jaccol55 napisał:

No to co, Fed leci w 2r. z Kubotem?

Jakoś bym się nie zmartwił.

Tutaj poważnie bym się zastanawiał nad kibicowaniem patriotycznym, bo jakoś tym razem nie chce mi się układać demonicznego planu, typu Djoko i Nadal przegrywają ze zmęczeniem, a Soda ogrywa się sam.

DUN I LOVE napisał:

Robertinho napisał:

Tutaj poważnie bym się zastanawiał nad kibicowaniem patriotycznym, bo jakoś tym razem nie chce mi się układać demonicznego planu, typu Djoko i Nadal przegrywają ze zmęczeniem, a Soda ogrywa się sam.

Ale Djoko ma Roda przecież, a Nadal Denkę.

Pewnie już popuszczają.

Robertinho napisał:

DUN I LOVE napisał:

Robertinho napisał:

Tutaj poważnie bym się zastanawiał nad kibicowaniem patriotycznym, bo jakoś tym razem nie chce mi się układać demonicznego planu, typu Djoko i Nadal przegrywają ze zmęczeniem, a Soda ogrywa się sam.

Ale Djoko ma Roda przecież, a Nadal Denkę.

Pewnie już popuszczają.

Zaraz Szef, co mnie wkręcasz, przecież Ty ogrywasz Djoko.

jaccol55 napisał:

Robertinho napisał:

Tutaj poważnie bym się zastanawiał nad kibicowaniem patriotycznym...

Najpierw Isner musiałby sobie połamać obie ręki i obie nogi, a i to mogłoby nie wystarczyć na Łukasza w "formie".

Szczerze powiem, że trochę boję się Isnera w pierwszym meczu, zwłaszcza po tak długie przerwie w grze.

Ostatnio edytowany przez Robertinho (10-10-2010 20:07:42)

DUN I LOVE napisał:

Nie chcę nikogo straszyć, ale Isner to świeży półfinalista Pekinu, gdzie odebrał raz serwis bardzo pewnie grającemu Djoko.

Roger go połknie na śniadanie, bez konieczności przepijania.

Albo pozamiata sprawę serwisem a papa Roger się wtedy wystraszy, or, para stwierdzi że trzeba wygrać a grzeczny Żon się zgodni i pierwsze podanie wyniesie grubo poniżej 50%

Widzu napisał:

tak na pewno go Roger zje nastepny kozak fan jak ten od Roddicka wszytskich zjecie tylko pozniej Wam stają w gardle:)
nikomu z Isnerem nie gra sie łatwo, trzeba se liczyć ze mogć byc dwa lub trzy TB a tam szanse 50 na 50:) zgadza sie?

Widzu, ja mam prośbę, pamiętaj czasami o znakach interpunkcyjnych typu kropki czy przecinki. Masz dużo do przekazania, ale jak napiszesz 15 słów w jednym ciągu bez jakichkolwiek przystanków to jest mi (reszcie na pewno też) ciężko zrozumieć o co Ci chodzi. To nie jest żadna wycieczka w Twoim kierunku, tylko dobra rada dla wszystkich mających taki styl. Piszę to, gdyż coraz przyjemniej kasuje mi się tak niezrozumiałe w czytaniu posty.

Co do meczu Federer - Isner to asekuraycjnie stawiam na Johna. To imię takie jakieś mało przyjazne Rogerowi się wydaje.

Tsonga wygrał swój 1 mecz od Wimbledonu, in straight sets z Felą Lopezem.

Raddcik napisał:

To Ty, to w ogóle czytasz ?

A tak, posiadam taką umiejętność i nawet czasami z niej korzystam.

Hiszpanie grają w Szanghaju o rekord. Jeżeli ich reprezentant wygra w CHinach to oznaczać to będzie wyrównanie rekordu USA z 1996 roku - 20 turniejowych zwycięstw przez przedstawicieli tej samej nacji. Hiszpańscy tenisiści wygrywali w tym sezonie już 19 imprez cyklu ATP Tour.

DUN I LOVE napisał:

Masz dużo do przekazania, ale jak napiszesz 15 słów w jednym ciągu bez jakichkolwiek przystanków to jest mi (reszcie na pewno też) ciężko zrozumieć o co Ci chodzi.

Polemizowałbym.