- * mtenis.pun.pl - forum tenisowe, Tenis ATP http://www.mtenis.pun.pl/index.php - ATP Tour http://www.mtenis.pun.pl/viewforum.php?id=4 - Jak TO się zaczęło? http://www.mtenis.pun.pl/viewtopic.php?id=1241 |
Robertinho - 09-05-2011 11:28:00 |
Jak zaczęło się Wasze zainteresowanie tenisem? W którym zaś momencie zauważyliście, że stał się on jedną z Waszych głównych życiowych pasji? |
Raddcik - 09-05-2011 11:49:15 |
Pierwszy mecz tenisowy jaki obejrzałem, to potyczka Roddick - Hewitt na USO 01'. Od tamtej pory zacząłem coraz bardziej interesować się osobą Roda jak i tenisem rzecz jasna. Wtedy jeszcze biały sport był jednak u mnie daleko za piłką nożną... Ale jakoś po Mundialu 02' (Występ orłów Engela :D) poświęciłem się głównie tenisowi, nie byłem jeszcze wtedy wielkim pasjonatem, ale większe turnieje (głównie szlemy) śledziłem bacznie. Sensem życia i pasją stał się jakoś w 2003 roku, kiedy ten wypaczony kiedyś 'Yankes' zaczął odnosić sukcesy, strzelać serwisem jak z armaty i kłócić się z sędziami. Wtedy zrozumiałem że to na prawdę ten człowiek, ten sport któremu chcę poświęcać swój wolny (i nie tylko) czas. No i tak jest po dziś dzień. :) |
Widzu - 12-05-2011 20:14:49 |
Ja sie zakochałem w tenisie oglądając Wimbledon. Jak zobaczyłem na korcie młodziutką Marie Sharapovą to nie mogłem oderwać się od TV. To ten turniej w którym Maria wygrała w Londynie więc oglądałem przez całe dwa tygodnie. Oprócz meczy Marii oglądałem oczywiście też inne i tak już zostało do dzisiaj. Z tygodnia na tydzień oglądałem coraz wiecej i więcej aż do teraz czyli czasu gdzie nie mogę przeżyć bez tenisa. |
robpal - 16-05-2011 14:07:53 |
Australian Open 2000, półfinał Agassi-Sampras. Ciężko po takim meczu nie zakochać się w tenisie :) |
wyczesany - 17-05-2011 00:53:13 |
Mnie wciągnął brat. W 2003 obejrzeliśmy finał Wimbledonu, kibicowałem Philipousisowi i wkurzyło mnie, że wygrał "ten z kucykiem". Potem był finał Wimbledonu w 2004 i 2005, tym razem kibicowałem Roddickowi, po przegranej w 2005 uznałem, że nie ma to sensu, więc zacząłem kibicować Fedowi :) |
DUN I LOVE - 17-05-2011 00:59:23 |
Haha 10/10. :D |
Serenity - 17-05-2011 00:59:31 |
Zaczęło się od AO 2007. Jeszcze wtedy nie traktowałem tenisa poważnie, choć spodobał mi sie styl gry Feda, choć widziałem tylko jeden jego mecz. Potem oglądałem tenis dopiero podczas RG 2007, i wtedy doszedłem do wniosku, że tenis to jest to, zwłaszcza, że rok wcześniej zacząłem sam uprawiać ten sport, a na przełomie maja i czerwca sezon się rozkręca. |
filip.g - 17-05-2011 10:42:03 |
Ja zacząłem zdaje się od meczu kobiecego Dokić - Sharapova Wimbledon 2003. Potem Roddick - Rusedski, ten sam turniej. I tak mi zostało, że Roddick, Dokic i Sharapova to moi ulubieńcy. :P |
muto - 17-05-2011 12:21:54 |
Nie potrafię podać konkretnej daty, ale najwcześniejszym tenisowym wspomnieniem były chyba zagorzałe dyskusje, jakie toczyli moi znajomi po finale (?) RG pomiędzy Steffi Graf a Monicą Seles, tą Seles jeszcze sprzed feralnego dźgnięcia nożem. Zacząłem się interesować dyscypliną, głównie rozgrywkami kobiecymi, a moją ulubioną tenisistką była wówczas właśnie Niemka. Męski tenis mniej mnie wówczas interesował, chyba dlatego, że znacznie bardziej niż obecnie zależał od serwisu, niemniej swojego idola w osobie Cedrica Pioline'a również tam wypatrzyłem. Potem miałem trochę przerwy, aż do tych znakomitych pojedynków Sampras - Agassi. Zacząłem kibicować Agassiemu, ponieważ niezwykle imponowała mi jego waleczność, zadziorność, jaką przeciwstawiał bardziej utytułowanemu rodakowi. A tak gdzieś od 2007 roku to wiadomo - Nadal. |
COA - 15-06-2011 08:31:07 |
Pierwszy obejrzany mecz to RG 99(?) Agassi - Medvedev, bez szczególnego zrozumienia, ot tak sobie z ojcem. Chociaż nie jestem pewny, bo pamiętam, że jeszcze jak miałem DSF to kibicowałem Samprasowi przynajmniej 2x w finałach Wimbla. W 2001 usłyszałem o Roddicku, właśnie w meczu z Hewittem na USO, dopiero w 2002 tak naprawdę zacząłem się interesować tenisem z tej racji, że sam zacząłem 'grać'. Po zakończeniu kariery Samprasa przyszło AO 03, mecz Roda z El Aynaouim, gdzie utwierdziłem się, że muszę oglądać ten sport i kibicować Rodowi. |
DUN I LOVE - 25-06-2011 12:44:11 |
O tenisie słyszałem od małego (pamiętna reklama Pepsi z Agassim), ale bez szczególnego "zajarania" tą dyscypliną. Najpierw grałem i oglądałem koszykówkę, a później przyszedł czas na piłkę. |
Serenity - 26-06-2011 15:15:39 |
Zanim zacząłem się interesować tenisem to słyszałem zaledwie kilka nazwisk: Sampras, Kafielnikov, Agassi, Moya, Santoro. |
kefirr - 26-06-2011 15:25:55 |
Nie jestem pewien ale finał French Open 99 był pokazywany w TVP i wtedy miałem możliwość oglądania jak Agassi wygrywa, przegrywajac dwa pierwsze sety. |
jaccol55 - 26-06-2011 19:03:33 |
Ja zacząłem na odwrót niż większość, byłem nawet dosyć oporny, trzeba przyznać. |
anula - 26-06-2011 19:47:59 |
Dawne czasy. Ehh.!!! |