* mtenis.pun.pl - forum tenisowe, Tenis ATP

mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Forum zostało przeniesione na adres: www.mtenis.com.pl

#1 16-09-2008 21:29:40

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

To pytanie nurtuje wszystkich fanów Szwajcara, a co roku w okolicach maja i czerwca powraca do tenisowego światka jak bumerang. Federer co 12 miesięcy stara się złamać nadsekwańską twierdzę, która przybliży do tak upragnionego miana GOAT.
Roger już 3 razy był w finale, wszystkie przegrał z Rafaelem Nadalem, który od 4 lat niepodzielnie rządzi w Paryżu.

Ostatni finał uświadomił obserwatorom tenisa, że raczej Federerowi dalej do Pucharu Muszkieterów niż bliżej, czy tak już będzie zawsze?
Czy może uda się Rogerowi sięgnąć po brakującą lewę ( co by było wielkim wydarzeniem dla tenisa w ogóle) ?
Czy też Helwet pójdzie w ślady Samprasa i podobnie jak Pete nigdy nie wypije szampana pod paryskim niebem ?


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#2 16-09-2008 22:16:12

 Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674
Ulubiony zawodnik: Roger Federer forever

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Czekałem na ten temat Wygranie RG przez Federera to byłoby coś naprawdę wielkiego i ważnego, ale to chyba wiemy i wyjaśniać nie trzeba. Sam Roger traktuje to bardzo poważnie i to też jedna z przyczyn jego kłopotów.

Może mówić o sporym pechu, bo przecież gra na cegle o dwie klasy lepiej od całej masy zawodników, którzy ten turniej wygrali, tych wszyskich Costów, Bruguerów, o Gaudiach nawet nie wspominając..., ale trafił mu się za przeciwnika absolutny fenomen, myśle że nie bedzie przesadą nazwanie Nadala(zwłaszcza wydania tegorocznego) najlepszym graczem na mączce w historii.

Fed miał swoje szanse, oczywiście nie w tym roku, bo Rafa na RG był poza zasięgiem kogokolwiek, ale dużo wcześniej.
W sezonie 2004 miał otwartą drogę i wszytscy byli do ogrania, przegrał z Gugą(dość średnim wtedy) w najlepszym, fedowym stylu, czyli przespał trzy sety. W latach 2005-2007 przegrywał z Nadalem w bojach wyrównanych, niby wygrane Hiszpana były dość wyrazne, ale w każdym z tych spotkań Roger miał swoje szanse, które oczywiście koncertowo marnował, rzecz jasna wszytko to przy świetnej, a co najważniejsze równej, grze Nadala.
Można by napisać tomy o prowadzeniu w czwartym secie, o uratowanym meczu i zmarnowanej w TB szansie, czy w wreszcie o zatrważającej liczbie zmarnowanych bp; o bezmyślej taktyce, nie wyciągniu żadnych wniosków, o zapaściach mentalnych, o niewymuszonych błędach... i cała ta litania ględzących federastów
Tylko, że to nie ma najmniejszego znaczenia, Rafa wygrał te macze, bo był na korcie zwyczajnie lepszy, a czasu się nie cofnie.

Teraz  prognoza Roger będzie miał jeszcze góra dwie szanse na zdobycie Pucharu Muszkieterów. I jedną z nich wykorzysta. Czy będzie miał trochę szczęścia, czy może zagra tak, że kolejny raz całymu światu szczęka opadnie na podłoge, tego nie wiem.
Ale to się stanie, po tegorocznych przejściach jestem przekony, że ambicja i determinacja(bo tym się w Paryżu wygrywa) Rogera pozwolą zdobyć mu i ten szczyt.

Offline

 

#3 16-09-2008 22:17:05

Bizon

siła spokoju

Zarejestrowany: 05-09-2008
Posty: 2203
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick
WWW

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Nie wygra. No chyba ze kontuzje zlapie Rafa Nadal (tfu, tfu). Federer najblizszej wygrania RG byl w 06. Dwa lata minely Szwajcar spuscil z tonu, a Rafa jest jeszcze lepszy. Tegoroczny final (i 4 gemy ugrane przez Federera) ukazal dobitnie jaka miedzy nimi jest roznica na ceglanej maczce.


