Żenia
Mówta co chceta ale ja tutaj promować Koroleva zamierzam xDDD bo umówmy sie nie każdy Fabrycym tudzież innym wirtuozem technicznym musi być ! I tego trzymać się będę; ale do rzeczy, fajny mecz chłopaki zagrali i przede wszystkim szacun dla Rosjanina za cierpca bo tenisitów grających tak jak Żenia, Fabrycek potrafił do szaleństwa nerwowego doprowadzać także ja cie ciesze z powodu młokosa i jest fajnie xDD


A teraz do boju Safinie !

Jeżeli chodzi o Koroleva to jestem na tak Jak zawodzi gruziński Marat, czyli Temu Gaba, to Żenia mi tam pasi. Imię ma jak nie byle kto, jeżeli chodzi o historię rosyjskiego tenisa. Niewątpliwie jest to duzy walor.
Szkoda, że żaden Sportklub nie transmituje tych turniejów, bo np nadchodzący meczyk Hewitt - Pim-Pim bardzo chętnie bym sobie obejrzał

Gulbis wyciągnął 1 seta w TB, Misza walczy z Ferru w Bangkoku - davai!

Wygrany przez Szweda do 7 Bravvo Pim Pim bo szczerze to sie nie spodziewałam, że on sie może na gre załapać.
A Safin po dobrym pierwsym secie przerabia to co zwykle

Ostatnio edytowany przez Lena (29-09-2009 15:02:40)

Marat !!


i tyle w temacie xDD

Lena napisał:

A Safin po dobrym pierwsym secie przerabia to co zwykle

Facet po prostu turniej wielkoszlemy gra Jak nie idzie wygrać 7 meczów w WS to tutaj ograć 5 rywali powinien dać radę.

Robertinho napisał:

Lajton jak mogłeś??!!

Jak mógł kiedyś Rafa w Sztokholmie, to tym bardziej mógł Rusty w Malezji Pim-Pim jest rewelacyjny. Pół roku go coś boli, następne 2 miechy się kuruje, a poźniej na dzień dobry leje w 2 setach Nadala czy Hewitta. Bodaj 3 lata temu odesłał Rafę w Szwecji w podobnym stosunku. Tam chyba 5-7 4-6 było

Misza

Robertinho napisał:

To tam Rafa z głową w gipsie grał że z Gamciem zestawiasz?

Nie. Po prostu każdy post to dla mnie idealna okazja, by wspomniec o Rafie

Misza rozwalcował Bagietę, 6 punktów straconych przy swoim podaniu-coś niespotykanego.
Wysoką formę prezentuję w Malezji Rosjanin, kto wie, może zakręci się w końcu w okolicach finału.

W tym samym turnieju grają dalej również Gasquet i Monfils.

Bangkok póki co wieje nudą.

Fed-Expresso napisał:

Misza rozwalcował Bagietę, 6 punktów straconych przy swoim podaniu-coś niespotykanego.

Marcos 200 % normy wyrobil ogrywając w pierwszej niobliczalnego grajcara jakim jest Yen hsun Lu , a Misza zdaje sie istotnie jest w gazie , niemal rownie łatwo jak z Baghdatsiem poradzil sobie z Ferru , a jemu zdaje sie klimat  wschodni zawsze slużył ,  dwa lata temu to chyba nawet własnie  serią swietnych wystepów w tym rejonie świata dostał sie do TMC.

Edit :

Murray nie zagra w Tokio

World number three Andy Murray has withdrawn from next week's Japan Open due to a wrist injury.


Murray suffered the injury at last month's US Open and aggravated the problem in Britain's Davis Cup tie against Poland on September 18.

He will sit out the October 5-11 Tokyo event on the advice of doctors, a statement on his website said.

His withdrawal will come as a further blow to tourmanent organisers following world number one Roger Federer's cancellation due to fatigue.

http://www.eurosport.yahoo.com/01102009 … -open.html

Ostatnio edytowany przez Alvaro (01-10-2009 10:38:04)

Przykre to trochę, ale Marat już chyba totalnie odseparował swoje myśli od zawodowego tenisa. Ma to szczęście, że bez rakiety żyć potrafi jak mało który grajek. Szkoda szansy, bo była niezła okazja na 1/4. Jak miał 2 bp w 1 gemie to pomyślałem, że Car skończy w 2 szybkich, żeby na debla się nie spóźnić. I się nie spóźnił. I jutro też się nie spóźni

Pim-Pim jak nie skończy w 2 to nie skończy w ogóle. Za bardzo go tam wszystko boli, żeby wyserwować 3-setowy mecz.

Gaskit zaserował z Johanssonem 26 asów (!) wyprzedając o 2 Szweda w tej klasyfikacji.
Monfiś w 2 szybkich z Arquello, chyba Gael gra obecnie życiówkę.

Tsonga nie mógł przegrać z Gulbisem, na miano "Mr 2 round" trzeba sobie solidnie zapracować.