mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
jaccol55 napisał:
anula napisał:
Zaczynam się niepokoić doniesieniami z Japonii.
Rzeczywiście zaczyna się robić coraz niebezpieczniej. W zasadzie niewiele brakuje do wybuchu, co wydawało mi się mało realne jeszcze niedawno.
Też w to nie wierzyłem. Wydawało mi się, że kto jak kto, ale karni i zdyscyplinowani Japończycy będą umieli opanować sytuację, nawet w tak krytycznych warunkach.
Na rzetelną i obiektywną ocenę skali zagrożenia chyba będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Dociera mnóstwo sprzecznych ze sobą informacji, od tych z gatunku "wszystko jest super" do wieszczących całkowitą katastrofę.
Całkiem ciekawy artykuł:
http://biznes.onet.pl/10-najglupszych-c … news-detal
Ostatnio edytowany przez muto (16-03-2011 12:23:35)
Offline
Administrator
Stopienie rdzenia to nie koniec świata
Największym zagrożeniem wiążącym się z awarią elektrowni atomowej w Fukushimie, jest stopienie rdzenia reaktora (core meltdown). Co to znaczy?
Jak zbudowany jest reaktor jądrowy
Reaktory z Fukushimy są reaktorami typu BWR (Boiling Water Reactor - reaktor wodny wrzący). Sercem takiego reaktora jest ciśnieniowy kocioł w którym znajduje się rdzeń reaktora zanurzony w wodzie. Kocioł (obudowa reaktora) wykonany jest z 15-centymetrowej warstwy stali. Rdzeń reaktora to zestaw pakietów paliwowych składających się z prętów paliwowych - szczelnie zamkniętych rurek ze stopu cyrkonu, w których znajdują się pastylki paliwa - tlenku uranu. Na skutek reakcji jądrowych zachodzących w paliwie, pręty paliwowe rozgrzewają się,. podgrzewając otaczającą je wodę. Podczas pracy wnętrze obudowy reaktora wypełnione jest niesamowitym, błękitnym światłem - promieniowaniem Czerenkowa.
Oprócz prętów paliwowych, do rdzenia reaktora wprowadzane są pręty sterujące i pręty bezpieczeństwa. W odróżnieniu od prętów paliwowych nie są trwałymi elementami rdzenia, lecz mogą być wsuwane i wysuwane na rozkaz ze sterowni. Wykonane są z materiałów pochłaniających neutrony (trucizn neutronowych) i ich zadaniem jest sterować intensywnością reakcji jądrowej.
Im więcej neutronów zostanie pochłoniętych, tym więcej nie trafi w atomy uranu i nie rozszczepi ich, produkując ciepło i następne neutrony podtrzymujące reakcję łańcuchową.
Pręty bezpieczeństwa działają podobnie, ale mają nieco inne zadanie - w sytuacji awaryjnej zostają jak najszybciej wprowadzone do rdzenia, aby stłumić reakcję jądrową i wygasić reaktor. W niektórych reaktorach obie te role pełni jeden zestaw prętów w innych są to osobne mechanizmy, albo zamiast wsuwania prętów bezpieczeństwa, płynną truciznę neutronową wstrzykuje się wprost do wody wypełniającej reaktor.
W normalnych warunkach eksploatacji, reakcje jądrowe rozgrzewają pręty paliwowe, a te - podgrzewają wodę, która wrze. W kotle reaktora ciśnienie wynosi około 75 atmosfer, a temperatura pracy to 250-280 stopni Celsjusza. Gorąca para jest odprowadzana do turbogeneratorów produkujących prąd, a schłodzona i skroplona woda jest pompowana z powrotem do kotła.
Obudowa reaktora wraz ze wszystkimi systemami potrzebnymi do podtrzymania jego działania, jest zamknięta w obudowie bezpieczeństwa - stalowym pancerzu mającym za zadanie zatrzymać wewnątrz skażenie, jakie może nastąpić w wyniku awarii reaktora.
Obudowa bezpieczeństwa zamknięta jest w solidnym budynku reaktora, którego zadaniem jest chronić reaktor przed zewnętrznymi zagrożeniami, takimi jak spadające samoloty.