MTT Singiel : (Rank-2)

W : Los Angeles 08, Dubaj 09, New Heaven 09, Bangkok 09, Pekin 09, Madryt 10, Roland Garros 10, Barcelona 11, Madryt 11, Roland Garros 11
F  : Olympic Games 08, Bangkok 08, s'Hertogenbosch 10, Wimbledon 10, Los Angeles 10, Memphis 11

Offline

 

#4 16-09-2008 22:33:16

 Art

User

Zarejestrowany: 28-08-2008
Posty: 1261
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

DUN I LOVE napisał:

Czy może uda się Rogerowi sięgnąć po brakującą lewę

Hehe, na początku przeczytałem „lewę” jako lewą i tak właśnie sobie pomyślałem, że jeżeli Roger sięgnąłby po tą „brakującą” lewą w meczach z Nadalem to ta paryska wiktoria byłaby być może troche mniej niemożliwa

Co do samego zwycięstwa Federera to u mnie wygląda to tak. Co roku liczę na tą detronizację Rafy, po przegranych finałach zostaje mocno sprowadzony na ziemię i kompletnie tracę wiarę w tryumf Rogera na RG, jednak przed każdą kolejną nową edycją wciąż jednak tli się we mnie malutka iskierka nadziei, że może jednak w tym roku się uda.

W tym sezonie finał był bardzo brutalny, fatalny styl [a właściwie jego brak] wygrane jedynie 4gemy oraz bezlitosne pozbawienie wszelkich złudzeń o Wielkim Szlemie. Hiszpan po raz kolejny udowodnił, że na tej nawierzchni ma znacznie więcej atutów no i co byc może najważniejsze - posiada zdecydowanie mocniejszą psychikę i te tzw. "jaja" ;] Razem z nim w jednej drabince wydaje się niemożliwością wygranie przez Rogera tego turnieju, no i trzeba też pamiętac, że konkurencja nie śpi i w dzisiejszych czasach przy słabszej dyspozycji Szwajcara nie będzie bała tego wykorzystac i Go pokonac.

Jednak co by nie było tak pesymistycznie to na koniec dodam, że mimo tego, że za bardzo nie widac realnych przesłanek ku temu to wciąż będę wierzył, że kiedyś Roger choc raz w tym nieszczęsnym Paryżu zwycięży, nawet jako tenisowy weteran ;]

Offline

 

#5 16-09-2008 23:43:09

 Fed-Expresso

Masta

Zarejestrowany: 02-09-2008
Posty: 3056
Ulubiony zawodnik: Rafael "The Slice King" Nadal

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Niestety nie wygra. W 2004 roku zmarnował życiową szansę. Dwa lata później jeden jedyny raz Rafa był w zasięgu Rogera , ale tę okazję Szwajcar również zaprzepaścił. W obecnym sezonie został upokorzony przed Hiszpana, i był zmuszony przejść do historii jako przegrany w jednym z najbardziej jednostronnych finałów WS w dziejach. Federer potrzebował by formy fizyczno-mentalnej z 2006 roku oraz niezwykle słabej dyspozycji Nadala by odnieść tutaj zwycięstwo, co oczywiście można między bajki włożyć.

Offline

 

#6 16-09-2008 23:50:14

Woodies_Fan

User

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 84

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Chłodne przemyślenie każą mi podpisać się pod postem Feda-Expresso, ale jak pewnie większość fanów Rogera mam często przed oczami wizję tarzającego się w piachu Szwajcara po ostatniej piłce turnieju, naprawdę znacznie gorsi i mający mniejsze teoretyczne szanse tenisiści wygrywali imprezy wielkoszlemowe, więc jak będzie co roku z determinacją próbował to może się uda.

Ostatnio edytowany przez Woodies_Fan (16-09-2008 23:52:51)

Offline

 

#7 17-09-2008 00:06:19

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Robertinho napisał:

Może mówić o sporym pechu, bo przecież gra na cegle o dwie klasy lepiej od całej masy zawodników, którzy ten turniej wygrali, tych wszyskich Costów, Bruguerów, o Gaudiach nawet nie wspominając..., ale trafił mu się za przeciwnika absolutny fenomen, myśle że nie bedzie przesadą nazwanie Nadala(zwłaszcza wydania tegorocznego) najlepszym graczem na mączce w historii.

No właśnie. To jest przejaw dziejowej niesprawiedliwości. Z jednej strony można mówić o pechu, a z drugiej też o przespaniu szansy. Zawsze w wytrwałym dążeniu do celu los daje nam minimum jedną szansę, pytanie czy się ją wykorzysta?

