DUN I LOVE - 07-09-2008 01:04:21

TMS Madryt 2008

http://www.tennistours.com/event_pages/other/madrid/images/madridstadium.jpg

www.mutuamad-mastersmadrid.com


Zapraszam do dyskusji o ostatnim turnieju Masters rozgrywanym w madryckiej hali.
Od 2009 roku zawodnicy przeniosą się na stołeczne, hiszpańskie korty ceglane ;)

Fed-Expresso - 07-09-2008 01:14:08

LISTA STARTOWA

Entry deadline: September 1, 2008
Seeding: October 6, 2008

1 Nadal, Rafael ESP 1
2 Federer, Roger SUI 2
3 Djokovic, Novak SRB 3
4 Ferrer, David ESP 4
5 Davydenko, Nikolay RUS 5
6 Murray, Andy GBR 6
7 Nalbandian, David ARG 7
8 Roddick, Andy USA 8
9 Blake, James USA 9
10 Wawrinka, Stanislas SUI 10
11 Gonzalez, Fernando CHI 11
12 Gasquet, Richard FRA 12
13 Verdasco, Fernando ESP 13
14 Karlovic, Ivo CRO 14
15 Robredo, Tommy ESP 15
16 Simon, Gilles FRA 16
17 Del Potro, Juan Martin ARG 17
18 Almagro, Nicolas ESP 18
19 Tsonga, Jo-Wilfried FRA 19
20 Kiefer, Nicolas GER 20
21 Youzhny, Mikhail RUS 21
22 Berdych, Tomas CZE 22
23 Andreev, Igor RUS 23
24 Cilic, Marin CRO 24
25 Mathieu, Paul-Henri FRA 25
26 Kohlschreiber, Philipp GER 26
27 Tursunov, Dmitry RUS 27
28 Ancic, Mario CRO 28
29 Lopez, Feliciano ESP 29
30 Stepanek, Radek CZE 30
31 Seppi, Andreas ITA 31
32 Monaco, Juan ARG 32
33 Monfils, Gael FRA 33
34 Soderling, Robin SWE 34
35 Fish, Mardy USA 35
36 Schuettler, Rainer GER 36
37 Nieminen, Jarkko FIN 37
38 Llodra, Michael FRA 38
39 (SE)
40 (Q)
41 (Q)
42 (Q)
43 (Q)
44 (Q)
45 (Q)
46 (WC)
47 (WC)
48 (WC)

Alternates
1. Haas, Tommy GER 39
2. Gulbis, Ernests LAT 40
3. Gicquel, Marc FRA 41
4. Moya, Carlos ESP 42
5. Ljubicic, Ivan CRO 43
6. Safin, Marat RUS 44
7. Tipsarevic, Janko SRB 45
8. Baghdatis, Marcos CYP 46
9. Bolelli, Simone ITA 47
10. Melzer, Jurgen AUT 48
11. Calleri, Agustin ARG 49
12. Ferrero, Juan Carlos ESP 50
13. Granollers, Marcel ESP 51
14. Acasuso, Jose ARG 52
15. Canas, Guillermo ARG 53

DUN I LOVE - 24-09-2008 01:44:54

http://www.mutuamad-mastersmadrid.com/e … l_1016.htm

Carlos Gomez zdobył dziką kartę co Mutua Madrilena 08.

Robert - 07-10-2008 18:51:30

Carlos Moya dostał dziką kartę do turnieju

DUN I LOVE - 07-10-2008 20:01:54

Marca podała tę informację. W ankiecie fanów, której wyniki miały wpływ na przyznanie jednej z WC Moya wygrał bezapelacyjnie.
Oto wyniki tej sondy:
Moyá - 73,39%
Gulbis - 8,74%
Baghdatis - 8,07%
Ljubicic - 7,11%
Dancevic - 2,69%
_______________



Mimo dzikiej karty dla Carlosa mnóstwo ciekawych graczy nie łapie się do MD na dzień dzisiejszy. Masters ,zwłaszcza w formie 56 osobowej wyznacza zabójczy cut-off.

Oto lista Alternates na chwilę obecną:
1. Haas, Tommy GER 39
2. Gulbis, Ernests LAT 40
3. Gicquel, Marc FRA 41
4. Ljubicic, Ivan CRO 43
5. Safin, Marat RUS 44
6. Tipsarevic, Janko SRB 45
7. Baghdatis, Marcos CYP 46
8. Bolelli, Simone ITA 47
9. Melzer, Jurgen AUT 48
10. Calleri, Agustin ARG 49
11. Ferrero, Juan Carlos ESP 50
12. Granollers, Marcel ESP 51
13. Acasuso, Jose ARG 52
14. Canas, Guillermo ARG 53

Uznane marki ;)

jaccol55 - 09-10-2008 14:49:21

2 dziką kartę do TMS Madryt otrzymał Marat Safin, przypominam, że pierwszym szczęściarzem był Moya.

Lena - 09-10-2008 15:08:49

Moya, Safin - wc w Madrycie
Kiedys ktoś :P napisał, że wszystko sie zmienia tylko wtopy Safina w tajbrekach zostają jak były, no to trzeba dorzucić, że wc dla niego to również constans niezmienny :D

xDDDDDDDDDD

DUN I LOVE - 09-10-2008 15:15:59

Z tymi maratowymi Tb ostatnimi czasy dużo lepiej ;)

A co do dzikich kart to ich selekcja przebiegła w atmosferze skandalu.
Hiszpańscy kibice są oburzeni, gdyż organizatorzy odmówili przyznania dzikiej karty Mistrzowi tej imprezy sprzed 5 lat, Juanowi Carlosowi Ferrero :]

Swoją drogą niezłe jaja.

Bizon - 09-10-2008 17:07:21

lol, serio ? JFC powracajacy po kontuzji wydaje sie byc w calkiem niezlej formie. Co oni chca zameczyc komara do reszty ze kaza mu grac w kwalach (o ile wczesniej wymieniony bedzie gra w nich w ogole zainteresowany) ?

Kto jeszcze dostal dzikusa procz Marata i Papa Moyi ?

jaccol55 - 09-10-2008 17:08:08

Jeszcze nikt.

DUN I LOVE - 10-10-2008 16:55:27

MADRID (AFP) — World number two Roger Federer, who withdrew from this week's Stockholm Open, will be back on the ATP tour for the Madrid Masters this month, organisers announced Thursday.

"It's definitely great news to be able to count on the presence of Roger Federer for another year," said the director of the tournament Manolo Santana. "He is a great champion and one of the favorites for the title."

Federer won the Madrid Masters in 2006 and was a finalist in 2007 in the event, which this year begins on Saturday with qualification matches and ends on October 19.

Last week, the Swiss national announced his withdrawal from the Stockholm Open, saying he wanted to take a break from tennis but hoped to return before the end of the year.

"I feel fortunate to be healthy again, but I want to remain at the top of the game for many more years to come and go after the number one ranking again," he said in a statement to organisers of the Swedish event.

"In order to do that, I need to get a proper rest and get strong again so that I am 100 percent fit for the remainder of the year or next year," Federer said.

"At this point, I am not sure when I will be ready to play again, but I hope to be back at some point before the end of the year."

Federer won his 13th Grand Slam crown and fifth consecutive US Open title last month, after losing this year's Wimbledon and French Open finals and his number one ranking to Spain's Rafael Nadal.

Federaści, czas się rozsiąść w fotelach :P

Co do Ferrero to prawda, poniżej link z MTF, gdzie tamtejszym userom też było ciężko w to uwierzyć.
http://www.menstennisforums.com/showthread.php?t=132561

Robertinho - 10-10-2008 17:02:04

Chciałeś chyba powiedzieć, pora odebrać nerwosol w aptece :D

DUN I LOVE - 10-10-2008 17:11:37

:D :D

Jako stały widz "Klanu" i "Mody na sukces" w/w specyfik mam przy sobie bez przerwy :D

Z Madrytu jeszcze nikt się nie wycofał.

COA - 10-10-2008 20:47:57

Ta, nikt sie nie wycofał xD

Na potwierdzenie Twoich słów Dawidku ;* :

Ancic OUT
Gulbis IN

Robertinho - 11-10-2008 02:24:27

ATP - ROGER BACK ON COURT IN MADRID


Dear fans

After some rest and physical training, I have decided to play in Madrid next week.  I am eager and excited to get back on court after winning my 5th consecutive US Open and the Davis Cup tie last month in Switzerland. I will take it one week at a time to ensure I am fully prepared for 2009.

See you soon
Roger

(rogerfederer.com)

:D

DUN I LOVE - 11-10-2008 09:07:02

Grzeczny chłopiec :D

Wyjaśniła się nieco sprawa Moyi - na MTF piszą, że otrzymał tzw Special Exempt, czyli zaproszenie od organizatorów.
Drugą (po maratowej) dziką kartę dostał Fabio Fognini.

Dziś o 18 losowanie drabinki turnieju głównego i podobnie jak Wy, nie mogę się doczekać :D

Woodies_Fan - 11-10-2008 15:09:59

Drabinka kwalifikacji w Madrycie:


(1) TIPSAREVIC, Janko SRB v GINEPRI, Robby USA
(WC) BURRIEZA, Oscar ESP v (8) SCHWANK, Eduardo ARG

(2) BOLELLI, Simone ITA v LAPENTTI, Nicolas ECU
DEVILDER, Nicolas FRA v (10) DARCIS, Steve BEL

(3) ACASUSO, Jose ARG v (WC) ANDUJAR, Pablo ESP
(WC) DIMITROV, Grigor BUL v (7) SERRA, Florent FRA

(4) LJUBICIC, Ivan CRO v GUCCIONE, Chris AUS
(WC) GOMEZ, Carlos ESP v (9) GRANOLLERS, Marcel ESP

(5) CALLERI, Agustin ARG v ROCHUS, Olivier BEL
MULLER, Gilles LUX v (12) CANAS, Guillermo ARG

(6) BENNETEAU, Julien FRA v NAVARRO, Ivan ESP
HANESCU, Victor ROU v (11) GARCIA-LOPEZ, Guillermo ESP

Art - 11-10-2008 16:10:14

Drabinka turnieju głównego:

(1) NADAL, Rafael ESP - BYE
KIEFER, Nicolas GER v GULBIS, Ernests LAT
(Q) v FISH, Mardy USA
(15) GASQUET, Richard FRA - BYE

(10) WAWRINKA, Stanislas SUI
- BYE
KOHLSCHREIBER, Philipp GER v MOYA, Carlos ESP
LOPEZ, Feliciano ESP v (WC) MONTANES, Albert ESP
(6) FERRER, David ESP - BYE

(3) DJOKOVIC, Novak SRB - BYE
TURSUNOV, Dmitry RUS v (Q)
(Q) v SODERLING, Robin SWE
(14) KARLOVIC, Ivo CRO - BYE

(11) BLAKE, James USA - BYE
SIMON, Gilles FRA v ANDREEV, Igor RUS
LLODRA, Michael FRA v (WC) SAFIN, Marat RUS
(5) DAVYDENKO, Nikolay RUS - BYE


(8) RODDICK, Andy USA - BYE
SEPPI, Andreas ITA v ROBREDO, Tommy ESP
MONFILS, Gael FRA v (WC) FOGNINI, Fabio ITA
(12) GONZALEZ, Fernando CHI - BYE

(13) VERDASCO, Fernando ESP - BYE
(Q) v CILIC, Marin CRO
(Q) v ALMAGRO, Nicolas ESP
(4) MURRAY, Andy GBR - BYE

(7) NALBANDIAN, David ARG - BYE
SCHUETTLER, Rainer GER v BERDYCH, Tomas CZE
YOUZHNY, Mikhail RUS v NIEMINEN, Jarkko FIN
(9) DEL POTRO, Juan Martin ARG - BYE

(16) TSONGA, Jo-Wilfried FRA - BYE
MATHIEU, Paul-Henri FRA v (Q)
MONACO, Juan ARG v STEPANEK, Radek CZE
(2) FEDERER, Roger SUI - BYE

DUN I LOVE - 11-10-2008 16:42:07

Lool :]
Widziałem Info, że losowanie turnieju głównego odbędzie się o 18 i olałem rewelacje na MTF, które jak się teraz okazuje, były zgodne z faktyczną drabinką.
Nadal wylosował dobrze, nie jest to jakaś stricte frajerska drabinka, ale 1/2 powinien zrobić spokojnie.
Tam pewnie będzie czekał Djoković, chyba że już ledwo biega.
Fajnie, że James widnieje wciąż w drabince.
3 ćwiartka najciekawsza, zresztą jak cała dolna połówka :) Zanosi się na megahit w 3 rundzie: Nalbi - Del Potro o #1 w Argentynie.
Roger też powinien być zadowolony z losowania, pierwszy poważniejszy sprawdzian w 3 rundzie, o ile Tsonga jest już w pełni sił :)

No kurde, dziwnie te "[2] Federer, Roger SUI" wygląda :P

Robertinho - 11-10-2008 17:26:46

Bardzo ciekawa drabinka. O dyspozycji numerów jeden i dwa nie wiemy w zasadzie nic, z tym większą niecierpliwością czekam na początek rywalizacji. Djokovic już tradycyjnie do 1/2 nie ma z kim przegrać(no chyba, że doktor Ivo zaszaleje ;) ) Rafe kłopoty mogą czekać już w drugiej rundzie, choć nie wiem, czy Ernest jest mentalnie gotowy na to wyzwanie. Murray ma do 1/4 dość łatwo, mecz z Rodem może być ciekawy.
A Roger? Przy dobrej formie, to nie ma nawet się co zastanawiać, przy gorszej może sobie przypomnieć, że z Nalbem to niekoniecznie uwielbia grać .:D
Bardzo mnie ciekawi, co osiągną w tym turnieju Safin i Monfils.