Zabezpieczenia reaktora jądrowego
* Konstrukcja reaktora
Już sama konstrukcja reaktora jest projektowana pod kątem ograniczania skażeń. Paliwo jądrowe odizolowane jest od wody chłodzącej przez zamknięcie w prętach paliwowych. W reaktorach z wodą wrzącą, woda ta staje się nieznacznie radioaktywna, jednak skażenie wiążące się z ewentualnym wyciekiem wody lub pary wodnej nie jest trwałe - zawarte w wodzie radioaktywne izotopy rozpadają się najdalej po kilkunastu dniach.
* SCRAM
Scram to system samoczynnego wygaszania reakcji jądrowej zachodzącej w rdzeniu reaktora, włączający się w sytuacji zakłócenia działania reaktora.
Procedurę SCRAM można też uruchomić ze sterowni, naciskając wielki czerwony guzik awaryjnego wyłączenia. Scram polega na wsunięciu do rdzenia reaktora prętów bezpieczeństwa, albo wstrzyknięciu do chłodziwa trucizny neutronowej. Po SCRAM-ie reaktor należy chłodzić przez dłuższy czas, gdyż na skutek rozpadów jądrowych w pozostałościach zużytego paliwa, reaktor dalej produkuje ciepło.
* Systemy awaryjnego chłodzenia
W sytuacji w której grozi przegrzanie reaktora, do jego wnętrza automatycznie pompowane są duże ilości wody dla jego schłodzenia.
* System awaryjnego obniżania ciśnienia
Jeśli ciśnienie pary wodnej wewnątrz obudowy reaktora przekroczy wartość bezpieczną, para jest wypuszczana - ale nie do atmosfery. Specjalny rurociąg doprowadza ją do znajdującego się wewnątrz obudowy bezpieczeństwa basenu z wodą, gdzie zostaje schłodzona i przechwycona.
* Zasilanie awaryjne
W razie wyłączenia reaktora, zasilanie systemów chłodzenia jest dostarczane z akumulatorów, a następnie z awaryjnych generatorów spalinowych.
* Obudowa bezpieczeństwa
Częścią obudowy bezpieczeństwa jest stalowo-betonowy basen umieszczony pod obudową reaktora. Jeśli nie uda się odzyskać kontroli nad reaktorem i dojdzie do stopienia rdzenia, zadaniem tej części obudowy bezpieczeństwa jest przechwycenie jądrowej lawy ze stopionego rdzenia (corium), rozprowadzenie jej na dużej powierzchni i powolne schłodzenie.
* Budynek reaktora
Ma za zadanie wytrzymać trzęsienie ziemi - co w Fukushimie się udało - i ochronić obudowę bezpieczeństwa i reaktor.
* Szkolenie
Załoga elektrowni przechodzi długie szkolenia, w czasie których uczą się jak radzić sobie ze wszystkimi możliwymi sytuacjami, w tym ze stopieniem rdzenia.
Co się dzieje w Fukushimie
Elektrownia w Fukushimie wytrzymała trzęsienie ziemi, mimo że było ono około 7 razy silniejsze, niż takie na jakie została zaprojektowana. Poprawnie przeprowadzono procedurę SCRAM (awaryjnego wyłączenia reaktora), problem pojawił się dopiero po kilku godzinach, kiedy zostały wyczerpane akumulatory zapewniające zasilanie dla systemów chłodzenia reaktora, a generatory zapasowe zostały zniszczone przez tsunami. Operatorzy reaktora rozpoczęli chłodzenie rdzenia reaktora wodą morską zmieszaną z kwasem bornym (trucizną neutronową), jednak działanie to zostało przerwane przez niewielki wstrząs tektoniczny.
Prawdopodobnie na skutek reakcji wody z przegrzanymi obudowany prętów paliwowych wydzielił się wodór, który wybuchł, uszkadzając budynki reaktorów 1 i 2, jednak obudowy bezpieczeństwa nie zostały naruszone. Doszło także do wycieku radioaktywnej pary wodnej co spowodowało ewakuację okolicznych mieszkańców.