Roger miał taką szansę i to nie w ostatnich 4 latach - przegrywał z Nadalem ale dlatego, że był po prostu słabszy. Można szczekać, że tu nie wytrzymał presji ale jakie to ma znaczenie? Żeby wygrywać na takim poziomie musisz być przede wszystkim silniejszy mentalnie. Roger podczas 3 finałów ANI PRZEZ MOMENT nie miał przewagi psychologicznej. Czy widział ktoś żeby kiedykolwiek Nr1 rankingu po wygraniu 1 seta 6-1 z każdym kolejnym zagraniem tracił pewność uderzeń, która w sensie czysto tenisowym determinuje w zasadzie cała grę, a co za tym idzie wynik ( w 90 % przypadków przynajmniej) ? Podczas każdego finału strach przenikał Fedowi przez spodnie ( ) i taka jest prawda - na głównej "poza-rakietowej" płaszczyznie ani przez chwilę nie był od Nadala lepszy.

Już pomijam fakt tego, jakie umiejętności i predyspozycje do gry na clayu ma Hiszpan bo to każdy wie. Z Nim się nie da wygrać nawet jak się jeszcze wierzy (Rg 2005 - tam mimo wszystko Roger emanował pewnością i czekał aż ten 19-latek spuchnie albo przestraszy się wygranej, przeliczył się okrutnie) a co dopiero dywagować czy Szwajcar ma szansę pokonać Nadala z palcami prosto wyjętymi z kontaktu.

Ta jedyna szansa (do tej pory mam nadzieję) to był rok 2004. Niby 3 runda, ale nawet ja (wiecznie ostrożny i nigdy niczego pewny, jak to w sporcie) nie wyobrażam sobie, aby poza Gugą ktoś mógłby wtedy Rogera ograć. Był niby Nalbi, ale on po 3 secie gry w takich upałach krzywił się tak, że nagrodę cytryny mu Paryżanie przydzielili. Gaudio, in-form Henman czy Coria to byli gracze, którzy w optymalnych warunkach na clayu z Rogerem seta nie wygrali.
Smiem twierdzić, że tamtejszy Kuerten to byłyby max 4 sety, gdyby nie to co od Szwajcara nie zależy - słabszy dzień. Trafia się bardzo rzadko, ale jak już wstaniesz lewą nogą to wydobyć się jest bardzo trudno, zwłaszcza że po drugiej stronie stoi (jaka by nie była) legenda gry na ceglanym podłożu.

Roger tamtą szansę zmarnował i miejmy nadzieje, że otrzyma jeszcze jedną. Przypomina mi się analogia do Henmana i Raftera. Obaj w najlepszej formie trafiali na Samprasa - przegrywali i nikt nie miał pretensji. Ale pózniej i jeden i drugi dostali życiową szansę i po jej spartoleniu wszelakie marzenia o wimbledonskiej victorii można było między bajki włożyć. To był rok 2001 i potyczki z Goranem Ivaniseviciem, gdzie obaj byli o 2 piłki od upragnionego sukcesu.


Wracając do tematu Rogera to niestety wkraczamy  w niebezpieczną strefę odliczania czasu. 2 lata? McEnroe w 2007 roku dał mu tyle czasu. Jeszcze 2 sezony i będzie gadanie a'la sampras : "za rok" , "może w przyszłym sezonie" itp   

Póki co Nadal jest nr 1 i dopóki On jest zdrowy to Rg wydaje się niedostępne. Pocieszający są zaś 2 inne fakty:
a) jest tylko Nadal - nie widzę widoków aby w przyszłym sezonie a może nawet za 2 lata pojawił się ktoś, kto by mógł ograć Rogera best-of-5 na cegle poza Hiszpanem.
b) kazus wspomnianego Gorana - będąc u szczytu przerżnął 3 finały Wimbla by wygrać wtedy kiedy już sam siebie skreślił - niespełna 3 tygodnie po kompromitującej wtopie w Rosmalen z Hewittem.


