Raddcik - 11-06-2011 16:40:17

?

Myślę że jednak Król, ew. Murray. ;)


Choć z drugiej strony ciągle wierzę w cud.... :/

DUN I LOVE - 11-06-2011 17:19:18

Głos jak zawsze na Feda (dziś kupiłem jego koszulkę, z kolekcji Wimbledon 2009 - ma przynieść szczęście. :P), ale w mojej opinii faworytem numer 1 do tytułu jest Rafael Nadal. Odpocznie, nabierze świeżości (zwłaszcza tej mentalnej), forma powinna progresować (rok temu dużo lepiej grał w Londynie niż w Paryżu), a skoro w średniej formie pewnie wygrał RG to na wolniejszej trawie też nie powinien czuć się specjalnie zagrożony. Jak nikt go przypadkiem nie ruszy w 1 tygodniu, to pod koniec turnieju bardzo trudno będzie go pokonać.

metjuAR - 11-06-2011 17:30:13

Federer albo Nadal. Sercem wiadome za kim jestem, ale rozum podpowiada, że któryś z tych dwóch zgarnie tytuł. Ostatecznie zaznaczyłem jednak Federera.

robpal - 11-06-2011 18:04:28

Głos na Federera, choć niewiele mniejsze szanse daję Nadalowi. Murray pewnie przegra z jakimś ofensywnym graczem, lub zbierze w tyłek od Nadala/Federera/Djokovicia w połówce. Po Serbie zwycięstwa się nie spodziewam (choć pewnie połówkę bez problemu zaliczy, może nawet finał), bo na trawie grać nie umie ;)
Największym nieszczęściem by było, gdyby Fed i Rafa trafili do jednej połówki.

DUN I LOVE - 11-06-2011 18:07:03

robpal napisał:

Największym nieszczęściem by było, gdyby Fed i Rafa trafili do jednej połówki.

Ja chyba o niczym innym nie marzę. :P Uniknąłbym wtedy konieczności kaleczenia oczu podczas rzeczonego wyżej finału. :D

Bizon - 11-06-2011 18:41:31

robpal napisał:

Po Serbie zwycięstwa się nie spodziewam (choć pewnie połówkę bez problemu zaliczy, może nawet finał), bo na trawie grać nie umie ;)
Największym nieszczęściem by było, gdyby Fed i Rafa trafili do jednej połówki.

2 półfinały Wimbla i finał w Queens - chciałbym żeby Roddick tak nie umiał grać na cegle, jak Djokovic na trawie :P Ale fakt, szanse daje mu nikłe na triumf. Faworytem jest u mnie Federer, pokazał bardzo dobrą grę podczas RG i od razu pojawiły się głos że Wimbledon padnie jego łupem. Z drugiej strony jednak gdy dojdzie do meczu Federer - Nadal, to ciężko się spodziewać że Szwajcar wygra. Nieco w cieniu pozostaje Murray, bardzo dobrze gra w QC (chyba że beznadziejna postawa Roda robi mylne wrażenie). Pytanie czy Szkot wytrzyma mentalnie i będzie w stanie pokonać Federera bądź Nadala? Według mnie nie :]

robpal - 11-06-2011 18:46:17

Murray kretyńsko przegrał seta z Malisse, z Tipsareviciem grał słabo (3 skuteczne ataki Serba i wskakiwało przełamanie, że nie umiał dowieźć to inna para kaloszy). Zresztą on ostatnio jest regularnie w plecy ze słabszymi zawodnikami i jakoś udaje mu się wykaraskać, ale z lepszymi nie ma na to szans. Do tego beznadziejna postawa Roda rzeczywiście robi mylne wrażenie ;)

Aczkolwiek ja nie oceniam jego szans patrząc na QC, bo to jest pierwszy turniej na trawie, gdzie większość zawodników dopiero się "wczuwa" w nawierzchnię. AO i Wimbledon to WSy, gdzie najtrudniej wytypować faworytów :/

Jules - 11-06-2011 21:30:08

Głos na Feda z wiadomych przyczyn, ale takie same szanse na tytuł ma Nadal i nie zdziwiłbym się, gdyby to on bez problemów zgarnął tytuł w Londynie. Fed wygra Wimbla jeśli nie trafi do połówki Rafaela oraz nie zagra z nim w finale. A jeśli już zagra, to... Roger może wygrać z Hiszpanem tylko jeśli będzie mu bez zarzutu funkcjonował serwis, czyt. ratował mu życie przy bp, tak jak to było w edycji 2007. Poza tym musi zagrać agresywnie, tak jak z Djoko na RG, nie starczy mu jeden set takiej mocnej ofensywy, lecz musi to być cały mecz. Trawa jest wolna, więc Rafa w defensywie będzie mocny. Oczywiście postępuję może zbyt pochopnie sądząc, że tegoroczny Wimbledon zakończy się pojedynkiem Hiszpana ze Szwajcarem, ale jeżeli obaj trafią do różnych drabinek, jest to scenariusz prawdopodobny. Wszelkie nadzieje, po finale tegorocznego RG, na to, że Roger pokaże jaja w meczu WS z Nadalem utraciłem, stąd mój sceptycyzm, aczkolwiek jeszcze gdzieś tam łudzę się, że trawa to trawa, więc mecz będzie inny. Wtedy jednak pojawia się perspektywa powtórki z 2008. I tak w kółko. Fed niby w mocnej formie, lepszej od Nadala, lecz kiedy przychodzi do meczu z młodszym rywalem, Papa jest sztywny jak pal. Inaczej będzie jeśli Rafa zostanie wywalony już po pierwszym tygodniu imprezy, ale coś mi się w to wierzyć nie chce, bo nie przyjmuję do wiadomości scenariusza, że forma będzie u niego tak samo przeciętna jak podczas RG, bo ten triumf zapewne trochę dodał mu skrzydeł.