DUN I LOVE - 11-10-2008 17:43:44

Robertinho napisał:

A Roger? Przy dobrej formie, to nie ma nawet się co zastanawiać, przy gorszej może sobie przypomnieć, że z Nalbem to niekoniecznie uwielbia grać .:D

Tym bardziej, że Fat Dave wymiata w Sztokholmie i zdaje się łapać formę pod koniec roku.
Nie wiem tylko jak David zniesie 2 tygodnie gry pod rząd, bo nawet rok temu po wygranej w Madrycie poległ już w 1r w Bazylei. A potencjalna 2r to już mogą być kłopoty - Berdych po USO przed 1/2 nie przegrywa :P
Dalej JMDP, którego występ jest dla mnie dużą niewiadomą.

Generalnie chciałoby się napisać, że top-4 idzie na 1/2 i ciekawe czy ktoś ich zatrzyma, niemniej mam jakieś dziwne przeczucie, że chętni do odstrzelenia najlepszych się na pewno znajdą. Jakaś taka syta drabinka :D

I wreszcie poważny tenis nadchodzi :)

Sydney - 11-10-2008 18:12:53

Robertinho napisał:

Rafe kłopoty mogą czekać już w drugiej rundzie, choć nie wiem, czy Ernest jest mentalnie gotowy na to wyzwanie.

Nie jest ... przeze mnie mile widziany w 2 rundzie , i mam nadzieje że niejaki Nicolas "Kiwi" Kiefer będzie odpowiednio podpuszczał Erneścika ,  a ten młody napaleniec już resztą się zajmie .
Moim zdaniem jeśli Kiefer będzie w 100 % zdrowy to wyjdzie na ten pojedynk jako faworyt  , z calym szacunkiem dla masakrycznie rozchwiango emocjonalnie Gulbisa , ale to świerzak jeszcze jest , za często gra statyczne akcje bez tej koniecznej wszechstromności , co innego Nico , stary zaprawiony w bojach lis z pwnoscią ni wraca po miesiącach pauzy po to by przegrać na starcie .

Co do Marat i Gaela , to chciałbym sie myliś ale wydaje mi sie że żaden z nich nie odegra istotnej roli , może było by inaczej gdyby pierwsze mecze grali w środę . Ten drugi wylosował najlepiej jak mógł , tylko co z tego skoro dzisiaj grał trzygodzinnego tasiemca ?

Fed mogł wylosować lepiej , Stepanek jest teraz ograny bo wszystki możliw hale ostatnio zjeżdził więc będzie grozny , pelen fantazji tenis Tsongi nie wymaga rekomendacji , a dalej raczej Del Potro , a więc będą to rywale wystarczająco mocni by rozgrzać Go przed przedwszenym finałem z Maryjem .
Djokovic ? świetny los ,  do 1\4 nie widze nikogo kto mógłby sie rozprawić z mitm o jego
potędze :P  , a pózniej ? a pozniej będzie Marat :)

Bizon - 11-10-2008 18:16:15

Hmm... widze ze pomimo straty nr. 1 wplywy Federera w ATP wciaz wystarczaja by Nadal dostawal do polowki Djokovica ;]

Oczywiscie zartuje, Federer ma w swojej czesci kilku niewygodnych graczy. W 3 rundzie nieobliczalny Tsonga (moze to byc ciezki mecz, ale rownie dobrze gladkie 2:0 bez wiekszych emocji), a pozniej prawdopodobnie lepiej grajacy Nalbandian, albo rewelacyjny Juan Martin Del Potro. Ten drugi bedzie mial szanse pokazac tym, ktorzy nie wierza w jego talent ze potrafi wygrywac takze z czolowymi zawodnikami touru.

Roddick w swojej czesci drabinki ma calkiem dobry uklad. Gonzalez, Robredo, zawodnicy z ktorymi juz wielekrotnie wygrywal, Seppi tez nie wydaje sie wymagajacym rywalem. Z Monfilsem moze byc juz duzo trudniej, Gael bardzo dobrze sobie radzi w Wiedniu i moze byc grozny tez w Madrycie. Musi jednak najpierw przejsc Gonzaleza.

Murray bedzie musial uwazac na Cilica (swoja droga dobrze ze ta tajemnicza choroba Chorwata nie okazala sie powazna), z reszta powinien spokojnie wygrac.

Gulbis raczej nie sprawi klopotow Nadalowi, wciaz jest zbyt bardzo chimeryczny. Ciekawie sie zapowiada ewentualny rewanz za tegoroczne Toronto: Nadal vs. Gasquet. Pytanie tylko czy ten drugi bedzie w na tyle dobrej dyspozycji by dotrwac w turnieju do 3 rundy i zagrac na podobnym poziomie co w Kanadzie. Wedlug mnie nie ;)

Davydenko bedzie mial okazje zrewanzowac sie Safinowi za wczorajsza porazke. No ogolnie szykuje sie duzo dobrych meczow, byle tylko do poniedzialku :]

Robertinho - 11-10-2008 18:38:42

Ja zawsze uważałem, że z automatu 1 powinen mieć w połówce 4,  2 zaś 3. Nic by nie budziło żadnych wątpliwości ;)
Nie mam nic przeciwko konfrontacjom Feda z Djoko(nawet w 1/2), przeciwnie, im częściej, tym lepiej.
Wracając do Rogera, to jeśli poważnie potraktował przygotowania do koncówki sezonu( a jestem o tym przekonany),wypada być dobrej myśli, choć czasy wygrywania ważnych imprez z palcem w nosie minęły bezpowrotnie.
Trza zawalczyć o swoje od nowa..., ale przecież o to chodzi w całej tej zabawie ;)

DUN I LOVE - 11-10-2008 22:50:04

Co do losowania Rafy to ani Gulbis, ani Gasquet raczej krzywdy mu nie zrobią ,a tym bardziej zmęczony i wyraźnie słabszy Ferru.

Ernest podobnie jak reszta będzie odczuwał trudy sezonu, Nie grał tyle co Roger, Rafa czy Novak ale relatywnie do lat poprzednich wyraźnie dał sobie do wiwatu i teraz pewnie będzie to nie bez znaczenia, zresztą słaby występ w Metz zdaje się potwierdzać tę tezę.
A jak gra Ryszard to wszyscy widzą, raz 1/2, 3 razy 1 runda, facet jest w dużym dołku i co grosza, nie widać nikogo kto potrafiłby mu pomóc, z Nadalem H2H ma fatalny (zresztą kto nie ma? :P)

A nastawienie Rogera bardzo mnie cieszy, musi obronić punkty jesienią, by z mniejszą stratą do Nadala rozpocząć kolejny, bardzo ważny sezon.


Będzie się działo :)

COA - 12-10-2008 21:00:06

Safin OUT

Za grandslam.fora.pl

xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Lena - 12-10-2008 21:02:21

odejdź normalnie foch !! chyba, że zmienisz na maratsafin.fora.pl xDDD

podobno kontuzja ramienia czy innego barku ...
(juz ja widze ten jego bark(-ek) xDDD )

Robertinho - 12-10-2008 21:12:03

xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Safin, no bez jej. :] Mam nadzieję, że kontuzja to ściema jeno.

DUN I LOVE - 12-10-2008 21:53:35

Spodziewana decyzja.

Jaki by Marat nie był to pewnie mocno przezywa dzisiejszą porażkę, bo mimo, iż dawno nie był w finale to jednak ta wtopa jest bardzo przykra i nie dziw, że sobie teraz poluzował. Mimo całej Jego wyjątkowości to jest tylko (aż) człowiek :)

Gulbis wymęczył 3-setówkę z Kieferem, a Radzio rozjechał Monaco. Dziś tylko te 2 mecze, ale znamy już rywali 2 najlepszych tenisistów świata w rundzie2.

Nadal - Gulbis
Stepanek - Federer

anula - 12-10-2008 22:03:49

Radek wciąż mnie zadziwia. Jest nieprzewidywalny. Turniejowa jedynka i dwójka zaczną od razu od mocnego akcentu. Może byc ciekawie, bo zarówno Roger jak i Rafa wracają na kort po dośc długim rozbracie z tenisem. Ernest to znakomity zawodnik, a Rafa z reguły gra dośc słabo pierwsze rundy, do tego dochodzi presja bycia nr 1 i oczywiście własnej publiczności. Roger na US Open pokazał w finale doskonałą dyspozycję, pytanie tylko czy ta, będzie trwac. Zapowiada się fantastyczny turniej.

Bizon - 13-10-2008 00:08:36

Nie przecenialbym zwyciestwa Stepanka, Monaco po wyleczeniu kontuzji gra tragicznie. Chociaz z drugiej strony 6:1, 6:1 zawszr robi wrazenie, bez wzgledu na rywala. Jutro raczej malo ciekawych meczy, w zasadzie tylko Simon - Andreev zapowiada sie na wyrownany mecz. Kiedy beda grali najlepsi ? Od wtorku, czy dopiero od srody ?

Sydney - 13-10-2008 09:51:22

COA napisał:

Safin OUT

Za grandslam.fora.pl

xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Heh a jak jeszcze wczoraj wyrównywał stan finalu na "po raz" miałem w głowie gotowy tekst o Maracie którego to nawet polska wóda nie jest w stanie przewrócić ...

DUN I LOVE - 13-10-2008 12:53:16

Bizon napisał:

Kiedy beda grali najlepsi ? Od wtorku, czy dopiero od srody ?

Część rozstawionych zacznie we wtorek, reszta w środę.

Bizon - 13-10-2008 17:12:47

Jutro zagra juz Nadal, Federer i Murray. Dobrze zapowiadaja sie tez mecze Blake - Simon, Gasquet - Fish.

COA - 14-10-2008 17:47:02

No więc troche wieści z drugiego dnia turnieju :)

Blake zdaje sie zupełnie traci swoje szanse na Szanghaj, pomimo dobrego pierwszego seta przegrywa w kolejnych dwóch, grając fatalnie z Simonem. Mathieu przegrywa z Granollersem, heh, kwalifikant jak widać to za dużo na PHM. Cilic gładziutko rozprawia się z Verdasco, a Murray traci jednego gema z dziewięciu rozegranych, po czym Bolelli kreczuje. Aha, i Youzhny po raz kolejny pokazuje jak to on jest bez formy - wtopa z Nieminenem.

Robertinho - 14-10-2008 17:52:38

Przegranych Miszy i Blake'a nie skomentuje, bo niby po co :], na szczęście tego nie widziałem :] To są już chyba beznadziejne przypadki, przynajmniej w tym sezonie.

Dobra Gulbis, przydaj się wreszcie na coś :D

Nula - 14-10-2008 18:38:34

Widze, że moje wielkie postanowienie, że przynajmniej do końca roku niczego nie obejrzę przed 1/2 ma się dorze, dzis mimio wolnego dnia tenisa nie ujrzałam w tv. Ciekawe jak silna będe w przypadku RF :D :]
Najlepiej byłoby dla Jamesa wrócic do Stanów i zacząć mysleć o przyszłym sezonie bo tegorocznego dobrze ni skończy. Przerwa w startach nic nie pomogła, może tylko pogorszyła sprawę. Ta wpadka juz przekrśliła zadomowienie się w najlepszej 8 bo kapryśna Blejczyna nie zbierze sie w sobie na tyle, żeby powalczyc.

A wasza łotewska nadzieja może w porywach wielkiego szczęscia ugra 7 gemów :P

Bizon - 14-10-2008 20:31:27

Mialem okazje ogladnac dzisiaj pierwszego seta meczu Blake - Simon i po jego przebiegu, koncowy wynik jest pewnym zaskoczeniem (jezeli mozna uzyc takiego slowa w przypadku Blake, przeciez to jedna wielka niewiadoma). Blake pierwsza partie wygral spokojnie, niemal w kazdym gemie serwisowym Simona mial bp, wykorzystal jednak tylko 1 z 8. Byla swietna agresywna gra z forhandu, winnery backhandem po linii, dobra gra przy siatce, a jak pojawialo sie jakies niebezpieczenstwo typu 15:30 to i serwis pomagal.

Coz pewnie James po raz kolejny obrazil sie na caly swiat jak mu zaczelo nie isc i Simon nie przepuscil ostatniej okazji na wlaczenie sie do walki o Mastersa. Droge do cwiercfinalu ma teraz otwarta, Davydenko jest bez formy i Francuz nie jest bez szans. W ewentualnym cwiecfinale bedzie czekal juz Djokovic i tutaj juz niewiele zdziala (no chyba ze bedziemy mieli powtorke z Marsylii).

DUN I LOVE - 14-10-2008 20:46:39

Właśnie to jest cały James - mecz pod kontrolą, wygrany set, wyraźna przewaga w kolejnym i nagle..czas przegrać :D
Właśnie ta fatalna maniera nieutrzymywania koncentracji sprawia, że On nigdy nic wielkiego nie wygra.
Mathieu i Jużny też polegli, więc dzień generalnie fatalny :]

Widziałem połowę seta Rafy i Ernesta (brat mnie już pogonił sprzed TV). Łotysz gra pięknie, a co On wyczynia przy sieci - bardzo fajnie się to ogląda.

Robertinho - 14-10-2008 20:55:50

Dzięki Bizon za info. Czy standard, gralim jak nigdy, przegralim jak zawsze :]

Nula, na razie już jest 5 xDDDDDDDDDD Zobaczymy, jak to wytrzyma ;)

Bizon - 14-10-2008 21:00:32

Uuu... to sie teraz spalil swiezak. 2 podwojne w gemie i Parrera wychodzi na *6:5 ;) Ale fakt, poziom meczu do tej pory bardzo dobry.

