Stały scenariusz, rywal Nadala gra dobrze, nawet ponad stan, po czym w porywach szczęścia wygrywa 3 gemy na set. Djokovic robi moim zdaniem mniejsze wrażenie niż w MC, Federer pomijając aspekt średniej gry z Nadalem na ziemi poza PS3 nie wygra. Hattrick jak w mordę strzelił się szykuje. Dawiś już zaciera ręce, będzie mógł wkleić foto i wyniki z kolejnego tytułu swojego idola w jego wątku

COA napisał:

Dawiś już zaciera ręce, będzie mógł wkleić foto i wyniki z kolejnego tytułu swojego idola w jego wątku

Nudne już to wklejanie się staje, chyba przestane wielbić Rafę

A ręce zacieram bo za chwilę mecz 1/4, na który najbardziej czekam. Vamos Juan!

No jednak w MC tracił od 3 rundy seta w każdym pojedynku, w tym z takim tuzem jak Montanes, jeśli Federer zagra jutro jak do tego przyzwyczaił w tym sezonie, to istnieją szanse dla Nole żeby wejść do finału bez straty ani jednej partii,co przy jego żelażnej kondycji może mieć decydujące znaczenie,rozmawiając w ogóle o jego szansach na obronę tytułu.

Zverev pokazał bardzo fajny tenis, ma dopiero 22 lata, liczę, że na szybszych kortach będzie jeszcze groźniejszy

Jeszcze wracając, po raz pierwszy tego gracza zobaczyłem na AO 08 chyba, czy 07, w każdym razie grał z Robredo. Od razu polubiłem go bardzo, styl gry jak na te czasy niesamowity, wtedy po każdym serwisie leciał do sieci. Starałem się śledzić jego wyniki, nie napawały zbytnio optymizmem, aż tu nagle taki skok do 1/4 na ziemi. Co najmniej dziwne, nawet biorąc pod uwagę to że jesteśmy w Rzymie. Ciekawi mnie co pokaże na trawiastym sezonie, pewnie zagra w Halle, liczę że jakąś 4r. na Wimblu też zrobi, pod warunkiem że Roda po drodze nie spotka

Aha, finał będzie Nadal-Djokovic, niestety. A szkoda, bo dawno nie słyszałem żadnego 'it's killing me'.

Fed-Expresso napisał:

No jednak w MC tracił od 3 rundy seta w każdym pojedynku, w tym z takim tuzem jak Montanes, jeśli Federer zagra jutro jak do tego przyzwyczaił w tym sezonie, to istnieją szanse dla Nole żeby wejść do finału bez straty ani jednej partii,co przy jego żelażnej kondycji może mieć decydujące znaczenie,rozmawiając w ogóle o jego szansach na obronę tytułu.

anula napisał:

Rzeczywiście, żaden z tych przeciwników nie przetestował tego, w jakiej faktycznie formie jest Novak.  Robredo zawsze należał do grupy pg, natomiast Del Potro zupełnie dzisiaj rozczarował. Zagrał bardzo słaby mecz . Atutem Serba w tym turnieju,  do tej pory była pogoda. Szanse Rogera oceniam na 50%, przy upale na 60.

W mojej opinii nie ma sensu porównywanie Monte Carlo do Rzymu. A na pewno nie na zasadzie "tam Novak był lepszy, tu jest nieco groszy".
Jutro gramy w mimo wszystko innych warunkach, w innym miejscu, z innym nastawieniem. Dyspozycja dnia odegra najważniejszą rolę no i głowa Rogera. Jak będzie w stanie grać przez dłuższy czas w taki sposób jak dziś począwszy od TB 1 seta to jest szansa na finał.
Szersze dywagacje ciężko poczynić, zwłaszcza, że forma obu Panów w tym roku strasznie "skacze". Nie zmienia to faktu, że STS musi się już szykować na moją jutrzejszą wizytę.

Robertinho napisał:

No to gratuluję, dla mnie Almagro to średniej klasy przebijak na małe turnieje, aczkolwiek liczę, że jak Syd przyjdzie, to się ze mną nie zgodzi.

Bo doprawdy trudno o wieksze herezje , On naprawde nie zasluguje na laurke przebijaka czy tez pykacza , grając w tym stylu dwa lata temu nie katapultowałby sie na 11 miejsce listy ,  wlasnie jeszcze rok temu o tej porze świetnie rokowal , i przykre jest to że w pewnym momencie przestał czynić postepy Niemniej ciągle wierze że jeszcze sie odnajdzie , okrzepnie , talent weżmie góre i zostanie jednym z admirałow hiszpańskiej armady

Co do trwającego turnieju to za wiele nie oglądam , co mnie dziwi to Roger bez straty , ciekawe jest to że Fed w trzecim kolejnym meczu musiał grać z rywalem o podobnej charakterystyce , i sądząc po wynikach z mijankami u szwajcara ok

Aha Do wczoraj nie wiedziałem o tym mupet - show Soderlinga , no no jak na zimnokriwstego Szweda to ma fantazje i temperament Robin

Fed-Expresso napisał:

Ja również,nadrobiłem to natychmiast oglądając scenę, ale zdziwiło mnie że Rafa aż tak się przejął, trzeba mieć też trochę dystansu do własnej osoby.

Tutaj chyba dystans do własnej osoby nie ma nic do rzeczy. Ja np często sam z siebie żartuję i bardzo dużo mogę znieść, ale jakby ktoś ze mnie tak zadrwił to również bym się zdenerwował. Tym bardziej, że ten tik Rafy do najestetyczniejszych nie należy, a sam Hiszpan pewnie też nie jest dumny z tego swojego przyzwyczajenia.

Zresztą to niepierwszy taki wyczyn Soderlinga. Kiedyś podczas meczu z Federerem też coś było. Ponoć zaczął wrzeszczeć bez większego powodu. Roger po meczu powiedział, że Soderling ma chyba jakiś problem ze sobą.

Monaco 3-1, Vamos!

Fed-Expresso napisał:

DUN I LOVE napisał:

Tym bardziej, że ten tik Rafy do najestetyczniejszych nie należy, a sam Hiszpan pewnie też nie jest dumny z tego swojego przyzwyczajenia.

No to trochę tak jakby mówić, że grzebanie w nosie jest nieestetyczne ale taki mam tik i nic nie mogę na to poradzić.

Rafa robi postępy,  zostawił w spokoju skarpetki.

W Gonzo widać niesamowitą wolę walki...

Miał szansę swoją Monaco ale chyba znowu wygra to Gonzo.

przy 4/4 w trzecim secie Juan miał 40-0 przy swoim serwisie, po czym przegrał gema.

Fernando serwuje na mecz

EDIT:

Gonzalez 26 63 64

Ostatnio edytowany przez Kubecki (01-05-2009 22:48:25)