Federerowi bardzo zależy i ja jestem pewien, że On jeszcze jedną szansę dostanie. Pytanie tylko, czy ciężar psychiczny jaki dzwiga Go nie pogrąży. I tu nie chodzi tylko o Niego, a przede wszystkim o Nas - On nie siedzi cały czas w piwnicy i doskonale wie, jak bardzo cały świat Federastów i sympatyków tenisa czeka na ten sukces. Oby kiedyś zaczęło mu to pomagać, bo jak do tej pory usztywnia.



I na koniec tak prywatnie i emocjonalnie (po kibicowsku) : cholera, musi się udać !


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#8 17-09-2008 18:15:51

 Sydney

User

Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 1197
Ulubiony zawodnik: Gaston Gaudio

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Odpowiedż na postawione w temacie pytanie musi być przecząca . Bo tak jak zostało napisane , Fed dostał kilka szans , w większości przypadków wykazywał chęci by skorzystać , ale zawsze czegoś brakowało .
Tak mi się przypomina pewna sonda wśród ekseprtów kolarskich , pytanie zadane w sondzie brzmiało kto wygra TdF 2006 pod nieobecnośc Armstronga , i wiekszość z ankietowanych swoją wypowiedż zaczynała od słów : Jeśli Lance Armstrong rzeczywiscie zakończy kariere ... . W przypadku plańow inwazjii Feda na Paryż za slowo klucz też siła rzeczy musi śluzyc te przeklęte słowo "jeśli" , a rozwijając . Jeśli w najbliższych latach RF nie spotka na drodze po triumf w Paryżu Nadala to wygra i spełni się jako sportowiec .

Tak mi się zdaję ( i nie bede specjalnie odkrywczy chyba ) że Federer ma serdecznie dość grania finalów Rg z Nadalem , zwłaszcza po ostatnim Paryskim finale . Te baty musiały zostawić w psychice Rogera olbrzymi ślad , Rafa bezceremonialnie już z cała stanowczością sprowadził Rogera na ziemie , dając do zrozumienia że nie pozwoli sobie na buszowanie we własnym domu ( czyt. na obiekcie Chatriera) . Przeszlość jest okrutna , cztery razy Nadal stawał pomiędzy Fedem , a pucharem muszkieterów ( nie czarujmy się półfinał z 2005 był jak finał ) , Wy Federaści pewnie tez nie chcialibyście sprawdzac co będzie za piątym , szótym i za kolejnymi razami , a propo 1/2 z Rg 05 moim zdaniem wtedy Szwajcar zaprzepaścił największą szansę , Nadal był wtedy umordowany pracowitą wiosną , a przedewszystkim czuł jakąś namiastke respektu przed Fedem , o którym w tamtych okresach opowiadał z błyskiem w oku jak o Bogu . I zawsze będe twierdził że Rogi przegrał wtedy bo nie robił odpowiednich rzeczy w odpowiednim czasie .

Jako osoba paranoidalnie przesądna stwierdzam że przeznaczeniem Feda jest nie wygrać Paryża , i nie ma tu nic do wyjaśniania ...

p.s

Ulżyło wam podpierającym się Gastonem ? tak ? to dobrze
Nieodżałowany Gato wygrał wtedy ( finał ) bo mial więcej mocy niż Coria , zgoda by dojść do finału "musiał" toczyć boje z ludzmi którym akurat nie chcialo sie grac w tenisa , ale to niewżne jest chwycił okazje i wygrał , a wam nikt nie zabroni żyć nadzieją że w przyszlym roku Garros zostanie podany na złotej tacy Łogerowi , ale dla porządku dodam że przyszloroczne międzynarodowe mistrzostwa Francji w tenisie będą odbywaly się pod hasłem : = Oszukac przeznaczenie V =

Ostatnio edytowany przez Sydney (17-09-2008 18:18:23)


Janko Tipsarevic ~~ Marcos Baghdatis ~~ Philipp Kohlschreiber
~~Nicolas Almagro~~Jeremy Chardy~~Gaston Gaudio~~Dmitry Tursunow~~Eduardo Schwank~~

Offline

 

#9 17-09-2008 19:18:09

 anula

Kobieta z klasą

5646200
Zarejestrowany: 09-09-2008
Posty: 933
Ulubiony zawodnik: Rafa Nadal

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Wszystko jest możliwe, każda opcja. Uważam, że problem nie leży głównie w sferze mentalnej. Roger na ziemi, w meczach z Rafą ma potężne kłopoty z bh, właśnie przez potężny topspin Hiszpana.  W żadnym innym meczu to nie jest tak widoczne.  Brak kontroli nad tym uderzeniem oraz cierpliwośc Nadala w ostrzeliwaniu bh strony Federera, to klucz do  zwycięstw.  Sądzę, że Rogerowi będzie coraz trudniej, bo Nadal wciąż się uczy i efekty tej nauki są widoczne na każdej nawierzchni. Również młodzież nie śpi  i z całą pewnością powalczy o swój kawałek tortu.