Robertinho - 14-10-2008 21:09:53

Coś chyba w złą godzine się odezwałem xDD Walczymy Erneście, walczymy! :D Ale mecz fajowy na razie.

DUN I LOVE - 14-10-2008 22:50:16

Lorkownia dziś przeszła samą siebie - Gulbis gra świetny mecz z rakietą nr1, a oni puszczają niszowy mecz Boliwia - Urugwaj :]

Ernest urwał seta Rafie, Łotysz czyni postępy ale jeszcze za wcześnie dla Niego na pokonanie takiego zawodnika jak Rafa. Generalnie bardzo dobry mecz - Hiszpan wyraźnie odczuwa trudy sezonu, ale jest w takim punkcie kariery, że i z tym spokojnie (bardziej lub mniej) wygrywa.

A z Gulbisa będą ludzie.


No dobra, dawać Rogerio :D

Bizon - 14-10-2008 23:29:39

Jutro sie szykuje fajna sesja wieczorna. Najpierw Federer - Stepanek i tu moze byc ciekawie, zalezy na co jutro bedzie stac Czecha. Albo gladkie 2:0 dla Feda, albo Radek postara sie zafundowac nam nie lada emocje, jestem za tym drugim wariantem :]
Potem Roddick - Robredo. Ciekawy jestem jak Andy poradzi sobie z wspieranym przez widownie Hiszpanem, do tej pory ogrywal go bez najmniejszych klopotow, 2 razy nawet na kortach ziemnych, dlatego jestem dobrej mysli.

Art - 14-10-2008 23:36:02

Tak wracając do Jamesa to chyba trochę za dużo wymagaliśmy od zawodnika, który w całej swojej karierze jeszcze nie wygrał meczu w Madrycie :] A Simon to jest jednak solidna firma, drugi raz z rzędu wygrywa zacięty trzysetowy mecz i ciągle walczy o bilet do Szanghaju.

Fajnie, że Richard wyciągnął mecz z Fishem, na początku drugiego seta balansował już [cytując komentatorskiego klasyka] " na granicy śmierci klinicznej" :] , ale zdołał jeszcze się na tyle zebrac aby wyciągnąc ze stany *0-1 0-40 do którego doprowadził po swoich 3banalnych błędach, a potem wygrac dwie następne partie co jednak nie przyszło łatwo bo Mardy wspierany z trybun przez Roddicka i Blake'a stawiał silny opór Francuzowi.

Murray za to nie spędził zbyt dużo czasu na korcie, ale to co zdołał pokazac nawet na tle nie w pełni dysponowanego Bolelliego pozwala sądzic, że co najmniej 1/2 to on tu zrobi spokojnie, efektownośc i skutecznośc jego zagrań była nie mniejsza jak podczas USO.

A mecz dnia faktycznie okazał się meczem dnia. Po meczu z Kiwim myślałem, że Ernie nie jest już pierwszej świeżości i poleci po dwóch szybkich, ale jednak przeżyłem miłe zaskoczenie :P  Gulbis świetnie serwował, bardzo umiejętnie radził sobie będąc pod siatką i często kontrował Hiszpana tak trochę w stylu Tsongi z AO, tyle, że było to i tak zbyt mało na Nadala bo jak już napisał DUN ten posiadł umiejętnośc wygrywania nawet nie będąc w pełni swojej dyspozycji.

I na koniec pytanie które mnie od jakiegoś czasu zastanawia, jakie wydanie Federera będzie dane nam obejrzec w meczu z czeskim Lowelasem? :]

Robertinho - 15-10-2008 00:58:14

Myślisz, że kapitan snuja ciągle nam zagraża? :D Nie no, bądzmy dobrej myśli, Prezes chyba numeru żadnego nie planuje. ;)

Mecz Rafy z Ernestem oglądałem do przełamania w trzeciem, potem już mi się nie chciało gapić w okienko w bet :] . Samo spotkanie miało dość syptomatyczny dla kilku tegorocznych pojedynków Hiszpana przebieg; z tak grającym rywalem nie powinien dostać choćby seta, a wygrał całe dwa. :D Świadczy to z jednej strony o indolecji rywala (końcówka pierwszego seta bez komentarza), z drugiej zaś skali umiejętności Nadala i jego odporności, tak psychicznej, jak i fizycznej. Gulbis grał pięknie, agresywnie, z pomysłem..., no i co z tego? Brawo Rafa

DUN I LOVE - 15-10-2008 07:44:05

Art napisał:

I na koniec pytanie które mnie od jakiegoś czasu zastanawia, jakie wydanie Federera będzie dane nam obejrzec w meczu z czeskim Lowelasem? :]

Jednoznacznej i pewnej odpowiedzi nie ma, ale mogę Ci napisać co powie po meczu :D
Ano to, że grał dobrze i po chorobie nie ma już ani śladu :D


Robertinho napisał:

Gulbis grał pięknie, agresywnie, z pomysłem..., no i co z tego?

Przyjdzie czas :)
Ja jednak jest pełen podziwu dla odporności Nadala i to w każdym aspekcie - facet jest niesamowicie silny.

A co do Federera to fajne sformułowanie: prezes :D :D :D

Robertinho - 15-10-2008 09:45:58

Widzę Davidku, że niedoinformowany jesteś :D

"Roger president, Rafa vicepresident, the new power formula of tennis.

The Swissman became the new President of the ATP Players' Council, while the Spaniard became the vicepresident. Never before the best players were so involved in the development of the ATP.

"We all want the best for tennis" Federer said today in Madrid, he was elected last saturday as president in the spanish capital. In the same election, 22-year-old Nadal was elected Vicepresident...

..."I'm involved", Federer said "I'm the council's president, Rafa is the vicepresident. I hope we can move on the process of finding a new President in the next weeks"

Those are some of the best news for tennis, the Roger-Rafa duo keeps the best relationship that there ever was between a number one and number two of the world

Nadal says about Roger that he's a "really nice guy" and Federer thinks that the spaniard “deserves” the number one spot. They sent each other SMS, care about the other when an injury prevents them to play and stick together to achieve a power shift at the ATP. De Villiers, whom opted not to run again, knows how is it like to have the two most powerful players against him"

Za grandslam.fora.pl xDDDDD

Z tym, że ja wole swojskie Prezes :D (Prezio? :D )

DUN I LOVE - 15-10-2008 09:50:20

Robertinho napisał:

Widzę Davidku, że niedoinformowany jesteś :D

Za grandslam.fora.pl xDDDDD

Faktycznie, zapomniałem odrobić lekcje z tej strony :D
Widzę, że dziś Elimki do mundialu, więc Roger na ekranach nie zagości - nie ma tego złego..bez wyrzutów sumienia będę mógł pójść do kina :D

A teraz czekam na transmisje, ciekawe kto mnie (Nas) zaszczyci swym głosem, byle nie Lor :]

Lena - 15-10-2008 09:54:41

Stwierdzenie "Roger na prezydenta" w końcu znalazło pokrycie xDDDDDDDDDDDDDDDD

ps. coś widze, że "sąsiedzi zza miedzy" raczą pomocą dość często :]

ps.2 meczu Rafy nie widziałam, ale miałam dobrego ls'a xDD więc wiem, że było co oglądać ale ja w sumie to czekam na tego Mister Prezydenta co dziś pokaże z czeskim Don Juanem :D

DUN I LOVE - 15-10-2008 09:57:15

A gdzie Wy te mecze oglądacie ? (bet?)

Robertinho - 15-10-2008 10:04:54

Taaa,bet. Lena, jakiego is-a? :zdziwiony:
Polszmat pany :] Transmisja do 18, bo przed piłką trza jeszcze KO Classics dać :] Yhhhh, trza będzie przed okienkiem ślęczeć znowu. :]

Lena - 15-10-2008 10:16:05

LS'a Robercie LS'a xDD Ty sie tam żadnego "Isia" nie doszukuj bo gdzie ja i jakaś tam Isia xDDDD

Macie wykaz gdzie pokażą Prezeseiro :D
http://www.myp2p.eu/broadcast.php?match … art=sports

Robertinho - 15-10-2008 10:40:07

Ale w ogóle jakie mecze dziś! I sam nie wiem, które ciekawsze, te z centralnego, czy z jedynki. Bo przecież spotania Stasia z Filipem, a zwłaszcza Gaela z Fedrnando dają wiekszą szanse na emocje, niż Rogera z Rodosławem, czy Novaka z Hanescu. Choć przecież nigdy nic nie wiadomo. ;)
Bardzo ciekawi mnie pojedynek Nalba z Tomaśkiem, Dave niby w formie i opromieniony wygraną, ale przecież i Berdych wygrał już tej jesieni. Będę sprintem do domu leciał. :D

DUN I LOVE - 15-10-2008 10:55:49

Berdych-Nalbi ? :D

Niewiele osób to pamięta, ale przed rokiem w meczu 2r właśnie w Madrycie to mecz tych panów rozpoczał wspaniały marsz Nalba po jesienne zdobycze :)
Berdych prowadził w 3 secie już 4-0 (!), Dave się zerwał, odrobił straty i tak uwierzył w siebie, że nie przegrał do końca zawodów.

Ja bym bardzo chciał, aby PSE zaczęło transmisję od meczu Tsongi z Grannolersem. Fajnie jest oglądać JO, a z drugiej strony chciałbym wiedzieć co to za człek mi ograł PHM, a w kwietniu w finale Houston Railego :P

Mecze faktycznie fajowe, 1 dzień bardzo poważnego grania w Madrycie. Wczoraj była ledwie przystawka :)

Robertinho - 15-10-2008 11:23:17

Ja tam doskonale pamiętam, mało tego, licze że tym razem Tomuś nie wymięknie i Nalba wykosi. Ach, to taktyczne kibicowanie. :P

No i ponoć masz tego Tsoge, mało tego, donoszą mi, że w pakiecie jest też pani Kasia Nowak. :D

Lena - 15-10-2008 11:48:12

Jest jest i ohyyyyyyyy i aaaaaaaaahy nad wolejami Tsongi przybieraja na serio wysoki poziom xDD
Kasia nie zawodzi i daje rade.
Ale ja tu chciałam zauważyć, że ten przeciwnik Żo którego ja moze i kiedyś o nim słyszałam, że żeby widzieć to niet, a już o napisaniu jego nazwiska nie wspomne - gra całkiem dobrze i mecz jest ciekawy.

EDIT:
o i prosze Grano coś tam ma seta: 6-3

DUN I LOVE - 15-10-2008 13:40:14

Robertinho napisał:

No i ponoć masz tego Tsoge, mało tego, donoszą mi, że w pakiecie jest też pani Kasia Nowak. :D

Była Pani Kasia i całkiem fajnie się oglądało,na przemian z usuwaniem chata na GS :D
Marcel pokazał się z bardzo dobrej strony - spore umiejętności techniczne i to co hiszpańskie - znakomite przygotowanie motoryczne. Zaczął lekko zagubiony, biegając 5 metrów za linią, na górnym poziomie napisu "Madrid" :P Zgarnął seta, ale i JO był cieniem samego siebie. Później Francuz podnosił poziom gry, Marcel grał równo i zaczął się bardzo fajny mecz. 
Szkoda szansy Grannolersa, miał 5-3 i serwis, nie skorzystał. Jo wygrał, niby 7-5 w TB ale ta końcówka jakaś taka bez emocji, może dlatego, że stołeczna publika zamuliła i nie przyszła :]

Denko poleciał, facet puchnie w oczach - chyba się zajechał ostatecznie. Ginepri wygrał z Koliuszem po raz 2 i po raz drugi w Madrycie :)

Teraz zaczyna się Nalbi i Tomasiek, tutaj pojechli po bandzie i sam Szef Lorkownii czyli Tomasz L. wspomina o grze "Tomaśka poniżej poziomu hadesu" :D
A na czas gry Soderling-Karlović chyba wszystkie tartaki wstrzymały pracę :D


Ps Nalb wciąż w ciąży :| Niemniej serwis niczym ten sprzed roku i gem otwarcia dla grubszego :)

Art - 15-10-2008 15:55:15

Nalbi ciążowy czy nie to i tak przekozak :] Gdyby nie iście federerowska drzemka na początku drugiego seta po wygraniu pierwszej partii to pewnie by się to szybciej skończyło, ale nie ma tego złego, zwycięstwo i tak bardzo pewne. Te dobiegi, te returny, te krosy oh i ah po prostu, a ksywka "Indoor Monster" chyba niedługo przylgnie do Dave'a na dobre tak jak powtarzane nader często podczas dzisiejszej transmisji Rei :P W zasadzie to powinienem się martwic bo David jest w bliskiej okolicy bossa [ :D ] , ale może na razie dam sobie spokój bo tak na dziś to ten Sztiepan jakoś nie daje mi spokoju :]

Same dobre meczyki dzisiaj jak na razie, czekam na więcej :]



Hanescu wygrał seta z Djoko, chyba Tiriac musiał maczac w tym palce :D

Bizon - 15-10-2008 18:08:16

No jaja, wlaczam kompa a tu 7:6 Hanescu i tie break w drugiem secie. Teraz jednak sytuacja wydaje sie opanowana, Djokovic wygral drugiego seta a teraz Rumun wezwal trainera. Monfils gladko pojechal Gonzaleza, spodziewalem sie bardziej wyrownanego meczu. Nalbandian wyglada na to znowu zaczyna kosic wszystkich po kolei w europejskich halach, ewentualny cwiercfinal z Federerem zapowiada sie arcyciekawie.

DUN I LOVE - 15-10-2008 18:19:38

I Victor skreczował, znowu zdrowie się odzywa :]
Ale stawił niezły opór, a Nole znowu zaczyna się męczyć już w 1-szych rundach.