Jeśli nie uda się schłodzić przegrzanych reaktorów, może dojść do stopienia rdzenia. Wówczas radioaktywna lawa może przepalić obudowę reaktora i wyląduje w basenie przechwytującym, gdzie będzie stygła. Budynek zniszczonego reaktora trzeba będzie zamknąć na wieki.
Stopienie rdzenia to niebezpieczne zdarzenie, ale projektanci elektrowni liczą się z taką możliwością i specjaliści nie są w takiej sytuacji bezradni.
Offline
Niestety, jestem coraz bardziej zaniepokojona wydarzeniami w Japonii. Nie wierzę, że podawane informacje są do końca prawdziwe. Nie wygląda to dobrze, a poczynania pracowników elektrownii wyglądają na desperację.
Offline
Administrator
Fakt faktem, zmierza to w jednym kierunku na chwilę obecną.
Offline
Moderator
To znaczy w jakim?
Offline
Administrator
Katastrofy. Przecież w zasadzie utracili kontrolę nad tą elektrownią. Pozostaje nadzieja, że desperacje akcje z armatkami i wodą zrzucaną ze śmigłowca przyniosą jakieś pozytywne rezultaty.
Offline
Moderator
Jakoś nie podzielam tych dramatycznych przewidywań. Kilkadziesiąt - kilkaset osób wchłonęło/wchłonie szkodliwe dawki promieniowania, być może na poziomie zagrażającym zdrowiu, a nawet życiu, a to już można uznać za katastrofę, ale niczego dużo groźniejszego na razie bym się nie spodziewał.
Nie licząc oczywiście efektów paniki, bo już mamy pierwsze ofiary, starszych, ciężko chorych pacjentów, którzy zmarli na skutek braku właściwej opieki po ewakuacji ze szpitala w zagrożonej strefie. Jeśli jakiś kolejny Jasio Żaba zacznie mówić o "katastrofie gorszej niż Czarnobyl", zapewne dojdzie do zbiorowej psychozy.
Offline
User
Ja zaś zaczynam się niepokoić o interwencję zachodu w Libii. Wiadomo, że większość Arabów (oprócz Kataru czy ZEA, którzy prowadzą rozmowy dyplomatyczne z Francją czy US) będzie mimo wszystko za Kaddafim, a każdy wie jacy oni są nieprzewidywalni. Już otworzono ogień, nie wiadomo w co się to przerodzi. Akcja już została skrytykowana przez Rosję, Algieria czy Syria oficjalnie poparły Kaddafiego. Niby ma to być ekspresowa akcja hamująca reżim, ale myślę, że tak szybko to się nie skończy.
Burza w Libii i od razu żadnego słowa o Japonii na antenie tvn24
Offline
Robertinho napisał:
Jakoś nie podzielam tych dramatycznych przewidywań. Kilkadziesiąt - kilkaset osób wchłonęło/wchłonie szkodliwe dawki promieniowania, być może na poziomie zagrażającym zdrowiu, a nawet życiu, a to już można uznać za katastrofę, ale niczego dużo groźniejszego na razie bym się nie spodziewał.
Nie licząc oczywiście efektów paniki, bo już mamy pierwsze ofiary, starszych, ciężko chorych pacjentów, którzy zmarli na skutek braku właściwej opieki po ewakuacji ze szpitala w zagrożonej strefie. Jeśli jakiś kolejny Jasio Żaba zacznie mówić o "katastrofie gorszej niż Czarnobyl", zapewne dojdzie do zbiorowej psychozy.
Robertinho, chciałabym , żebyś obejrzał ten film. Zwłaszcza części 8,9,10. Może spojrzysz na to wszystko z trochę innej perspektywy. Polecam go wszystkim.