Offline

 

#10 17-09-2008 19:25:24

 Fed-Expresso

Masta

Zarejestrowany: 02-09-2008
Posty: 3056
Ulubiony zawodnik: Rafael "The Slice King" Nadal

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Rafa ostrzeliwuje bh Rogera bo Szwajcar na to pozwala grając spokojnie przez środek kortu, trudno by Nadal nie wykorzystał takich okazji. Jedyną metodą jest nieustanne napieranie na Vamosa , unikanie dłuższych wymian, ale.... no właśnie cegła jest tak skonstruowana że wymiany piłek uniknąć się nie da i stąd hegemonia Hiszpana na paryskich kortach. Ten topspin z pewnością jest bronią niezwykle groźną, ale jakoś w Wimbledonie 2006 czy też pojedynkach w Masters Cup nie przeszkadzało to Helwetowi  by pewnie ograć Rafaela. Ja będę się upierał, że problem przedewszystkim znajduje się w głowie Rogera,a z upływającymi latami ,co naturalnie, również w nogach.

Offline

 

#11 17-09-2008 20:13:44

 Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674
Ulubiony zawodnik: Roger Federer forever

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Federer stoi pół kroku za linią koncową, pół metra w lewo od środka kortu, kryjąc bekhend. Rafa zagrywa krosa z forhendu, takiego standardowego, na pół gwizdka. Piłka nie jest zbyt głęboka, odbija się metr za linią kara, nawet nie jest blisko boku kortu. Od razu wiadomo, że najwyższy punkt paraboli lotu po kozle będzie dokładnie na linii końcowej i że ten punkt będzie powyżej linii barków Szwajcara, a w takim wypadku zagranie dobrego jednoręcznego bh jest niemożliwe.
Co można zrobić w takiej sytuacji? Albo zaryzykować, wejść na piłke i zagrać na wznoszeniu, jak wyjdzie, to jest torpeda, jak nie, to płot; albo cofnąć się 1,5 metra za kort i grać z opadającej, co może oznaczać oddanie inicjatywy, ale daje dużą szanse na dobre jakościowo odegranie.

Teraz pytanie za 100 punktów, który wariant wybiera tenisista wszechczasów? Ano żaden z powyższych, wybiera trzeci, najgorszy. Stoi jak ciele tam, gdzie stał i czeka na piłke, następnie wspina się na palce, żeby dosięgnąć, w efekcie zagrywa diabelsko rotowaną piłeczke samą ręka. Nie ma mowy o mocnym odegraniu, do tego są kłopoty z kontrolą; jako, że jak ognia boi się fh Hiszpana, zamiast krosa, którego jeszcze byś dało przyzwoicie zagrać, uderza po linii.
Wychodzi z tego żałosny babol na półkort, Rafa bez problemy obiega bh, gra firmowego odwrotnego krosa do niekrytego narożnika forhendowego i zaczyna Feda bezlitośnie gonić po całym korcie.

Ile razy widzieliśmy taką akcje w meczach Fed-Rafa, dziasiątki, setki razy? A inne sytuacje taktyczne, gdzie Fed zachowuje się wbrew doświadczeniu, instynktowi, zdrowemu rozsądkowi?
Roger w meczach z Hiszpanem(nie tylko na cegle, nie tylko w przegranych)  nie tylko się spina, denerwuje..., on autentycznie głupieje i opuszczają go wszytkie dobre duchy.