Porażka Gonza nadzwyczaj gładka, rywalizacja o MC wydaje się rozstrzygać na korzyść JMDP i Ferrera, rywale wyraźnie mają dość i odczuwają trudy sezonu, który ze względu na Igrzyska był koszmarnie wycieńczający.
Nalb odpoczywał niemal całe lato (czyt. przegrywał wcześnie), stąd niewykluczone, że obroni większość punktów, zwłaszcza, że Sztokholm to wartościowy zastrzyk :)

My tu zakładamy mecz Nalb-Fed, a tymczasem szykuje się pierwsza argentyńska wojna w Top-10 : David - Juan Martin.


EDIT:
Jarkko kolejnym, który zszedł z kortu przed ostatnią piłką.

Bizon - 15-10-2008 19:31:38

No trzeba przyznac ze cwiartka Federera jest szalenie mocna, po jednej czesci Szwajcar z Tsonga, po drugiej Del Potro i Nalbi. Pojedynek argentyski zapowiada sie rewelacyjnie. Teraz na glownym graja Lopez z Ferrerem, piekna Felicjana wygrala pierwszego seta, ale w drugim Ferrer zaczyna osiagac przewage, tutaj jeszcze mecz moze dlugo potrwa i jest to bardzo niedobre, przedluza to tylko oczekiwanie na Federer - Stepanek i Roddick - Robredo.

*3:1 Ferrer w drugim wlasnie...

COA - 15-10-2008 19:48:51

Victor :(

Jezu, po coś tak zagrał w tym tb przy setbolu dla jugo... dla Djokovicia.
Szkoda chłopa, zagrał rewelacyjny mecz, i mimo to odpadł.

Tymbardziej szkoda że na mordę jego rywala, jego zachowanie jakby wyszedł prosto z dżungli i naćpał się do tego, i tenis polegający na dupnięciu byle mocniej nieważne skąd nie moge już patrzeć.

Bizon - 15-10-2008 20:26:31

Mnie tez denerwuje Djokovic i jego nieestetyczne wyginanie twarzy, te krzyki rozpaczy czy tez stukanie sie po tej chuderlawej klacie niczym king kong, ale to ze jego gra jest tylko i wylacznie silowka to bzdura. Chłop ma wszystko co pozwala (o ile jest w formie i ma sile biegac) wygrywac najwieksze turnieje. Swietnie wyciaga wydawaloby sie juz przegrane pilki w defensywie, ma dobre uderzenia konczace z obu stron, serwis, mocna psyche, jedynie wolej nienajlepszy.

Tymczasem Felicjana pokonuje Ferrera 6:4, 7:6. Ferru sie definitywnie konczy, po zakonczeniu sie turnieju w Szanghaju poleci na 8 miejsce, a po AO pewnie jeszcze nizej. Mial swoj zyciowy okres, w pewnym momencie zrobil furore na wszystkich rozgrywajac fantastyczna jesien na hardzie, ale koniec tego dobrego dla niego, 4 miejsce w rankingu juz sie nigdy nie powtorzy.

DUN I LOVE - 15-10-2008 21:55:45

Późno grają te mecze w Madrycie, Roddick pewnie już zasnął od zerkania na mecz Polska-Słowacja :D

Porażka Ferru spodziewana, moczy teraz prawie z każdym - razem z Denką Szanghaj zrobią, a później nastąpi czas wyjścia z top-10.
Staszek wymęczył zwycięstwo, Phillip postawił nie lada opór. Młody Szwajcar pozostaje w walce o MC.

I mały Ls:
Stepanek - Federer 3-6 3-2*

Bizon - 15-10-2008 22:12:57

To teraz Polacy swoimi "popisami" z pewnoscia przebudzili Roddicka, moze to i dobrze i zagra lepiej z Robredo ;)
Ferdek koncz to szybko bo rano musze wczesnie wstac, a tu jeszcze Roda trzeba ogladnac.

Robertinho - 15-10-2008 23:06:54

Uprasza się jakąś dobrą duszyczke o opisanie dzisiejszego występu Rogera Federera, może być tendencyjnie.;)

Bizon - 15-10-2008 23:27:48

Jak wam sie podoba jutrzejszy plan gier ? Wedlug mnie Hiszpanie fatalnie dobrali ostatni mecz sesji wieczornej. Djokovic - Karlovic, nie spodziewalbym sie tutaj zadnych fajerwerkow. Ivo bedzie serwisem zdobywal mase punktow, Djokovic bedzie robil wszystko zeby przelamac Chorwata i uniknac z nim tie breaku, bo to czysta loteria jest. Zamiast tego meczu mozna bylo wrzucic przede wszystkim argentynska bitwe o miano rakiety nr. 1 kraju - Nalbandian - Del Potro, albo chociaz Roddick - Monfils.

W tym momencie Roddick wygrywa z Robredo 6:3, *1:0 i swoja gra mnie przekonuje. Chociaz zupelnie inaczej gra sie z Robredo, ktorego styl gry Amerykaninowi wyraznie lezy, a inaczej jezeli sytuacja jest odwrotna (do tej pory Rodowi z Gaelem nie szlo zbyt dobrze, nie mozna jednak tez mu mowic o jakims kompleksie, za malo grali miedzy soba). Jednak po tym co teraz ogladnam licze na ten cwiercfinal z Murrayem, a tam juz zapewne bedzie znacznie trudniej, faworytem bedzie na pewno Szkot.

Woodies_Fan - 15-10-2008 23:49:09

Dzieliłem uwagę między Feda i mecz naszej reprezentacji :D ale nic specjalnego się nie działo. Federer świetnie wystartował, forma wydaje się przynajmniej dobra, utrzymał bez wysiłku przełamanie, w drugim secie typowa dla Szwajcara senna pykanina na pół gwizdka, Radek podniósł trochę poziom swojej gry i zapachniało Rzymem i meczem, który moim zdaniem Roger spokojnie by wygrał, gdyby potraktował sprawę z większą powagą, w tie-breaku Radek odnotował kilka perełek i wyszedł chyba na 5-3, zmarnował mini-breaka podwójnym błędem, potem Roger spiął się na maksa i przyniosło to zamierzony efekt, choć drobna nerwówka była. Jak już napisałem źle na pewno nie jest i na tle innych faworytów Bazylejarz może patrzeć w przyszłość z optymizmem.

COA - 16-10-2008 00:02:19

Roddick pewnie, 6-3 6-4, ani razu w tym meczu nie było remisu w gemach poza 0-0, pełna kontrola, serwis siedzi, fh i wolej też :)

Tylko kurna, załóż czapke na drugi raz xDDDDDD

Z Gaelem mam nadzieje wygra podobnie gładko.

DUN I LOVE - 16-10-2008 00:07:08

Bizon napisał:

Jak wam sie podoba jutrzejszy plan gier ?

Zdecydowanie dziwny. Śmiało mogliby dać Nadala z Rychem lub właśnie Nalba i JMDP.
Nie wiem, co tam Polsat nam proponuje, ale jak nie zobaczę meczu Novaka z Dr Ivo to płakać nie będę z wiadomych przyczyn - Serb co chwila będzie zmieniał stronę returnu.

Roddick skończył szybko - Robredo kompletnie nie umie grac z A-Rodem, zresztą nawet na cegle daje ciała.


Woodies_Fan napisał:

Bazylejarz może patrzeć w przyszłość z optymizmem.

Przeczytałem "Bajkopisarz" :D
Roger dziś nie widziałem, mam nadzieję, że jutro będzie mi to dane :)



COA, jest taki ładny synonim słowa "morda" - Twarz :)
Do tego nawet śmieszne to słowo :D

Robertinho - 16-10-2008 00:39:13

Aha, czyli standardzik, mocny początek, potem małe spanko... Pierwszy mecz po tak długiej przerwie(bo PD jednak ciężko liczyć)  to zawsze niewiadoma i lekka niepewność u zawodniki. Dobrze, że nie stracił seta. Teraz czeka go Tsonga i przy dobrej dyspozycji Alego możemy spodziwać się niezłego meczu ;) , a ja może wreszcie zobacze Szwajcara w akcji.

Plan gier może nie idealny, ale z drugiej strony znowu tyle potencjalnie szlagierowych spotkań...

COA - buziaczek, licko, mordka, facjatka, ryjek, pyszczek; jest w czym wybierać hahaha

DUN I LOVE - 16-10-2008 11:31:06

Ale dziś faktycznie boski dzień, pełen super meczy. Przejrzałem program PSE i wynika z niego, że Prezesa dadzą na żywo :D

Póki co Ginperi zaczął z wysokiego "c" i przełamał Masters Cup Hope, Simona ;)

Robertinho - 16-10-2008 11:54:01

Meczu Feda nie widziałem, ale foty owszem i jako znany ekspert portalu bezy.pl pozwole sobie ocenić tę żenade. Buty powinien wywalić od razu, obuwie w tej kolorystyce zawsze wydaje się wielkie, szkaradne i szpeci; co prawda wygląda w nich lepiej niż Radwa(rok temu miała podobne), ale to raczej wątpliwa pociecha. :D Portki wyglądają jak ukradzione młodszemu bratu, w dupsko może się nie wpinają, ale i tak wygląda to dość śmiesznie.
Koszulka też jakaś dziwna, a już te czarne wstawki wołają o pomste do nieba; to na korpusie przypomina trochę te urocze skórzane krawatki, którymi szpanują kmiotki z Teksasu.
Całoś tragiczna, w zamyśle miało chyba być elegancko, wyszło komicznie; wez to chłopie czym prędzej wywal!

Aha, nie żebym się czepiał, ale kibicowanie Ivo w meczu z Novakiem, dla mnie ociera się już o masochizm. Czy naprawdę chcecie w kolejnych meczach oglądac tego gościa i jego pożal się Boże gre?!

Sydney - 16-10-2008 14:39:20

I jak narazie Argentyńska wojna na górze pod dyktando mlodszego Gaucho , i  szczerze mowiąć jakos mnie to nie dziwi , bo tak kątem oka patrze na ten pojedynek i nasuwa mi się teza , iz jesli któryś z tej dwojki jest aktualnie w gazie lub jak kto woli na krzywej wznoszącej to tym kimś na pewno nie jest Nalb :] .

Z wczorajszych wydarzeń do zywego dotkneła mnie porażka Philipa , kolejna odniesiona w mocno kontrowersyjnych okolicznościach , a taki apetyty narobił odprawiając Moye ...

DUN I LOVE - 16-10-2008 14:44:26

Robertinho napisał:

Aha, nie żebym się czepiał, ale kibicowanie Ivo w meczu z Novakiem, dla mnie ociera się już o masochizm. Czy naprawdę chcecie w kolejnych meczach oglądac tego gościa i jego pożal się Boże gre?!

Przyjmijmy, że to jest kibicowanie zawodnikowi gorszemu, jak to zazwyczaj się dopinguje w meczu, gdy nie gra ulubieniec :P Dla mnie ten mecz to max 1 TB, a drugi set to jedno przełamanie Novaka i po sprawie. Dr wyraźnie zwalnia rękę, chyba apogeum Jego strzelaniny już minęło. Novak, zgodnie z zapowiedziami ma dość prostą drogę do 1/2. Simon dziś po dramatycznym meczu ograł Ginepriego, ale absolutnie nie jest w formie by zrobić krzywdę światowej "3".

W ogóle mecz Simon-Ginepri niezły. Poziom jednak przeciętny, obaj strasznie szarpali i poza kilkoma perełkami średnio ciekawie się to oglądało. Na uwagę natomiast zasłużył przebieg tego meczu , bardzo wyrównana batalia.
W 3 secie Simon miał piłkę meczową przy swoim serwisie, przegrał gema, stracił przewagę, a w Tb bronił 2 MP przy podaniu Amerykanina. Robby bał się zaryzykować i po monotonnym przebijaniu pękł - popełnił 3 błędy i  dał cień nadziei Simonowi na bilet do Szanghaju :]

Strój Rogera fatalny? Widziałem zdjęcia i spodziewałem się czegoś faktycznie szkaradnego - miewał lepsze stroje, ale bez przesady :P
Być może piszę głupoty, ale nie znam się na modzie tenisowej :D


A w Madrycie trwa teraz argentyńska wojna - młody gra bez żadnych kompleksów :P
Lorkowy "Del Po" serwuje na seta :)

Sydney - 16-10-2008 14:48:33

Toż mowie że Rej Dawid skacze na bungee , pływa z rekinami , nie boi się nikogo i niczego , ale tu trafila kosa na kamień :D

Robertinho - 16-10-2008 15:15:31

Popatrzyłem głęboko w smutne oczy Del Potro i stwierdziłem, że chyba jednak wole oglądać Flavie na ES hahaha Ten zawodnik jednak mnie razi estetycznie po prostu xDDDDD No i poza tym, przegrana z Davidem nie byłaby niczym strasznym, a na ewentualna wtope z Deo Potro zdecydowanie nie jestem gotowy. :P

Aha, znowu budzi się we mnie klasyczny federasta-panikarz; od wczoraj zastanawiam się, czy bać się Tsongi. :D

DUN I LOVE - 16-10-2008 15:20:50

Myślę, że obawa przed kapitanem Snują to jest to co powinno nam spędzać sen z powiek. :)

Mecz Latynosów faktycznie poniżej oczekiwań - JMDP gra bardzo dobrze, sporo umie, ale podobnie jak wyżej, ciężko się to ogląda. Perełki Nalba ratują stronę estetyczną gry w tym meczu.

