56

Bizon napisał:

Barty napisał:

- "sokole oko" - 256 miejsce w rankingu Challengów

:o Może nie w chwili obecnej, ale tak parę lat temu w latach 2007-2008 Fed mi się jawił jako osoba, która prosi o challenge wtedy kiedy może to mieć rację bytu, a nie na zasadzie "życzeniowej". Wrzuciłbyś tutaj Barty linka do tego rankingu Chellengów, nie widziałem go jeszcze, a w sumie to jest ciekawa sprawa.

Hehe, to 256 miejsce  rankingu to była taka głupia metafora. :D Niestety nie widziałem nigdy takiego rankingu, turnieje tylko na swoich stronach mają statystyki dotyczące challengów w ogóle, a szkoda, że tylko tyle. No ale Fed od kiedy Hawk Eye'a wprowadzono ma skuteczność na poziomie 10-15%, a wierz mi, wiele jego meczów oglądam. :P

DUN I LOVE - 02-04-2011 10:14:06

Nie lubię u Feda takich występów jak ten wczorajszy. Te z Szanghaju i Dubaju też niczego sobie. :D Kapitan snuja na korcie, piłka za piłką lądująca poza nim - strasznie mnie to u niego irytuje.

FEDEER - 02-04-2011 11:18:46

DUN I LOVE napisał:

Nie lubię u Feda takich występów jak ten wczorajszy. Te z Szanghaju i Dubaju też niczego sobie. :D Kapitan snuja na korcie, piłka za piłką lądująca poza nim - strasznie mnie to u niego irytuje.

Tak DUN to coś co wczoraj to straszliwie wpienia człowieka.

Widzu - 02-04-2011 15:42:52

Nadal idealny chyba. :)

U Gasqueta i Youzhnego takiego lamerstwa, grania na luzie. Olewają niektóre mecze, nienawidzę takiego czegoś.

szeva - 03-04-2011 18:15:56

Nadal idealny :| A nie drażni Was - fani Nadala, ten jego nawyk wyciągania spodenek z d... oraz nieludzkie jęki wydawanie z siebie podczas uderzania piłek?

Widzu - 03-04-2011 23:21:24

Te ze spodenkami trochę mnie wkurzało, ale teraz mnie śmieszny bardziej :)

Robertinho - 04-04-2011 11:15:10

Czego nie lubię w Federerze? Że dał się wpuścić w wizerunek eleganckiego miłego pana z dobrego domu, "wzór dla młodzieży" i diabli wiedzą kogo jeszcze, przez co jest rozliczany z każdego słowa, gestu i zachowania i obrywa mu się za rzeczy które innym uchodzą płazem.

polo90 - 04-04-2011 15:07:47

Roger jest zawsze sobą w każdym wywiadzie to widać.
Napewno nie jest rozliczany z każdego słowa, gestu, czy zachowania.
Jego zachowanie jest szeroko omawiane, komentowane ale nie rozliczane.
Pamiętam jak kiedyś Roger skrytykował poziom rozgrywek WTA.
Spotkał się wtedy z ostrą reakcją pani Jankovic.
Zdanie Rogera na kilka spraw jest dla niektórych nie do przyjęcia.
Roger moim zdaniem nie przejmuje się zmasowaną krytyką (Na przykład po Roland Garross 2008).

Robertinho - 04-04-2011 15:58:15

polo90 napisał:

Roger jest zawsze sobą w każdym wywiadzie to widać.

Naprawdę wierzysz w kit:  grałem świetnie, rywal lepiej, po meczu w którym wyrzucał co drugą piłkę? W napuszonej reklamie Rolexa też jest sobą? A w kardiganie czy portkach z odpinanymi nogawkami i wsiowej marynarce, czy kombinezonie w stylu Mao?

polo90 napisał:

Na pewno nie jest rozliczany z każdego słowa, gestu, czy zachowania.
Jego zachowanie jest szeroko omawiane, komentowane ale nie rozliczane.

A czym są  teksty o tym, że Fed daje zły przykład młodzieży, bo śmie przegrywać mając piłki meczowe(Mouratoglou), "list otwarty do Rogera Federera"(Peter Bodo) i wiele popisów pomniejszych mędrków, wytykających mu najmniejszą przewinę? A histeria po tym jak połamał rakietę w Miami?  A kiedy nakrzyczał na arbitra w finale US Open? Nikt inny za takie rzeczy nie obrywa, bo też nikt inny nie wszedł z pełną powagą w rolę "ambasadora tenisa". Ma za swoje i nawet mi go za bardzo nie żal, pomimo iż uważam że spotyka go wielka niesprawiedliwość.


polo90 napisał:

Pamiętam jak kiedyś Roger skrytykował poziom rozgrywek WTA.
Spotkał się wtedy z ostrą reakcją pani Jankovic.
Zdanie Rogera na kilka spraw jest dla niektórych nie do przyjęcia.
Roger moim zdaniem nie przejmuje się zmasowaną krytyką (Na przykład po Roland Garross 2008).