Ostatnio edytowany przez Robertinho (17-09-2008 20:18:25)

Offline

 

#12 17-09-2008 20:19:58

 anula

Kobieta z klasą

5646200
Zarejestrowany: 09-09-2008
Posty: 933
Ulubiony zawodnik: Rafa Nadal

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Gdyby ten problem leżał tylko w głowie Rogera, to bilans ich wzajemych spotkań nie byłby tak niekorzystny dla Szwajcara. Jeśli weźmiesz pod uwagę wszystkie rodzaje nawierzchni, to tylko na ziemi, ta różnica jest drastycznie zła dla Federera, w pozostałych meczach przewaga Rogera jest jednak wyraźna.  Nie sądzę aby Szwajcar grał spokojnie przez środek kortu tylko i wyłącznie z własnego wyboru. Będę się upierac, że spora częśc tych zagrań jest spowodowana mocą i rotacją uderzeń Hiszpana, dla mnie Roger nie radzi sobie z kozłem piłek na mączce, zwłaszcza z bh, nie umie znaleźc właściwego punktu odbicia i traci kontrolę nad uderzeniami; z tymi samymi uderzeniami na innych nawierzchniach nie ma większych problemów.

Offline

 

#13 17-09-2008 20:39:21

 Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674
Ulubiony zawodnik: Roger Federer forever

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Rafa ewidentnie nie leży Fedowi pod wzgędem czysto tenisowym, to poza sporem. Wygrał z nim już ich pierwszy mecz, na hard, wygrałby i drugi, gdyby nie grali best-of-5. A na cegle to jest po prostu lepszy, wciska się we wszytkie luki w grze Feda i właśnie to ma zasadniczy wpływ na morale Szwajcara.

Słabość bekhendowa Feda jest relatywna, bo przecież to, co przeszkadza z Rafą, w konfrontacji z innymi graczami nie tylko nie przeszkadza, ale doskonale się sprawdza.
To, że lepiej gra z niskich, szybkich piłek, że umie zagrywać bez idealnych ustawień, bez dobrego wsparcia nóg, a nawet bez pełnego zamachu, umożliwiło mu osiagnięcie tych wszykich sukcesów. To nie słabość, a siła; tylko że w zupełnie innym środowisku. Nie krytykujmy tego bh, bo to zagranie mistrzowskie i każdy inny gracz by chciał takie mieć; a że nie wygra przez to RG? Trudno, mając inny nie ugrałby połowy tego co ma na innych nawierzchniach.

Offline

 

#14 17-09-2008 21:02:15

 anula

Kobieta z klasą

5646200
Zarejestrowany: 09-09-2008
Posty: 933
Ulubiony zawodnik: Rafa Nadal

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Robertinho napisał:

Rafa ewidentnie nie leży Fedowi pod wzgędem czysto tenisowym, to poza sporem. Wygrał z nim już ich pierwszy mecz, na hard, wygrałby i drugi, gdyby nie grali best-of-5. A na cegle to jest po prostu lepszy, wciska się we wszytkie luki w grze Feda i właśnie to ma zasadniczy wpływ na morale Szwajcara.

Słabość bekhendowa Feda jest relatywna, bo przecież to, co przeszkadza z Rafą, w konfrontacji z innymi graczami nie tylko nie przeszkadza, ale doskonale się sprawdza.
To, że lepiej gra z niskich, szybkich piłek, że umie zagrywać bez idealnych ustawień, bez dobrego wsparcia nóg, a nawet bez pełnego zamachu, umożliwiło mu osiagnięcie tych wszykich sukcesów. To nie słabość, a siła; tylko że w zupełnie innym środowisku. Nie krytykujmy tego bh, bo to zagranie mistrzowskie i każdy inny gracz by chciał takie mieć; a że nie wygra przez to RG? Trudno, mając inny nie ugrałby połowy tego co ma na innych nawierzchniach.

Nie krytykuję bh Rogera, bo to fantastyczne zagranie. Podkreślam tylko  słabośc tego zagrania w meczach z Rafą i mam tu na myśli tylko nawierzchnię ziemną, bo jeśli spojrzysz na ich mecze na innym podłożu, to bh Rogera funkcjonuje bez zarzutu. Dyskutujemy tu o szansach Rogera na RG, stąd moje uwagi, bo uważam, że ten bh a nie psychika, są główną barierą dla Federera w meczach z Nadalem w walce o Puchar Muszkieterów.