Teraz tak patrze, że w praktyce ten plan gier faktycznie niefortunny. Dali Lopeza na central, wcześniej Simona a ich kosztem Roddick, Monfils, Murray i Cilić dziś nie zagoszczą na ekranach PSE :]

jaccol55 - 16-10-2008 15:31:43

Ale Lopez to Hiszpan, stąd taka decyzja....

DUN I LOVE - 16-10-2008 19:45:22

I "Indoor Monster" padł. Nalb wyraźnie nie miał dziś pomysłu na JMDP i wyraźnie po raz kolejny pokazał, że grać non-stop dłużej niż tydzień to nie dla Niego. Spóźniony, źle ustawiony, dużo psujący i co gorsza - niecierpliwy i efekt taki a nie inny - gładka wtopa z konsekwentnym,regularnym i zabójczo skutecznym młodym Gaucho.

Murray pogonił Cilicia, ale było bardzo równo. Już na USO Chorwat pokazał, że jest coraz bliżej najlepszych graczy świata, po prostu brakuje jeszcze doświadczenia, kiedy przyjdzie do ważnych piłek, stąd przegrane w Tb czy innego rodzaju końcówkach setów.
Andy w 1/4 zagra z Monfilsem, który chyba mimo wszystko lekko nieoczekiwanie pokonał Roddicka. Zresztą już nie pierwszy raz, tylko, że wcześniejszy sukces miał miejsce na clayu, więc jest niejako bardziej zrozumiały.
Meczu nie widziałem, ale z A-Rodem już chyba będzie tak zawsze - pojedyńcze wielkie turnieje się trafią, poza tym forma grubo w kratkę.

Wygrał też Nadal - po raz kolejny rozegrał mecz z Gasquetem, który wielkimi literami w historii się nie zapisze. Bilans 6-0 dla Rafy uwidacznia, że Rychu to dla Niego żaden przeciwnik. Zresztą to było wiadome dawno, skoro w Kanadzie Francuz by wygrać minimalnie seta z Rafa musiał zagrać (jak sam przyznał) najlepszą partie w karierze.

Za kwadrans zacznie się sesja wieczorna, później o niej :)

Robertinho - 16-10-2008 21:43:33

No i Tsonga usieczony łatwiej, niż można sie było tego spodziewać, nie pokazał wiele Jo, ale też Roger na wiele mu nie pozwolił. Niby były małe przestoje, bronienie jakichś bp(jak przyszedłem, akurat bronił w pierwszym secie); ale jak przychodziło co do czego, punkty wygrywał jeden zawodnik. Forma wydaje się niezła, co cieszy w kontekście kolejnych pojedynków.

DUN I LOVE - 16-10-2008 21:51:12

Wreszcie ktoś coś napisał, bo czekałem, żeby samemu coś skrobnąć :D

A więc gra w zasadzie skończyła się po obronie Bp w 1 secie przez Szwajcara - Roger od tamtego momentu miał gigantyczną przewagę, o czym wiedział też Francuz. Na dowód tego, gdy przyszło walczyć o seta Ali popełnił 3 DF i było po sprawie, Drugi set to w zasadzie treningowa gra.

I chyba wracamy do ekonomii gry. Federer po przegraniu 2 pierwszych piłek w gemie serwisowym rywala puszczał grę jak i całą rozgrywkę. W 1 partii przełamał w najlepszym momencie, co dało mu serwis na początku 2 seta. Zgodnie ze statystykami ponad 70% graczy serwujących jako 1-wsi wygrywa seta i to jest fakt - Roger 4 lata tak wygrywał :D i co bardziej optymistyczne - wygrywa wciąż (żeby nie napisać "nadal" :P :)  ).

Wynik cieszy , gra też. Pewny sukces a do tego nie trzeba było specjalnie wznosić się na wyżyny swojej gry.
Początkowo irytowały błędy z fh i przeplatana skuteczność slajsów, ale gdy przychodziły ważne punkty to w zasadzie nie było czego zbierać :)

Piękna wymiana na 15-40 w 10 gemie 1 seta :)

Ivo powoli się rozkręca - po 2 gemach serwisowych ledwo 2 asy :P

jaccol55 - 16-10-2008 22:31:09

No to i ja coś skrobnę... :P

Mecz Feda z Tsongą. Do ostatniego gema 1 seta, mecz był bardzo ciekawy. Ładne akcje, bezbłędna gra przy siatce obu panów. 10 gem i 3 podwójne błędy Tsongi... Moim zdaniem, to On powinien popracować z psychologiem, bo wyraźnie jest coś nie tak, żeby w decydującym gemie popełnić 3 podwójne.... 2 set całkowicie bez historii. Francuz przegrał to spotkanie bez większej walki. Nie było w nim widać tego hartu ducha.

Nalbi z Del Potro

Nie oglądałem wiele, ale liczyłem, po tych nazwiskach, na znacznie więcej. Gra była nudna, czasami Nalbi zapędził się pod siatkę. Del Potro konsekwentnie bił piłeczki zza linii końcowej i to wystarczyło, aby awansować do ćwierćfinału, gdzie raczej przegra w 2 setach z Rogerem. Ale poczekajmy na to do jutra. :)

Rafa - Gasquet

Rafa zdecydowanie się przebudził od ostatniego spotkania. Grał bardzo dobrze i pewnie. Warto jednak napomknąć, że Richard, nie postawił zbyt trudnych warunków.

Monfils - Roddick

Nie oglądałem, jednak się nieco zdziwiłem, że przegrał. W dniu wczorajszym wyglądało to całkiem poprawnie i na Monfilsa powinno raczej wystarczyć, a jednak nie wystarczyło.

Reszty, też nie widziałem, więc nie będę pisał opowiadań, na tematy mi nieznane. :D

Art - 16-10-2008 23:02:04

Lipny trochę ten dzionek, po niektórych meczach i graczach też spodziewałem się jednak nieco więcej.

W ładnym stylu sam się znokautował Ali w tym pierwszym secie, trzech podwójnych w jednym gemie nie pamiętam chyba od czasów nieodżałowanego Guille Corii :] Jednak najważniejsze było to, że Roger wtedy kiedy było trzeba to nie zawodził, z małymi wyjątkami bardzo pewnie trzymał własne podanie i nie przemęczając się zbytnio awansował do tej 1/4 , gdzie szykuje się chyba pierwszy poważny test dla Szwajcara bo Del Potro ostatnio pokazuje, że bardzo solidna z niego bestia.

Druga połowa ”Fedrinki” za to zawiodła strasznie, Piękny co prawda grał na własnych śmieciach, ale od gracza, który ma jeszcze jakieś tam szanse na MC oczekiwałem zwycięstwa w dzisiejszym meczu. Tak ogólnie mimo całej mojej sympatii do Stanleya uważam, że TOP 10 to dla niego za wysokiego progi i tak na dziś nie zasługuje dla mnie aby zajmowac miejsce w okolicy pozycji premiowanych biletem do Chin.

Czar Nalbandiana też dzisiaj szybko i brutalnie prysł, te kilka wspomnianych wcześniej perełek nie starczyło na Juana Martina, który od dziś może tak nieoficjalnie szczycic się numerem jeden na swoim kontynencie. Davida jednak skreślac nie można bo jak pokazał rok temu po szybkiej porażce w Bazylei potrafił wygrac w Bercy, więc może gdzieś na zakończenie tego sezonu gdzieś się nam Rei jeszcze poważnej objawi :P

Co do Gasqueta to tylko tyle, że jego kompleks Nadala rośnie rośnie i niestety jeszcze chyba przez długi czas będzie rósł :|

A tak z bieżących wieści to Doktorek właśnie niedawno wygrał w Tb pierwszego z Nolem, w drugim jest po 4, a to ci heca :]

Edyta:

Lool Novak jednak za burtą :zdziwiony: No to zapowiada nam się kapitalny cwiercfinał Ivo z Simonem, a potem równie niesamowity mecz któregoś z tych panów niemal na 100% z Nadalem.

Bizon - 16-10-2008 23:37:52

Art a powiedz mi kto nie ma kompleksu Nadala z obecnych zawodnikow ? :]

Spore zaskoczenie, Dr. Ivo bezlitosnie wyrabal kolejnego gwiazdora ATP. Najpierw Federer, teraz Djokovica (btw. bardzo mi przykro z tego powodu, po napisaniu tego posta ide uronic łezke). Warto tez dodac ze na tegorocznym Queens Clubie olbrzymie meczarnie z Karlovicem przechodzil Nadal.

Dzisiaj rzeznik z nad balkanow nastrzelal mnostwo asow i serwisow wygrywajacych i to bylo kluczem do zwyciestwa (wow, ale zaskoczenie). Widzialem decydujacego tie breaka i Novak pokpil sprawe, przy swoim serwisie wywalil pilke w aut, a za drugim razem zapakowal w siatke. Smieszna postac z tego Karlovica, jak sie patrzy na jego niektore uderzenia to czlowiek sobie mysli "cholera czemu nie mam 215 cm, moze tez moglbym sobie pograc na centralnym korcie w Madrycie" :D
Gosc swietnie potrafi wykorzystac swoje warunki fizyczne i po zakonczeniu tego turnieju zblizy sie do okolic Top 10, jeden Karlovic w tourze ok, ale nie wiecej. Ogladajac jego gre mozna sobie obrzydzic tenis bardziej niz sledzac transmisje WTA :D

Niestety, sprawdzily sie moje przypuszczenia dotyczace meczu Monfils - Roddick. Gael to nie Robredo i czulem ze beda problemy. Martwiace sa ostatnie wyniki Roddicka, wtapia coraz czesciej we wczesniejszych rundach, jeszcze rok temu byly to raczej sporadyczne przypadki, a teraz leci w taki sposob z prawie kazdego turnieju. Oczywiscie tez Amerykanin nie bylby soba gdyby nie przegral we frajerskim stylu.
Klasyczna sytuacja - Decydujacy set, ktory powoli dobiega konca, pojawiaja sie problemy ze skutecznym serwisem, bp, return wraca no i potem Roddick leci do siatki, nie wazne czy atak byl przygotowany ostrym uderzeniem w naroznik kortu, czy smiesznym uderzeniem w srodek do siatki musi poleciec i podziwiac jak rywal spokojnie go mija. Jakby to tak przeanalizowac i podliczyc to pewnie Rod przegrywa w taki sposob 7 z 10 waznych meczow, w tym sezonie daleko nie musze siegac pamiecia np. Kohlschreiber, Del Potro, mozna by wymieniac dalej. Oby w Bercy i Szanghaju bylo lepiej...

DUN I LOVE - 17-10-2008 09:11:45

Bizon napisał:

Art a powiedz mi kto nie ma kompleksu Nadala z obecnych zawodnikow ? :]

Nalbi :D

Wprawdzie grali ze sobą 2 razy i to w takich a nie innych okolicznościach, niemniej rozmiary zwycięstw Dave'a masakryczne. Oczywiście nie ma co gdybać, że bilans byłby inny, żeby zagrali trochę meczy na cegle :P

Art napisał:

W ładnym stylu sam się znokautował Ali w tym pierwszym secie, trzech podwójnych w jednym gemie nie pamiętam chyba od czasów nieodżałowanego Guille Corii :]

Nie wolno zapominać o ostatnich tego typu "wybrykach" Roddicka :P

Davida jednak skreślac nie można bo jak pokazał rok temu po szybkiej porażce w Bazylei potrafił wygrac w Bercy, więc może gdzieś na zakończenie tego sezonu gdzieś się nam Rei jeszcze poważnej objawi :P

Oczywiście. Moim zdaniem to efekt przemęczenia, forma całkowicie nie uciekła i jak Fatbaldian poważnie potraktuje 2 ostatnie turnieje to jest spora szansa, że mocno w rankingu nie poleci. Póki co utrzyma się po Madrycie w Top-10.

Lool Novak jednak za burtą :zdziwiony: No to zapowiada nam się kapitalny cwiercfinał Ivo z Simonem, a potem równie niesamowity mecz któregoś z tych panów niemal na 100% z Nadalem.

To jednak nie jest mi do śmiechu - teraz w górnej połówce emocji nie ma żadnych :] Nadal finał ma niemal pewny, a tym samym już po Madrycie zapewni sobie pozycję nr 1 w rankingu na koniec roku :)


Roger. tylko Ty dziś nie rób takich numerów, mimo, że rywal cholernie niewygodny.

jaccol55 - 17-10-2008 12:17:45

DUN I LOVE napisał:

Roger. tylko Ty dziś nie rób takich numerów, mimo, że rywal cholernie niewygodny.

Nie przeceniałbym tak Del Potro. Chłopak gra mięśniami a nie głową. Co w starciu z Federerem nie wróży mu dobrze.

Bizon - 17-10-2008 14:09:00

Jestem pewien ze Del Potro podejdzie bez zadnego respektu do Federera i nie bedzie sie bal z nim wygrac, czy to wystarczy by nawiazac walke ? Niewiem, okaze sie pozniej. Federer gra obecnie na dobrym poziomie, wiec jego ewentualna porazka bedzie bardzo duza niespodzianka.

Fed-Expresso - 17-10-2008 15:28:16

Nadal ma bardzo łatwą drogę do finału, zdziwię się jeśli ktoś urwie mu seta, conajwyżej dr.Ivo jeśli forma serwisowa nie zawiedzie. Najpewniej dojdzie do klasycznego finału, w którym niestety zwycięzca może być tylko jeden czyli właściwie Rafa ma prawo dopisać sobie kolejny tytuł z serii Masters Series i najpewniej ostatni znany pod taką nazwą. Tym razem szkoda, że nie rozlosowano top 4 według zasady matematycznej bo bez dwóch zdań spotkanie Rafy z Andym byłoby świetnym widowiskiem, szczególnie że dzięki Bogu Szkot nie stracił najwyraźniej formy i spokojnie ogrywa kolejnych rywali(przed chwilą Monfilsa 6:2,6:2).
Co do meczu Fed-Del Potro to nie spodziewałbym się jakiś szczególnych emocji, obawiał bym się Argentyńczyka gdybym nie widział go w akcji od Wimbledonu kiedy to zaczęła się jego fenomenalna forma, wg mnie do graczy pokroju Rogera czy Vamosa jeszcze wiele mu brakuje, samym nieustannym przebijaniem trudno pokonać tych najlepszych.