Chciałbym, żeby Rod zaszedł daleko, ale po dzisiejszym meczu z Murray'em nic na to nie wskazuje.

robpal - 11-06-2011 21:36:28

Każdy z trójki Nadal/Djoković/Murray jest podatny na tak zwane "kopnięcie" w początkowych rundach, kiedy trawa jest świeża. Wszyscy trzej nitują za końcową i można z nimi powalczyć super-ofensywną grą, zwłaszcza w pierwszych trzech rundach. Skoro Isner był w stanie zagrać z Nadalem 5 setów na cegle, to spokojnie jest w stanie go na trawie z turnieju wywalić, jak i każdego z rzeczonej trójki. Jeśli już przetrwają pierwszy tydzień, to moim zdaniem będziemy mieli powtórkę z Paryża, czyli numery 1-4 w półfinałach.

Choć na wywalenie Nadala w pierwszym tygodniu bym nie liczył (fani Federera chyba by baaaardzo głęboko odetchnęli ;) ) . Ostatnie 4 występy Hiszpana to finały. Zawsze po perypetiach, ale finały. To jednak pokazuje, że on na tej trawce też grać potrafi i z byle kim nie umoczy.

Jules napisał:

Trawa jest wolna, więc Rafa w defensywie będzie mocny.

Trawa od 10 lat jest taka sama :D

Pitny - 11-06-2011 21:49:30

Roger Federer.

metjuAR - 11-06-2011 22:28:34

robpal napisał:

Jules napisał:

Trawa jest wolna, więc Rafa w defensywie będzie mocny.

Trawa od 10 lat jest taka sama :D

W ostatnich latach, z roku na rok coraz wolniejsza. ;)

jaccol55 - 12-06-2011 18:01:45

Głos na Federera, ale w zasadzie zależy bardzo wiele od tego, czy dojdzie do pojedynku Federer vs Nadal. Jeżeli ktoś wyrzuci Hiszpana przed ich ewentualnym spotkaniem, to Fed stanie się faworytem turnieju bez dwóch zdań.

filip.g - 12-06-2011 23:16:10

Tylko ja zagłosowałem na Roda ? :( Jeśli Nadal dojdzie do finału z Federerem to zwycięstwo ma pewne. Finał RG nie pozostawia raczej złudzeń w tej kwestii.

Samurray - 13-06-2011 01:08:35

Nikt Federerowi nie zagrozi, nikt, byle tylko nie miał niekończących się serii 2ich serwisów, jak w Paryżu.

Joao - 13-06-2011 09:37:20

Moim zdaniem turniej nie ma jakiegoś zdecydowanego faworyta. Pewne jest, że wygra ktoś z wielkiej czwórki. Jednak każdy z tych czterech wspaniałych ma jakieś "ale".

Cieżko będzie namieszać komuś spoza czteroosobowej czołówki. Liczę, że powalczą: Tsonga, Gasquet, Kohlschreiber.

Jules - 13-06-2011 13:52:30

Dziwne, że nikt nie trafia na Rafaela, skoro wiadomo, że jak dojdzie do pojedynku Hiszpania- Szwajcaria, to ten pierwszy kraj podniesie ręce w geście triumfu. A liczyć, że wyrzuci go z turnieju ktoś po drodze, to jak wołanie o cud.

jowunia - 14-06-2011 09:48:21

Nadal.

Ranger - 14-06-2011 09:58:40

Joao napisał:

Moim zdaniem turniej nie ma jakiegoś zdecydowanego faworyta. Pewne jest, że wygra ktoś z wielkiej czwórki. Jednak każdy z tych czterech wspaniałych ma jakieś "ale"..

Mam dokładnie takie samo zdanie jak ty  :D.

Chciałbym tylko aby jeszcze godnie zaprezentowali się Hewitt, Melzer i Roddick. Co do ostatniego to jeszcze tli się w mnie jakaś mikroskopijna nadzieja, że Rod znów mnie pozytywnie zaskoczy.

wikt - 14-06-2011 10:54:00

Zagłosowałem na Rogera bo mam nadzieję, że ponownie będzie królował w Londynie :-)

Serenity - 15-06-2011 13:38:25

Fed lub Rafa. Bliżej mi jednak do Rogera, więc na niego zagłosowałem. Jeżeli Rafa z Rogerem zagrają przeciwko sobie, to 70% szans daję Hiszpanowi, 30% Szwajcarowi.

COA - 15-06-2011 20:48:13

Głos oddałem życzeniowo (tyle samo ma Rod co Rafa hahaha), poważniej mówiąc to pieniądze postawiłbym na Nadala, ewentualnie Murraya.

Guillermo Coria - 15-06-2011 22:14:36

Wygra Milos Raonic.

anula - 16-06-2011 14:51:29

Głos na Rafaela.  Zwycięstwo na kortach RG z pewnością zdjęło mu trochę cieżaru z pleców i pozwoliło zwiększyć pewność siebie. Forma, taka sobie w początkowym okresie turnieju, wzrosła wyraźnie w drugim tygodniu. Oprócz zmęczenia i braku świeżości, nic mu fizycznie nie dolega. To duży plus. Sądzę, że motywacji do obrony tytułu mu nie zabraknie. Z pewnością bardzo ważną rolę odegra losowanie.

Martinek - 17-06-2011 18:30:16

Guillermo Coria napisał:

Wygra Milos Raonic.

No to poleciałeś :mario: .