http://www.youtube.com/watch?v=KogOMEpq … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=pCEM9twk … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=-xj1Dn2l … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=xQEwrJy3 … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=2pZF_WJN … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=RDR6t6mK … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=8nwmu9rn … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=Z66MUajC … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=BNSX_8Je … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=RMH4i4Fk … ure=fvwrel
Offline
Moderator
Nie wiem co niedany eksperyment na wadliwie skonstruowanym, projektowanym z myślą o pozyskiwaniu plutonu do konstrukcji broni jądrowej, niestabilnym reaktorze, ma do tego co się dzieje w Japonii. W Czarnobylu doszło do całkowitego zniszczenia osłony(zresztą w RBMK nie było obudowy bezpieczeństwa na poziomie reaktorów w innych krajach), odsłonięcia i zniszczenia rdzenia, oraz, co niebywale utrudniło akcję ratunkową, pożaru dziesiątków ton grafitu, którym obudowany był rdzeń(pełnił funkcję reflektora neutronów). Siła promieniowania, oraz ilość uwolnionych do atmosfery radioaktywnych izotopów były gigantyczne i nie ma żadnych przesłanek by sądzić, że choć promil takich substancji został uwolniony w Fukushimie.
Pominę już wykoślawiony obraz skutków tej katastrofy, utrwalony przez tak zwanych ekologów, w często manipulujących faktami i danymi(lub w ogólne niemających rzetelnych naukowych podstaw), pozbawionych obiektywizmu i robionych pod gotową ideologiczną tezę produkcjach.
Oglądałem na kanałach przyrodniczych wiele filmów na temat energetyki jądrowej, Czarnobyla, prób jądrowych, znakomita większość daleka była od obiektywizmu i naukowej rzetelności.
Offline
Premier Japonii Naoto Kan zakomunikował, że w dwa tygodnie po tragicznym trzęsieniu ziemi sytuacja w uszkodzonej elektrowni Fukushima jest niepokojąca i nieprzewidywalna. W Polsce zanotowano obecność substancji promieniotwórczych, podobno śladowe ilości jodu-131 i prawdopodobnie cezu. W Japonii wezwano do ewakuacji ludzi w promieniu między 20-30 km od elektrownii. To nie są dobre informacje.
Offline
Moderator
Niezła beka może być w "Drugim śniadaniu mistrzów", gdzie pytania Donaldu Tusku zadawać mają Paweł Kukiz, Zbigniew Hołdys i Tomek Lipiński. Sam prowadzący program Marcin Meller niestety stracił nieco fason, pornograf ów bowiem stwierdził, że gdyby drugi raz miał skrytykować rząd, to by się poważnie nad tym zastanowił, normalnie jaja ze stali.
A propos "chmury radioaktywnej" nad naszym krajem, to ludzie ponoć wykupują w aptekach jodynę.
Offline
User
Nawet jaja ze stali niewiele pomogą, gdy do akcji wkracza Marszałek Niesiołowski ze swą zabójczą logiką. Oświadczył on dziś, że z Kukizem by się nigdy nie spotkał i nie chce go nigdzie widzieć. Dlaczego? Kiedy Marszałek Niesiołowski w czasach komuny malował na jakimś pomniku napis "Katyń", Kukiza tam nie było. Nie było go też w jakimś pociągu, którym kiedyś gdzieś jechał Pan Marszałek. Marcina Mellera nazwał natomiast niekompetetnym. Powód? Pan Meller podpisał się pod jakimś artykułem "wasz były wyborca". W ten oto sposób Pan Meller jednym niefortunnym zdaniem przeskoczył z kategorii "młody wykształcony z dużego miasta" do grona osób niekompetetnych. Jak widać łaska pańska na pstrym koniu jeździ i trzeba bardzo uważać żeby nie stracić przynależności do kategorii "lepszych".
Offline
Moderator
Akurat nawiedzonym Niesiołem to się Meller w ogóle nie przejmuje, natomiast groźba ostracyzmu towarzyskiego robi zapewne nieco większe wrażenie, redaktor chyba na coś liczył, ale wyraźnie się przeliczył.
Offline
muto napisał:
Nawet jaja ze stali niewiele pomogą, gdy do akcji wkracza Marszałek Niesiołowski ze swą zabójczą logiką. Oświadczył on dziś, że z Kukizem by się nigdy nie spotkał i nie chce go nigdzie widzieć. Dlaczego? Kiedy Marszałek Niesiołowski w czasach komuny malował na jakimś pomniku napis "Katyń", Kukiza tam nie było. Nie było go też w jakimś pociągu, którym kiedyś gdzieś jechał Pan Marszałek. Marcina Mellera nazwał natomiast niekompetetnym. Powód? Pan Meller podpisał się pod jakimś artykułem "wasz były wyborca". W ten oto sposób Pan Meller jednym niefortunnym zdaniem przeskoczył z kategorii "młody wykształcony z dużego miasta" do grona osób niekompetetnych. Jak widać łaska pańska na pstrym koniu jeździ i trzeba bardzo uważać żeby nie stracić przynależności do kategorii "lepszych".