DUN I LOVE - 17-10-2008 15:35:14

Fed-Expresso napisał:

Najpewniej dojdzie do klasycznego finału, w którym niestety zwycięzca może być tylko jeden czyli właściwie Rafa ma prawo dopisać sobie kolejny tytuł z serii Masters Series i najpewniej ostatni znany pod taką nazwą.

Wcale to nie jest takie pewne. W hali Roger z Rafą jeszcze nie przegrał, w ogóle ma przecież lepszy bilans gier z Nadalem na nawierzchni innej niż clay.
2-1 na trawie, 3-2 na hardzie - idą równo z nieznacznym wskazaniem na Federiko. Rafael owszem czyni niesamowite postępy, ale ewentualny klasyczny finał wg mnie nie ma faworyta.
Wpierw musi do tego finału dojść - Roger ma bardzo trudną drogę, bo nawet jak przejdzie JMDP to później jest Murray, który dziś rozniósł Monfilsa grając cudownie, chyba nawet lepiej niż podczas USo (z wyłączeniem na mecz z Rafą.

Andy jest w gazie, kwestią czasu jest jak Djoko straci nr3 na rzecz Szkota.

Fed-Expresso - 17-10-2008 16:52:00

Hala halą, do tego roku Roger nie przegrał także z Nadalem na trawie co jeszcze 2 lata temu wydawało się nierealne. Tak samo wcześniej Szwajcar nie przegrywał setów ze stanu 5-1 lub 4-0. Póki co Roger 5-3 40-40 w 1 secie z JMDP.

Barty - 17-10-2008 17:25:42

Roger naprawdę gra bardzo pewnie w tym turnieju. Co miłe, wydaje mi się, że znowu zaczął grać stylem przynoszącym mu najwięcej zwycięstw, czyli pingpongowymi półwolejami, częstym wchodzeniem w kort. Mam nadzieję, że tak będzie i z Murrayem, i potem z Nadalem. No i serwis siedzi tak akuratnie. (Trudno nie wspomnieć o przeciewnikach i ich DF - wczoraj Tsonga wiadomo, dziś Del Potro oba własne oddane gemy zakończył właśnie deblami ;] )

Edit: 6-3 6-3 Takiego Rogera to możnaby oglądać i oglądać...

DUN I LOVE - 17-10-2008 17:53:48

Barty napisał:

Trudno nie wspomnieć o przeciwnikach i ich DF - wczoraj Tsonga wiadomo, dziś Del Potro oba własne oddane gemy zakończył właśnie deblami ;] )

To jakaś plaga jest, dziś Monfils też zakończył mecz Df. Rywale wyraźnie czują wielki strach przed Top-4, poza Ivo, który wczoraj wbijał co chwila gwoździe w meczu z Djoko :D

Dla Juana Martina okazało się za wcześnie - co tu kryć to jednak różnica co najmniej klasy. Aż się nie chce wierzyć, że to byli dwaj zawodnicy z przedziału najlepszej "10" świata. Roger zagrał bardzo dobrze - aktywna praca na końcowej linii, skuteczny FH, bardzo przemyślane approach shots (w tym raz kapitalny ciasny kross z Bh), nieźle mijał, serwis wiadomo.
Grał ekonomicznie, tylko przy BP się spinając, a wtedy Argentyńczyk nie miał odpowiedzi na grę Szwajcara.

Forma jest, a jutro liczę na dobre widowisko w 1/2.

Art - 17-10-2008 18:11:15

Dziwna jakaś ta nowa moda wśród dzisiejszej młodzieży na robienie podwójnych przy bp dla Rogera, ale co tam, nie mam prawa narzekac lol2

Juan dzisiaj dobitnie przekonał się, że choc udało mu się wedrzec do pierwszej 10 to do tego ścisłego topu dzieli go jeszcze spory dystans. Kilka sztuczek Ferdka nie raz wprawiło go w nie małe zakłopotanie, raz to jakiś podcięty return tuż za siatkę, raz jakiś dłuższy slajsik i konto Szwajcara uzupełniało się o kolejne punkty. Martwią trochę te serię popsutych szczególnie bekhendów, ale na szczęście nie były one dzisiaj brzemienne w skutkach. Ogólnie forma wydaje się byc bardzo wysoka i jak już dawno mi się to nie zdarzyło patrzę z optymizmem na jutrzejszy mecz jak i ewentualny finał z Majorczykiem :]

Robertinho - 17-10-2008 18:11:27

Jest dobrze :] Rogerek dynamiczny, dobrze podający, błyskotliwy gdy trzeba( choć ważne piłki rywale oddają mu sami :P ). Kolejny raz widze Del Potro i kolejny raz nie pokazuje nic ciekawego, chciałby zobaczyć go wreszcie w tym dobrym wydaniu, o ile ono w ogóle naprawdę istnieje.:D

Teraz Rogera czeka Maryj, który ponoć z Monfilsem grał fenomenalnie, ale tego meczu nie widziałem. Tu wiele zależy od postawy Szkota; musi zagrać swoje najlepsze, wtedy ma szanse, inaczej przez tak dysponowanego Szwajcara zostanie rozbity. Szykuje się szlagier.

Nula - 17-10-2008 19:01:04

Jedno jest pewne fanką skrzyzowania Frankensteina z Lurch'em z Rodziny Adamsów nie zostane :P Nie wiem co ten chłopak robi w top10 i w jaki sposób tyle wygrał, ale mam nadzieje, że długo tam nie zagości :P Ale kiedy przyszło zmierzyc się się z Mistrzem to ten jego fenomen jakos blado wypadał i chyba dostrzeże, że przed nim długa droga żeby mierzyc się z najlepszymi. a wygranie kilku turnieików jeszcze o niczym nie świadczy;] A Roger najwidoczniej nie próżnował i nie przeleniuchował okresu po USo. O ile w meczu z Tsoną była wersja 'mam was gdzieś, dzis trochę posuje się" tak dziś był Roger, który pokazał, że w tym roku nie chce być tylko finalistą. Tylko nie wiem za jakie grzechy ma w swojej połówce Maryja? Czyżby był w to zamieszany Nadal Drabinka? xDDDDDDDDD

DUN I LOVE - 17-10-2008 21:34:22

Fragment postu z MTF (wywiad z Wujkiem Tonim).


TVE (Spanish TV owner of Madrid TV rights) has just interviewed Uncle Toni before the match, and he has said that Rafa has his shoulder injured after Gasquet's match, he hasn't been able to practice and he hasn't sleeped well because of that (he has needed medication).

Toni has finished saying that most probably Nadal won't be able to finish the match, and anyway, he has zero chances of winning it with zero practices and his shoulder injured.

This is completely true.

Myślę, że trochę przesadzone info. Oglądam mecz z Felim, Rafa faktycznie nie gra na swoim normalnym poziomie, ale też nie sądzę ,aby naprawdę było tak źle z Jego zdrowiem.
Prawdą jest, że On jakiś czas gra z rozmaitymi urazami, jednak nie wydaje mi się, by był aż tak silny.

Bizon - 17-10-2008 21:59:05

Naprawde ciezko mi zrozumiec dobor sesji wieczornych jakie ustalaja Hiszpanie. Wraca czlowiek po ciezki dniu i ogladnalby sobie jakis szlagierowy mecz, ale nie, zobaczy za to prawdziwa tenisowa uczte podziwiajac "bajeczny" styl gry Iva "bez serwisu jestem nikim" Karlovica. Mam nadzieje ze dzisiaj Simonowi jakos uda sie przelamac Chorwata i to wygra, bo chyba nie znosie 3 dnia z rzedu podziwiajac balkanskiego giganta :P

Federer latwo dzisiaj wygral, Del Potro jak na razie to za niska polka by moc pokonywac najlepszych. Przypomina mi argentynczyk Davydenke, regularnoscia i swietnym przygotowaniem wytrzymalosciowo - fizycznym bedzie ogrywal slabszych, ale dochodzac do koncowych faz duzych turniejow wyjda na wierzch jego braki techniczne i bedzie gladko przegrywal.

Nie zwalnia Murray, dzisiaj pozwolil ugrac dobrze grajacemu ostatnio Monfilsowi ledwie 4 gemy, moze to i lepiej ze wczoraj Rod odpadl, moglby nie zniesc kolejnej brutalnej lekcji gry od kolejnego zawodnika :D

Widzialem decydujacego gema meczu Nadal - Lopez, w ktorym Parrera przelamal Felicjane. Zrobil to w swoim najlepszym stylu. Lopez gra akcje Serve & volley, ktora w meczu z niemal kazdym dala by mu pewne punkty, ale nie z Nadalem, ktory biegnac niczym dzika gazela biegnaca po rafie koralowej znajduje jeszcze czas na perfekcyjne miniecie z backhandu w sam naroznik kortu. Uwielbiam patrzec na te miniecia, rewelacyjne sa.

No to teraz gleboki oddech i lece podziwiac Doktora...

DUN I LOVE - 17-10-2008 22:04:38

To prawda, końcówka (w zasadzie przedostatni gem) rewelacyjny w wykonaniu Nadala, a to minięcie po prostu bajeczne. Później były małe problemy, ale mecz generalnie wygrany pewnie i już tylko mały krok dzieli młodego Hiszpana od zapewnienia sobie tytułu nr 1 na koniec sezonu 2008.

Będzie to "1" w pełni zasłużona.


Ps tez liczę, że Gilles da radę :)

Lena - 17-10-2008 22:35:51

Jeja no prosze Was a w zasadzie to Cię (tak tak panie Simonie do pana jestestwa sie odnosze) jak już pokonałeś mojego "black horse" niejakiego Robiego G. to chociaż nie zawiedź i godnie zajmij jego miejsce i nie daj światu już więcej oglądać doktora "nie wiem w czym sie specjalizuje" Ivo.

Mecz Rafy z Felą fajny i dobry. Widać, że sie Lopez starał co dało efekt i mecz nie był do jeden bramki. I wogóle co ten facet potrafi zrobić przy siesieci !! wow - jednym słowem.
Ale i tak davai mister Bazyl :D

DUN I LOVE - 17-10-2008 22:49:54

Czego jak czego ,ale takiego scenariusza się nie spodziewałem.
1 set a oni już 4 razy się przełamywali (po 2 ). Co tu kryć, jeżeli Simon przerżnie seta, w którym 2 razy przełamał serwis doktora, to będzie lamą :P :D

Art - 17-10-2008 23:01:06

Gilles to jest jawny fenomen, nie dośc, że przełamywał dwa razy w secie Karlovica to na dodatek w tb ogolił go do jednego :D Wielu wyżej sklasyfikowanych graczy mogłoby się od niego uczyc :P

Ciekawe jest, to że do tej pory Francuz jak wygrywał kolejne mecze to przegrywał pierwsze partie, oby jednak tym razem nie odwróciło to się na jego niekorzyśc :]

DUN I LOVE - 17-10-2008 23:06:38

Art napisał:

Wielu wyżej sklasyfikowanych graczy mogłoby się od niego uczyc :P

Jak czytam to zdanie to widzę przed oczyma obrazki z Cincy 08 , przypadek ? :P :D


Jeszcze uwaga to tego co napisał Bizon, ten plan gier to nieporozumienie. Dać mecz Dr z Gillesem na sam koniec, by zafundować chłopakom frajdę gry przy pustych trybunach, to pomysł wręcz nieprawdopodobny.

Robertinho - 17-10-2008 23:17:13

Bizon napisał:

(...) ktory biegnac niczym dzika gazela biegnaca po rafie koralowej(...)

:zdziwiony:


Rafa gładko, oglądałem piąte przez dziesiąte, ale nie umknęła mi tradycyjnie ofensywna taktyka Felka. Jednak na Rafe to za mało, on już umie wygrywać na każdej nawierzchni.

Dajesz Gilles, nie chcemy młotkowania w 1/2 Mastersa. :]

Bizon - 18-10-2008 00:18:02

Za chwile zacznie sie tie break w decydujacym secie. Prosze Gilles zrob teraz co trzeba. Mecz ogladam fragmentami, robiac w miedzy czasie cos innego, jednak sledzenie na biezaco tego meczu jest ponad moje sily...

Barty - 18-10-2008 00:23:29

No i brawo Gil ;] Piękne tb-y. Można nie lubić jego defensywnego stylu gry, ale ma chłopak charakter. 4 mecz, 4 trzysetówka i trzecia wygrana w tb. Brawo.

Robertinho - 18-10-2008 00:24:32

Ufff..., udało się :] Może i półfinał będzie jednostronny, ale przynajmniej będzie to tenis. :]

DUN I LOVE - 18-10-2008 00:25:40

Simon def. Karlović 76(1) 46 76(2)

Można? Pewnie, że można :D
Francuz pokazał charakter, przełamał 3 razy serwis Ivo (!), a w Tb bez kompleksów wygrywał punkty przy podaniu Pana Dr.
Gilles świetnie biegał, genialnie returnował, skutecznie mijał , fh bez zarzutu, tradycyjnie polegał na swoim bardzo dobrym bh.

Awans zasłużony i starczy :) Jutro Rafa będzie górą, choć wydaje mi się, że nie będzie to spacerek dla Nr1.