Ja nie mówię to tym, że ktoś zareaguje kiedy Roger powie coś głupiego. Chodzi mi o coś innego, o podwójne standardy, dla Feda i dla innych graczy. Przypomnij sobie reakcję na to jak Fed powiedział po przegranej na Wimbledonie, że zagrał słabo z powodu kontuzji, jakie kubły pomyj na niego wylano. A kiedy Nadal po większości przegranych mówi, że miał kontuzję, większość kiwa głową ze zrozumieniem. Uprzedzając odpowiedź, że inni są nazywanie symulantami, mówię oczywiście o przestrzeni medialnej, bo że na forum Nadal czy Djoko są krytykowania za taktyczne medikale, to mało kogo obchodzi.
Co do przyjmowania krytyki, to myślę że się mylisz, Fed alergicznie na nią reaguje(to też jego wada), co pokazał choćby ostatnio przy wypowiedzi Navratilovej.

polo90 - 04-04-2011 18:44:57

Robertinho napisał:

Co do przyjmowania krytyki, to myślę że się mylisz, Fed alergicznie na nią reaguje(to też jego wada), co pokazał choćby ostatnio przy wypowiedzi Navratilovej.

Pisząc o tym, że Roger dobrze radzi sobie z krytyką pomyślałem jak inny tenisista radziłby sobie z nią na jego miejscu.
Roger ma niewątpliwie bardzo wysokie poczucie własnej wartośći które pozwala mu zachować dystans do krytyki.
Roger jest traktowany specyficznie poprzez bardzo wygórowane wymagania jakimi go się obarcza.
Napewno jest mu ciężko kiedy wielu fanów oczekuje zwycięstw w Wielkich Szlemach.
Po niepowodzeniach pojawia się krytyka(Zgodzę się czasem też rozliczanie).
Często oskarża się go o słabą odporność psychiczną-Dlaczego nie wygrałeś miałeś mecz na wyciągnięcie ręki.
Jest to krytyka bardzo negatywna.
Patrząc na całą karierę Rogera mogę śmiało powiedzieć, że z przyjmowaniem krytyki nie jest źle.

Davioz - 07-04-2011 17:21:37

W Gonzo wkurzają mnie przede wszystkim jego napady wściekłości na korcie. Co prawda wiele z takich sytuacji mnie śmieszy, bo Fernando nigdy nie był na korcie zbytnio arogancki i ta wściekłość zazwyczaj kończy się na efektownym łamaniu (wręcz miażdżeniu) rakiety. Gonzo należy do dość wybuchowych graczy, ale na szczęście poza rakietą, nie ucierpiał w ten sposób nikt inny. :D Jednakże takie notoryczne wybuchy wściekłości psują nieco tenisowe widowisko i wolałbym, by Fernando je ograniczył (choć ostatnio, czyli w tym wypadku ponad rok temu, już jest lepiej).
Druga sprawa to jego życie poza kortem, a konkretnie podboje sercowe. Nie ma co od niego wymagać, aby się zmienił, bo to przecież tylko i wyłącznie jego osobista sprawa, lecz w pewnym momencie wkurzające było, gdy Gonzo opowiadał w wywiadach o coraz to nowszej partnerce. Była Dulko, z którą planował ponoć się zaręczyć, był cały stos południowoamerykańskich modelek, nawet dziennikarka chilijskiej stacji telewizyjnej. Niech spotyka się z kim się, no ale wolałbym mimo wszystko nie czytać kolejnego i kolejnego artykułu, w którym Gonzo zapowiada, że żeni się z tą, zerwał z tamtą, podoba mu się jeszcze inna.
Ostatnia rzecz jaka mi się nie podoba w Gonzalezie, to zdecydowanie podatność na kontuzję. W latach 2003-2005 nękały go notorycznie, teraz ta noga.

Serenity - 04-07-2011 23:27:36

Federer:
- "snu" po wygranych setach.
- słabości psychicznej.
- porażek z Novakiem
- meczów typu: z Soderlingiem na RG 2010 i Berdychem na Wimbledonie 2010.

Nadal:
- porażek z Novakiem.
- wyciągania spodenek z czterech liter.

Nalbandian:
- kontuzji

Del Potro: - jemu jakoś nic nie mam do zarzucenia.

Davydenko:
- braku dawnej formy (z roku 2009).

filip.g - 05-07-2011 21:18:21

Ja nie lubię Roda za niektóre jego pyskówki z sędziami. Szczególnie w meczach, w których nie ma żadnych szans, i kiedy to wykłócanie się jest naprawdę żałosne. Czasem irytuje mnie też jego zapewnianie że jest w super formie, żeby go nie skreślać a potem daje ciała.

Martinek - 06-07-2011 08:54:08

W Raoniciu mnie irytuje to, że:
- Nie umie grać na mączce
- Backhand :wazuuup:
- I to, że kibicuje Realowi :| .

robpal - 06-07-2011 16:52:57

U Nadala:

1) Grzebanie wiadomo gdzie
2) Przeciąganie punktów
3) Brak umiaru w startach
4) Ostatnie wtopy z Novakiem (może nie same wtopy, ale brak wyciągania z nich wniosków)
5) Długie włosy (choć jest już lepiej)

U Delpo naprawdę nic mi się nie rzuca w oczy. To chyba najspokojniejszy zawodnik na kortach, do tego bardzo sympatyczny.