Jeszcze nie zdecydowałam, czy traktować spektakl w wykonaniu tych panów jak komedię, czy jak dramat. Tak na poważnie, to nie mam ochoty na słuchanie któregokolwiek z nich. To ponad moje możliwości percepcyjne.
Offline
User
Fakt, że trudno pogodzić się z regułami rządzącymi polską telekracją. Kiedy ostatnio ktoś na dłużej przebił się do mediów z jakąś merytoryczną debatą? Nie ma takiej potrzeby, przecież władzę zdobywa się nie za pomocą argumentów, tylko poprzez dotarcie do emocji (statystycznego) wyborcy. Można się spierać co do faktu, czy wszystkie partie, które weszły do Sejmu mają charakter ugrupowań populistycznych; ale chyba poza sporem pozostaje, że wszystkie weszły do parlamentu używając w głównej mierze retoryki pozamerytorycznej, więc populistycznej właśnie.
Offline
Moderator
muto napisał:
przecież władzę zdobywa się nie za pomocą argumentów, tylko poprzez dotarcie do emocji (statystycznego) wyborcy.
No to jest przełomowe odkrycie.
Offline
User
To też.
Offline
Ojciec Chrzestny
johnathan napisał:
Dawid. Słyszałem, że Białystok wedle jakichś tam badań, raportów ma najwyższą jakość życia ze wszystkich polskich wielkich miast. Nic tylko dobrze żyć.
Tak, to prawda, badania coś podobnego wykazały. Jak jest w istocie? Trudno powiedzieć. Żyje się tutaj naprawdę dobrze. Miasto jest zadbane, dużo zieleni, coraz więcej ścieżek rowerowych, miejsc rekreacji. Baaaardzo dużo nowych inwestycji, sprzątania syfu jakie się w niektórych miejscach wytworzył (np przekwalifikowywanie ohydnego bazaru na galerię handlową). Nie ma tutaj tramwajów, których linie oszpecają jezdnię, miasto jest spore, ale bardzo dobrze i płynnie można się po nim przemieszczać ("wszędzie jest blisko"). Pytanie tylko, czy komuś to wystarcza? Życie po pracy to jedno, życie w pracy to drugie. Szereg inwestycji nie idzie w parze z nowymi miejscami pracy, głównie dla ludzi wykształconych. Masa moich kolegów ze studiów, w trakcie aplikacji, pracuje w kancelariach za darmo, de facto będąc na utrzymaniu rodziców. Ustawiają się w Urzędzie Pracy w kolejkach o przyznanie stażu, przy okazji muszą opłacać wcale nie taką tanią aplikację. Bieda.
Firm jest mało, jak już są to zazwyczaj są to familijne interesy, gdzie właściciel firmy zatrudnia swoich krewnych, ewentualnie znajomych (w ten sposób ja dostałem pracę ). Dostać się gdzieś z zewnątrz, z konkursu jest rzeczą wręcz niemożliwą. Jeszcze inną sprawą są perspektywy na przyszłość. Etatu do 2000 zł można się "dorobić", jak chcesz więcej to musisz pomyśleć o swojej działalności, a nie wszyscy są do tego na tyle odważni.
Innymi słowy, co mi ze świeżego powietrza, względnej ciszy i sporej ilości wolnego czasu, jak o dołożeniu czegokolwiek na koncie mogę tylko pomarzyć. Dla mnie "życie od 1 do 1" nie jest czymś komfortowym, raczej wzmaga sporą niepewność i wieczne rozmyślania o przyszłość, przynajmniej tę najbliższą.
Offline
User
A jak jest z kształceniem na uczelniach wyższych? Dzięki z góry za odpowiedź.
Offline