Późno dziś skończyli :)

Bizon - 18-10-2008 00:34:05

No brawo Gilles ! Francuz po profesorsku wypunktowal Iva, tie breaki do jednego i do dwoch robia wrazenie, rzadko kiedy Chorwat przegrywa 13 gema w takich rozmiarach.

Jutrzejszy plan gier tez mnie nie zachwyca, nic nie ogladne, oba mecze w poludnie. Ze Rafa wygra to oczywista rzecz, jak ta ze 2+2 =4 , ale potyczki Federer - Murray szkoda mi bardzo. Mogli by rozegrac te mecze wieczorem, ale niestety jutro derby Madrytu w piłe, Real - Atletico, dlatego jestem w stanie zrozumiec decyzje organizatorow (ale tego ze 2 razy pod rzad okaleczyli moje oczy Karlovicem juz nie :P )

DUN I LOVE - 18-10-2008 00:43:18

Taki rozkład, a raczej pora rozgrywania półfinałów nie dziwi - gdy finał planowany jest na niedzielne popołudnie to sobotnie gry zawsze odbywają się z pominięciem sesji wieczorno-nocnej.

Kurde, jednak szkoda Ivo - bardzo miły i sympatyczny chłopiec :P No ale On sam jest chyba świadomy, że Top-10 to by była już przesada :D

O jutrzejszych meczach się nie wypowiadam - niech się dzieje wola nieba...C'mon Roger! :D

Robertinho - 18-10-2008 11:07:51

Tak tak, wszystcy fani tenisa kochają polsat.:] Mieć tyle kanałów i na ŻADNYM nie znaleść miejsca na bezpośrednią transmisje absolutnie szlagierowego półfinału wielkiego turnieju? Takie numery tylko w polszmacie.

DUN I LOVE - 18-10-2008 11:19:31

:D :D :D

Czuje,że jeszcze bardziej pojadą po bandzie :D
O 15:30 wchodzą na wizje, a Nadal zacznie grać drugi półfinał nie przed 16. Co zrobią? Puszczą 30 minut reklam i wejdą na żywo z Nadalem czy puszczą z mikrofalówki Rogera i Andy'ego, a na odtworzenie gry Rafy Pan Tomasz T. zaprosi na jutro na 7 rano ? :D :P

Bardziej mi się widzi druga opcja i tyle półfinałów na żywo zobaczymy :]


A już , podobnie jak Syd, uwierzyłem w tenisowy PSE :D

Robertinho - 18-10-2008 11:50:37

Mnie zastanawia raczej, co jeśli mecz będzie jeszcze trwał? :D Np TB w trzecim secie. :P Dadzą na żywca, czy może od początku? xDDDD

Dobra kochani, zaczynam się serio denerwować. :P Z lekkiego podgorączkowego zrobił się solidny atak febry xDDDD Niby zawsze się niepokoje przed meczem Rogera, nawet będąc pewnym jego przewag, ale ta długa przerwa spowodowała, że nakręcam się jeszcze bardziej niż normalnie, a i świadomość klasy rywala robi swoje.
Dajesz Roger!!

Lena - 18-10-2008 12:04:01

"Solidny atak febry" - no ja Cie porfavor jakbty to powiedział Maciej z Pana Tadka "głupiś" i podrapał by za uszkiem swego króliczka :D Roger dobrze gra więc jakieś trzy spokojne sety i finał jest :D
A co do polszmató to ja wiedziałam, że przyjdzie nam odchorować za te wieczorne sesje i cztery ćwiartki "live".

DUN I LOVE - 18-10-2008 14:14:32

O Panie ale mi się nerwy zaczęły udzielać :]

Jednak przed LS się  bardzo nerwowo ogląda.
1 set w stylu Rogera, 1 przełamanie i koncentracja na swoich serwisach, przynajmniej tak to ze scoreboardu wygląda.

6-3 i gramy drugiego - Go Roger!

Fed-Expresso - 18-10-2008 14:27:41

JA to chyba bym wolał żeby Roger przegrał(wiem że brzmi to idiotycznie). Po prostu mniej będzie mnie bolała porażka w 1/2 z Andym który ma spore szanse w ewentualnym starciu z Rafą aniżeli kolejny przegrany finał.Federer który mimo tego że gra w tym turnieju bardzo dobrze to wejdzie na kort ze spuszczoną głową i tyle będzie zabawy a H2H zacznie kroczyć w miażdzącym dla Rafy kierunku.

DUN I LOVE - 18-10-2008 14:32:29

Fed-Expresso napisał:

Federer który mimo tego że gra w tym turnieju bardzo dobrze to wejdzie na kort ze spuszczoną głową i tyle będzie zabawy a H2H zacznie kroczyć w miażdzącym dla Rafy kierunku.

Czyli nie powinien w ogóle grać z Rafą, bo sobie jeszcze bardziej H2H popsuje? :P

Teraz to Jego jedyna droga, próbować odkuć się za ostatnie wtopy i starać się złamać Hiszpana, nie ma nic do stracenia w takich meczach. Jak już ma przegrywać to lepiejżeby tylko z Nadalem niż z Nadalem i kimś jeszcze.

Poza tym H2H z Murrayem też się waży - jest po 2 :)


A w meczu dzisiejszym czas na spanie :]
Roger 6-3 1-3*

c'mon!

Fed-Expresso - 18-10-2008 14:40:47

Ze sportowego punktu widzenia napewno brzmi to bezsensownie ale patrze na to ze strony czysto filozoficznej :P.
Po co podchodzić do spotkania skoro i tak nie wierzy się w sukces. Nikt by nie mówił o kompleksie Rafy gdyby Federer przegrywał na polu czysto tenisowym, z własną głową jest o wiele trudniej wygrać niż z przeciwnikiem po drugiej stronie kortu.

DUN I LOVE - 18-10-2008 14:48:09

Fed-Expresso napisał:

Po co podchodzić do spotkania skoro i tak nie wierzy się w sukces. Nikt by nie mówił o kompleksie Rafy gdyby Federer przegrywał na polu czysto tenisowym, z własną głową jest o wiele trudniej wygrać niż z przeciwnikiem po drugiej stronie kortu.

Z takim podejściem Fed przegrywał większośc meczy na cegle, nic poza tym (no może początek ostatniego finału Wimbla). Na innym podłożu to są godni siebie rywale.
No ale nie wiadomo czy do tego meczu dojdzie.

Roger i Andy grają 3 seta.

Robertinho - 18-10-2008 15:47:49

No trudno, stało się. :] Chyba wykrakałem, bo coś czułem, że bedzie na styk...i niekoniecznie dobrze się skończy... Szkoda szansy na mecz z Nadalem, innym razem będzie okazja. Nawet humoru mi specjalnie, o dziwo, nie popsuło, choć w trakcie nerwy były. Do nastepnego, Mistrzu.

Fed-Expresso - 18-10-2008 15:48:07

Jednak Roger nie będzie miał okazji by polepszyć/pogorszyć swojego bilansu z Hiszpanem. Murray potwierdza że jego forma z USO nie jest żadnym przypadkiem i ogrywa , co bardzo istotne, dobrze grającego Helweta. Myślę, że ma spore szanse na zgarnięcie swojego drugiego tytułu serii Masters niezależnie od tego z kim przyjdzie mu zagrać, oczywiście szanse te są dużo większe jeśli w finale znajdzie się Simon.

DUN I LOVE - 18-10-2008 15:56:36

Fed-Expresso napisał:

Murray potwierdza że jego forma z USO nie jest żadnym przypadkiem i ogrywa , co bardzo istotne, dobrze grającego Helweta.

Na to chciałem zwrócić uwagę. Andy to chyba 1 zawodnik, który pokonał Federera w formie. Mało tego, jeżeli jutro ograłby Nadala (mało prawdopodobne, żeby Rafa nie zrobił finału) to zostałby pierwszym od niepamiętnych czasów graczem, który w 1 roku po 2 razy rozmontował członków Top-3.

Ale to będzie gracz.


Rafa oficjalnie Mistrzem sezonu 2008 - gratulacje :)


Roger, czekamy na Basel :)

Fed-Expresso - 18-10-2008 18:51:10

W 2 półfinale trwa niezwykle zacięta, już ponad 2,5 h walka. Nie wiem czy taki mini maraton nie odbije się negatywnie na grze Rafy w jutrzejszym finale, bo wątpie by dziś nie ograł Simona. Federer z Murrayem nie przebywali na korcie nawet 120 minut a wcześniej Andy wygrywał bardzo pewnie i dość szybko. Nie w pełni wypoczęty Rafa ma się chyba czego obawiać.

Rafa 4-2* w 3 secie.

Bizon - 18-10-2008 19:03:12

Tak czulem ze Murrayowi bedzie duzo latwiej grac z Federerm o zwyciestwo w meczu best-of-three, niz na turnieju Wielkoszlemowym gdzie forma Federera zwykle siega apogeum i nie liczac marginalnych przypadkow, nikt procz Nadala nie jest w stanie z nim wygrac. Murray ma patent do wygrywania z Federerm w pojedynkach do dwoch wygranych setow. To juz taki 3 triumf Murraya i tym samym wychodzi na prowadzenie 3-2 w H2H.

Ogolnie Szkot przekonuje mnie duzo bardziej (choc dzisiaj meczu nie widzialem) , niz rok temu Djokovic wyrastajacy na czolowego gwiazdora ATP. Na tle wytrzymalosciowym Djokovic nie dorasta do piet Szkotowi. Novakovi tak zaszkodzily te dwa ciezkie mecze na cegle z Nadalem, ze juz prawie pol roku nie jest w stanie rozegrac od poczatku do konca dobrego turnieju i ostatecznie go wygrac. Owszem zdazaly sie swietne pojedyncze mecze, ale procz tego raczej rozczarowywal.

Teraz toczy sie ostra batalia pomiedzy Simonem i Nadalem i Francuz wcale nie stoi na straconej pozycji. Odlamal przed chwila Nadala na *3:4, teraz jest 4:4 i po 30 przy serwisie Rafy. Zobaczymy jak to sie skonczy, mimo wszystko daje Nadalowi 75% szans, ale kto wie, moze Francuz sprawi sensacje.


Edit

Simon serwuje na mecz, ale jaja...

COA - 18-10-2008 19:19:36

Dawaj Simon, nie zmarnuj tego!

Bizon - 18-10-2008 19:23:49

Niestety koniec tego dobrego, Rafa odlamuje. Decydujacy tie break, dawaj Simon, wysiudaj Ferrera z Shanghaju !

Fed-Expresso - 18-10-2008 19:23:50

6-6 *

Rafa ma 95% szans na wygranie tej rozgrywki.

COA - 18-10-2008 19:33:59

Simon ma 5-4 i dwa serwisy w tb. Czuje że tego nie puści

EDIT

No i nie puścił, choć coprawda wygrywa dopiero do 6 :D. Ależ on ma odporność psychiczną, coś niebywałego. Podnosił się po zmarnowanych szansach, podnosił się po tragicznych sytuacjach, wygrywając kolejny 3 setowy mecz. Zasłużył na tego Mastersa, oby zdrowia starczyło na jutro.

Bizon - 18-10-2008 20:06:33

Dzieki dzisiejszemu zwyciestwu, Gilles Simon awansuje do elitarnego grona Top 10. Jak jutro wygra to przegoni tez Del Potro, a w Race wskoczy na 8 pozycje, dajaca prawo gry w turnieju Masters Cup. Wedlug mnie w pelni zasluzenie, wygral w tym sezonie 3 turnieje, zrobil final i polfinal Mastersa, tylko w Wielkich Szlemach sie nie popisal bo max na jaki bylo go stac to zaledwie 3 runda.

anula - 18-10-2008 20:07:20

Brawa dla Simona.  Mam nadzieję, że Rafa nie zapłaci ceny za grę  z kontuzją w najbliższych turniejach w Paryżu i w MC. Wiem, że on uwielbia Madryt i z wzajemnością, ale ciągle mam w pamięci rok 2005, Madryt, pięc setów z Iwanem  i te dolegliwości zdrowotne, które wyluczyły go z gry na bardzo długi okres. To nie jest dobry pomysł. Oczywiście cel osiągnął, bo pozostanie nr 1 na koniec roku, ale takie ryzyko i granie na środkach przeciwbólowych, może nie wyjśc na dobre. Finał dośc niespodziewany, ale zasłużony. Myślę, że Andy zgarnie tytuł, czym udowodni, że staje się naprawdę znakomitym graczem.

Kajtek - 18-10-2008 20:24:27

no jestem zawiedziona takim obrotem sprawy :( ale coz wygrał lepszy! niestety nie bylo mi dane ogladac dzisiaj tego meczu wiec za bardzo nie wiem co sie stalo, podobno Rafa mial duzo niewymuszonych bledów i malo winnerów... no coz, ale przynajmniej poprawil swoj wynik z tamtego roku :)

a final faktycznie niespodziewany! ;)

DUN I LOVE - 18-10-2008 20:45:48

Robertinho napisał:

No trudno, stało się. :]

Stało się więcej niż początkowo przypuszczałem - od jakichś 3 godzin analizuję porażkę Rogera i co tu dużo mówić , perspektywy są bardzo smutne. O tym niebawem popełnię elaborat w dziale generalnym. Jezu, jak ja się źle psychicznie z tym czuję :/


A porażka Rafy, mimo wszystko bardzo piękna i to dla samego przegranego. Wspaniały człowiek, wielki tenisista walczył ze swoim największym nemezis - zdrowiem. Zabrakło niewiele, ale mimo,  nie dał rady to osiągnął coś co śmiało można nazwać stemplem na całe życie - został Mistrzem sezonu 2008. Tego nikt mu nie zabierze, a wszystko na oczach swojej ukochanej publiki, Być może tak wielkiej formy jak w tym sezonie Parera nie osiągnie nigdy, a dziś mimo urazu barku przegrał w pięknych, wzruszających dla Niego i Jego fanów, okolicznościach.

