mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Administrator
Będzie o czym opowiadać wnukom. Niesamowite co ten facet wyprawia.
Offline
Masta
Kocham Cię, Novak.
Offline
User
Na moje to on wygra RG, jedyna szansa to może jakiś łupacz, Del Potro??
Offline
Pitny napisał:
No i mamy kolejną wygraną Djokovicia, kto by pomyślał, mecz stał na bardzo wysokim poziomie, gdyby Nadal był w swojej najwyższej formie mecz byłby jeszcze ciekawszy. RG 2011 zapowiada się arcyciekawie.
Djoko zagrał o poziom niżej niż w Madrycie, był do ogrania. Jednak grając taką baloniadę to się można cmoknąć, a nie mecz wygrać.
Offline
Masta
6 długich lat czekałem na takie komentarze z przeciwnego obozu. Że rywal był do ogrania, że to Rafa(Roger) się zlał jak zwykle, że zamiast swojej gry pokazywał baloniadę.
Balsam na moje serce po prostu.
Offline
Ja rozumiem, że znoszenie 6 lat zbierania manta przez Feda od Rafy Cię wyczerpało
Hejterom mówimy NIE!
Jak to jest balsam na Twoje serce to odwiedź lekarza, może nowy rodzaj terapii wynajdą...
Ostatnio edytowany przez robpal (15-05-2011 21:33:47)
Offline
User
Za jakie grzechy to właśnie on stał się dominatorem tenisa?!
Offline
Masta
asiek napisał:
Za jakie grzechy to właśnie on stał się dominatorem tenisa?!
Ja też nie raz stawiałem sobie to pytanie.
Offline
User
Forma Novaka jest po prostu MONUMENTALNA. Nie przypominam sobie aby kiedykolwiek i z kimkolwiek na ziemi Nadal nie był w stanie po dwóch godzinach wytrzymać tempa wymian. Djokowić w obronie wyczynia rzeczy wręcz nie z tej ziemi, potrafi w pozycji niemal leżącej zagrać jeszcze w miarę ofensywnie, podciąć jakąś długą piłkę, albo wrzucić płasko pod same nogi rywala. Kąty jakie dziś wybierał (w tym ten jeden w pierwszym secie) były - wydawało by się - niemożliwe do zagrania. Jedynym człowiekiem, który byłby w stanie zagrać niemal płaski forhend spadający na boczną linię przed połową wysokości kara serwisowego, jest chyba tylko Federer no i może dobrze usposobiony Murray. Inna sprawa, że Nadal przez pół dzisiejszego meczu właściwie się przeczołgał i tylko nakręcił Serba. Chwilami jego bezradność biła po oczach, no ileż można grać te baloniki? Przed RG Djokowić ma już 7 tytułów. Dawni mistrzowie zdobywali tyle przez cały sezon, rekord McEnroe chyba tym razem padnie definitywnie...
Offline
User
Szacun dla Serba - kawał dobrego tenisa zaprezentował. Zaimponował mi tym jak przechodził z obrony do ataku, jak zmuszał Nadala do obrony, niekiedy wręcz rozpaczliwej. Dawno nie widziała Hiszpana przerzucającego piłkę 3 metry nad siatką.
Offline
User
Jak on to robi? Może ktoś napisać ile Novak zrobił UE w tym meczu. Niesamowicie jest w tym roku "wstrzelony" w kort.
Bałem się o jego nogę, co chwila się rozciągał, mam nadzieję, że się wykuruje do RG.
Offline
Pusher
asiek napisał:
Za jakie grzechy to właśnie on stał się dominatorem tenisa?!
Cóż, Murray jeszcze nie dojrzał.
Offline
Masta
robpal napisał:
Dzisiaj coś takiego wystarczy.
Do niedawna wystarczały szybkie nogi i lewa ręka.
Offline
Fed-Expresso napisał:
Do niedawna wystarczały szybkie nogi i lewa ręka.
Właśnie nie. Jak były same szybkie nogi i lewa ręka to młócił na cegle i tyle - poza tym oglądał plecy Federera. Przez lata znacznie poszerzył repertuar, w szczególności dołożył płaskie uderzenia i woleja. Nawet przy ich technicznej średniawce połączenie w rzeczonymi już nogami i lewą ręką zupełnie to wystarczało.
Offline
User
REGULARNOŚĆ to symptom najwyższej formy. Raz na ruski rok to byle komu uda się jakieś fajne zagranie. Chodzi o to, żeby była powtarzalność, nikt mi nie wytłumaczy, że to co wyprawia Novak to tylko łupanie, tylko regularność itp. Intensywność tych wymian jest na chwilę obecną dla Rafaela nie do wytrzymania i tu bym szukał przyczyn jego słabszej (optycznie) gry.
Offline
User
robpal napisał:
asiek napisał:
Za jakie grzechy to właśnie on stał się dominatorem tenisa?!
1. return, 2. regularność
Dzisiaj coś takiego wystarczy.
I to jest właśnie bolesne. Nr. 1 powinien mieć swój własny, wyrafinowany styl. Tak jak Nadal "wprowadził" do tenisa topspin, Federer był allroundrem o cudownym backhandzie tak co powiemy o Djokovicu? Że potrafi regularnie, mocno i solidnie przebijać?
Offline
Masta
robpal napisał:
Fed-Expresso napisał:
Do niedawna wystarczały szybkie nogi i lewa ręka.
Właśnie nie. Jak były same szybkie nogi i lewa ręka to młócił na cegle i tyle - poza tym oglądał plecy Federera. Przez lata znacznie poszerzył repertuar, w szczególności dołożył płaskie uderzenia i woleja. Nawet przy ich technicznej średniawce połączenie w rzeczonymi już nogami i lewą ręką zupełnie to wystarczało.
Tyle tylko, że Federer się postarzał i trudno, żeby cały czas pokazywał 100% swoich możliwości. Tak samo jak Nadal zastąpił Szwajcara, tak teraz Djoković niebawem wyprzedzi Hiszpana na fotelu lidera rankingu.
Offline
Ojciec Chrzestny
Podobny mecz do tego w Madrycie. Pierwszy set bardzo dobry, trzymający w napięciu, drugi dużo słabszy i to na tyle, że spotkanie stało się po prostu nużące. To był taki mecz jak średni film w kinie - człowiek chciałby wyjść w trakcie, ale z drugiej strony dobrze by było znać zakończenie.
Nadal był kompletnie wypompowany dzisiaj. Kilka pierwszych gemów zagrał dość agresywnie, starał się wywierać presję na Nole. Później cofnął się do tyłu i grał wręcz obrzydliwie, balonując na środek kortu i licząc na błędy rywala. Nie miał prawa w ten sposób wygrać tego meczu, nie dostał nawet seta. Zazwyczaj Hiszpan przechodził do takiego sposobu gry, kiedy albo był bez formy, albo po prostu nie miał siły na agresywniejszą grę. Co się z nim działo dziś? Pytanie poznamy pewnie w Paryżu, ale moim zdaniem jego organizm zaczyna buntować się takiej dawce gry i takiemu stylowi jej uprawiania.
Djoković zagrał kilka nieziemskich piłek, był to jego najlepszy mecz w turnieju (jak zazwyczaj ostatnio - finały gra najlepiej), ale nie jest to gracz nie do pokonania. Aż dziw bierze, że Murray i Bellucci zrobili na korcie ziemnym Serbowi większą krzywdę niż Rafa Nadal. To chyba jest jednak wymowne.
Offline