Zdrowiej Mistrzu :)

Fed-Expresso - 18-10-2008 22:00:35

Ja dla odmiany z tej porażki Federera nie robię tragedii, pierwszy raz od bardzo dawna podchodzę spokojnie do jego klęski. Murray staje się znakomitym graczem, Roger nie może grać wiecznie na niebotycznym poziomie, powoli nawet inni tenisiści poza Rafą będą go gryźć(ogrywać) coraz częściej i to wcale nie tylko wtedy gdy będzie miał gorszy dzień. Mimo kolejnego Mastersa bez triumfu Rogerio jestem nastawiony pozytywnie do końcówki sezonu i myślę, że po raz trzeci wygra turniej w swojej rodzinnej miejscowości a także ma wielkie szanse na kolejną już obronę Masters Cup wobec problemów zdrowotnych Nadala i słabej formy Djokovicia. Myślę, że to właśnie Szwajcar i Andy Murray będą rozdawać karty u schyłku 2008 roku.

DUN I LOVE - 18-10-2008 22:14:33

A dla mnie to jest w pewnym sensie symboliczna porażka.
Po raz pierwszy od bardzo dawna ktoś poza Nadalem ograł Rogera, który był w formie. Trudno tę porażkę czymkolwiek usprawiedliwiać. Po prostu Szwajcar był słabszy.

Jutro 2 szybkie dla Murraya. Za Szkotem przemawia po prostu wszystko.

Swoją drogą Simon to niezły fighter:
R1 def. Andreev 46 61 76(7) (bronił meczowych)
R2 def. (11)Blake 36 61 64
R3 def. Ginepri 67(6) 64 76(6)
QF def. (14)Karlovic 76(1) 46 76(2) (przegrywał 0-3 w 3 secie)
SF def. (1)Nadal 36 75 76(6) (przegrywał 2-4 w 3 secie)

Respkt, jutro jednak przyjdzie zapłacić za to straszną cenę.

Fed-Expresso - 18-10-2008 22:22:12

Tak, poza umiejętnościami czysto tenisowymi jutro za Szkotem przemawia i to bardzo wyraźnie aspekt fizyczny. Simon rozegrał same mordercze trzysetówki i chyba tylko Nadal w szczytowej formie po takiej drodze do finału byłby w stanie rozegrać mecz na 100% możliwości. Myślę, że każdy wynik poza pewnym zwycięstwem Murray będzie ogromną sensacją.

Jules - 18-10-2008 22:25:49

Murray ograł Fedka, co za typ. Wszystko zepsuł! Ale nieważne no, liczy się to, że Roger powoli wraca, wraca i wraca. Bazylea= zwycięstwo!

Fed-Expresso - 18-10-2008 22:30:38

Roger gra dobrze od dawna, po prostu nie jest nadczłowiekiem by dominować tyle czasu, dzisiaj Murray pokazał że dokonał niebotycznego postępu w każdej dziedzinie swojego tenisa, według mnie jeśli Andy potwierdzi swój progres solidnymi rezultatami na mączce to niedługo Federer może poczuć bardzo mocno szkocki oddech(nie mylić z oddechem po szkockiej) na swoich plecach.

Robertinho - 18-10-2008 22:42:57

Jak ja Ci się kurde Admin zaraz rozkleje i rozmarudze, to zobaczysz! NIC strasznego się nie stało, Maryż to gracz mający argumenty do rywalizacji z Rogerem, co wiemy nie od dziś. I przegrana z nim po zaciętej walce to żadna ujma, czy powód do czarnowidztwa. Fed nie grał prawie 1,5 miesiąca i że można było założyć, że niekoniecznie tu wygra.
I nie ma co dywagować i przesadnie analizować, pokazał w przekroju całego turnieju, że sprawy idą w dobrym kierunku, ja ze spokojem czekam na kolejne występy Szwajcara. Bo tak między nami, to po finale Wimbla, a potem po IO, już postawiłem na tym sezonie krzyżyk. Co ugra, to na plus. ;)

Aha, dopiero teraz dotarły do mnie wieści o Nadalu,przykra sprawa, wszystcy liczyliśmy na piękny finał, jak nie z Fedem, to z Andym, a tu kontuzja i przegrana :/  Zdrowia Rafa.

Fed-Expresso - 18-10-2008 22:51:41

Myślę że ta kontuzja mu w żaden sposób nie przeszkodzi w dokończeniu sezonu, skoro zdecydował się na występ w tym pófinale a co więcej podjął się morderczej walki to z jego zdrowiem wcale tak źle nie jest. Analogicznie w Hamburgu także cierpiał podczas finału i również zatriumfował by tydzień później rozpocząć jeden z najbardziej imponujących turniejów WS w historii.

DUN I LOVE - 18-10-2008 22:54:22

Teraz sprawa ma się poważniej. Średnio przed meczem rano Rafa ćwiczył 50-60 minut, a w ciągu 2 ostatnich dni przerywał trening po 15 minutach z powodu bólu barku. Jestem pewien, że żeby Rafa nie grał w Madrycie, a poza Hiszpanią to na kort by nie wyszedł, o czym zresztą w wywiadzie mówił wujek Toni.

Fed-Expresso - 18-10-2008 22:57:01

Tym bardziej ten człowiek mnie "przeraża". Skoro z kontuzją barku zawodnik ociera się o finał Mastersa to pokazuje jak ogromne rezerwy ma w swojej grze. Rafa  to wielki gracz.

Robertinho - 18-10-2008 23:08:40

Rafa nie jest niezniszczalny, a czasem wydaje mi się, że o tym zapomina. :] Grywał już z pękniętą stopą, rozwalonym kolanem, raną na stopie, teraz to..., musi jednak bardziej na siebie uważać; ja rozumiem, że on bardzo chce, ale to się może kiedyś naprawdę fatalnie skończyć.

Aha, taki mały przerywnieczek. :D

http://www.ciacha.net/ciacha/1,81836,58 … rojow.html

Ze specjalną dedykacją dla COA :P

DUN I LOVE - 18-10-2008 23:13:37

Kiedyś na stronie ATP czytałem artykuł z Deuce i było na temat zdrowia Rafy i wujek Toni powiedział dziennikarzom, że Nadala przez przerwy coś boli, ale nauczył się nie tylko z tym żyć ale i skutecznie walczyć na korcie. W ferworze rywalizacji zapomina o dolegliwościach, jednak jak nie będzie jeszcze bardziej uważał to pewnego razu zaboli tak, że konsekwencje będą bardzo duże.

anula - 18-10-2008 23:32:20

DUN I LOVE napisał:

Kiedyś na stronie ATP czytałem artykuł z Deuce i było na temat zdrowia Rafy i wujek Toni powiedział dziennikarzom, że Nadala przez przerwy coś boli, ale nauczył się nie tylko z tym żyć ale i skutecznie walczyć na korcie. W ferworze rywalizacji zapomina o dolegliwościach, jednak jak nie będzie jeszcze bardziej uważał to pewnego razu zaboli tak, że konsekwencje będą bardzo duże.

Ból jest nieodłączną częścią zawodowego sportu, również tenisistów.  Kontuzje ramienia, to nie jest coś, co nagminnie dotyka Rafaela.  Ostatnio miał z tym do czynienia w Barcelonie tego roku.  Podejrzewam, że ta kontuzja to efekt dłuższej przerwy Hiszpana w grze i dośc intensywnego wejścia w treningi.  Toni wielokrotnie wypowiadał się na temat stanu zdrowia swojego podopiecznego, wiele tych wypowiedzi było później prostowanych przez samego Rafę. Praktycznie od poczatku kariery, co roku, chłopakowi wróży sę wielki zdrowotny krach. Okazuje się jednak, że Rafa nie tylko nie wysiadł zdrowotnie, ale moim zdaniem ,ostatni rok, jest pod tym względem najbardziej udany ze wszystkich; mimo tak przeciążonego kalendarza nie miał żadnej poważniejszej kontuzji. I oby tak dalej.

Sydney - 19-10-2008 13:28:30

Mecz Feda z Murrayem przywrównałbym do potyczki Fed vs Nalb w finale TMC 05 , wtedy w Szanghaju Fed też prowadził w setach wszystko układało się po jego myśli , a mimo to dało sie wyczuć że lada moment nastąpi zwrot akcji , dlatego że od pierwszego gema Maryj chwilami był świetnie dysponowany , i tylko dzięki bardzo dobrej postawie Feda i chwilowej własnej niefrasobliwości oddał partie nr 1 , i było w miare oczywiste to że jeśli tylko Roger odrobine obnizy jakośc swojej gry a Maryjowi na dobre zaczną wychodzić ulubione schematy z lini końcowej to bez trzeciego seta sie nie obędzie , tym bardziej że spokój nastroju od Szkota wręcz emanował , no zupełnie tak jakby od początku wiedział ze wygra to 2:1 w setach .
Mysle że Andy zaskoczył Feda świetnym wybieganiem , bo wczoraj zwlaszcza w dwoch ostatnich setach poruszał się jak dzikie zwierzę , co jest o tyle dziwne że wczesniej pojawialy się pogloski o problemach z kolanem . Fedowi za ten mecz w skali szkolnej wypadało by postawić mocną czwóreczke , bo ile w 1 secie grał jak za najlepszych chwil , to od drugiego wkradla się nerwowość i usztywnienie , a Murray rósł w siłe ... .
Sam mecz rewelka , tak po prawdzie to ( przynajmniej ja ) już tylko w takich potyczkach czuje esencje tenisa :)

Barty - 19-10-2008 14:17:29

Fantastycznie na razie nasze chłopaki grają, prawie w ogóle błędów nie robią, świetne returny i passingshoty. Tak dalej!

6/4 1*/0 !

COA - 19-10-2008 14:43:00

Polaaacy :D 6-4 6-2, gratulacje :D Udział w MC chyba pewny :)

Barty - 19-10-2008 14:46:52

Wow, Poles chyba zagrali życiówkę. Jak to powiedział komentator, wczoraj bronili piłki meczowe, a dziś grają jak bogowie ;] Brawo chłopaki!!

Nula - 19-10-2008 14:54:20

No tak jak sobie człowiek postanowi, że wreszcie sprawi sobie przyjemność porcją tenisa to drugi dzień z rzędu dwowiaduje się, że polszmaty najpierw daja odgrzewana porazke feda a na drugi dzien bedzie odgrzewane zwyciestwo Maryja :lol:


I gratki Matka&Frytka :D

DUN I LOVE - 19-10-2008 15:26:08

No brawo Panowie, rewelacyjny wynik, wielki sukces.
Niespodziewana victoria, jakoś tak po cichu przemknęli przez ten turniej, niemniej moment to piekny i w Szanghaju też może być podobnie :D

Brawo i graty :)


Btw o której finał singla się zaczyna?

jaccol55 - 19-10-2008 15:28:08

DUN I LOVE napisał:

Btw o której finał singla się zaczyna?

O 16.

Nula - 19-10-2008 18:38:57

Graty Andy :D
Nawet po takiej dawce gry w tym tygodniu Simon był o krok od urwania seta Maryjowi, ale setowych nie wykorzystał. Jakby troche szybciej kończył swoje mecze, to by może to on świętowałby zwycięstwo :P

pse [*]

DUN I LOVE - 19-10-2008 20:31:30

Jeszcze wypowiedź Feda o Szkocie:

“I think he's improved at his pace,” Roger said. “First he had to grow up a little bit, become a man; I think he's taken that step well and he seems much more relaxed on the court which I think helps him. He's still fiery, which he's supposed to be. I just think you've got to give the young guys time to learn. It's so much more fun to see them learning.”

Roger wyraźnie zmienił linię. Po Dubaju mówił, że jak tak dalej Andy będzie się okopywał za baseline to nic dobrego z tego nie będzie. Maryj nie przespał tego okresu i teraz widzimy efekty.
Drugi kolejny tytuł MS - świetny wynik.

Mecz właśnie oglądam, Simon mnie pozytywnie zaskakuje.

anula - 19-10-2008 21:06:35

Gratulacje dla A.M. Wygrał pewnie. Francuz miał  dzisiaj gorszy dzień. W porównanu z półfinałem zdecydowanie więcej psuł i chyba jednak dała o sobie znac  trema; nie miał w życiu za wielu okazji grac w finale turnieju MS.  Mimo koszmarnego, depresyjnego komentarza Tomaszewskiego seniora , mecz stał na całkiem dobrym poziomie, choc emocji zbyt wielu nie było.

DUN I LOVE - 19-10-2008 21:11:13

Zgadzam się z Anią. Wynik wyrównany, ale mecz lekko senny (może dlatego, że oglądałem znając wynik), niemniej spotkanie było kontrolowane przez Szkota i w zasadzie tego dnia i w tych okolicznościach tylko On mógł to wygrać.

Niemniej nie sądziłem, że mający w nogach tak wycieńczające boje Gilles ugra aż tyle gemów - stawiałem na coś w stylu 6-3 6-2 czy 6-4 6-1, a tymczasem 2 partia po zaciętym TB.


Ja w tym miejscu iw swoim imieniu chciałbym podziękować wszystkich użytkownikom, którzy bardzo aktywnie zabierali głos w tym premierowym na tym forum wątku mastersowym :) .
Liczę tym samym na jeszcze większą dyskusję podczas kolejnych turniejów, oby te mocne otwarcie zwiastowało coś naprawdę fajnego :)


Pozdrawiam :)