Offline

 

#15 17-09-2008 21:20:59

 Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674
Ulubiony zawodnik: Roger Federer forever

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Doskonale rozumiem, o co Ci chodzi, choć nie całkiem się zgadzam. Bo to bh jednak kulało w większości spotakań z Rafą, że przypomne choćby Dubaj 2006, czy mecze na trawie; rzecz jasna na cegle, ze względu na jej właściwości, widać to najpełniej.
A co do tego, co jest gówną przyczyną..., chyba wszystko po trochu. Bekhend na pewno, ale przecież seryjne pakowanie forhendowych wykładek w siatke(sporo było tego trzech tegorocznych meczach), raczej ciężko z tym powiązać.
Bo tu jest i świetna gra Nadala, jego nieustępliwość i co równie ważne, świadomość owej nieustępliwości Rafy u Szwajcara. Są kwestie czysto techniczne(właśnie bekhend), fizyczne(bo kto inny wytrzymuje tempo Rogera przez 3 godziny?), no i mentalne, bo przecież mamy tu konfrontacje zawodnika grającego bardzo równo w przekroju całego pojedynku, za graczem który gra falami. Chodzi mi po prostu o to, że nie zgadzam się na sprowadzanie przyczyn regularnego lania Rogera na cegle(przez Nadala) wyłacznie do słabości bh Szwajcara; to jedna z przyczyn, ale nie jedyna i moim zdaniem, jednak nie ta najważniejsza.

Offline

 

#16 18-09-2008 15:20:04

 Fed-Expresso

Masta

Zarejestrowany: 02-09-2008
Posty: 3056
Ulubiony zawodnik: Rafael "The Slice King" Nadal

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Napewno bh Rogera w pojedynkach przeciwko Rafie jest jego słabością, ale każdy człowiek któryo osiągnął jakiś sukces wie , że wszystko zaczyna się w głowie. Hiszpan, jak każdy tenisista nie jest ideałem , także posiada pewne słabości, jak chociażby radzenie sobie z grą na różne tempa. Jeżeli w wyobraźni Rogera on sam schodzi z kortu jako przegrany to nie ma prawa wygrać tego spotkania w rzeczywistości. U Federera nie widać kompletnie żadnej determinacji w spotkaniach z Nadalem, gdyby postawić na jednym ekranie Szwajcara ze spotkania z jakimkolwiek przeciwnikiem i z Vamosem, to nie sposób uwierzyć, iż jest to ten sam człowiek, wnioskując po pewności uderzeń i zachowaniu na korcie(spuszczona głowa, rezygnacja). Żeby było jasne, nie uważam, że jeśli Roger zacząłby grać i walczyć o każdą piłkę jak o życie to na 100% wygrałby z Hiszpanem, jednak to może być jeden z elementów zapewniających sukces.

Offline

 

#17 21-09-2008 13:35:17

 anula

Kobieta z klasą

5646200
Zarejestrowany: 09-09-2008
Posty: 933
Ulubiony zawodnik: Rafa Nadal

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Fed-Expresso napisał:

Napewno bh Rogera w pojedynkach przeciwko Rafie jest jego słabością, ale każdy człowiek któryo osiągnął jakiś sukces wie , że wszystko zaczyna się w głowie. Hiszpan, jak każdy tenisista nie jest ideałem , także posiada pewne słabości, jak chociażby radzenie sobie z grą na różne tempa. Jeżeli w wyobraźni Rogera on sam schodzi z kortu jako przegrany to nie ma prawa wygrać tego spotkania w rzeczywistości. U Federera nie widać kompletnie żadnej determinacji w spotkaniach z Nadalem, gdyby postawić na jednym ekranie Szwajcara ze spotkania z jakimkolwiek przeciwnikiem i z Vamosem, to nie sposób uwierzyć, iż jest to ten sam człowiek, wnioskując po pewności uderzeń i zachowaniu na korcie(spuszczona głowa, rezygnacja). Żeby było jasne, nie uważam, że jeśli Roger zacząłby grać i walczyć o każdą piłkę jak o życie to na 100% wygrałby z Hiszpanem, jednak to może być jeden z elementów zapewniających sukces.

Czym spowodowany jest ten brak pewności uderzeń i rezygnacja?. Dla mnie, każdy skutek  musi miec przyczynę. Tą przyczyną jest dla mnie właśnie słaby bh Rogera w meczach z Rafą na ziemi. Spójrz na ostatni finał RG. Roger wychodząc na kort wiedział, że 90% uderzeń będzie kierowanych na jego bh, do tego stopnia, że nawet nie wracał po odegraniu piłki na środek kortu, tylko zostawał na swojej lewej połowie w oczekiwaniu na kolejne zagranie Hiszpana na tę stronę. Rafa grał cierpliwie na bh Rogera, do momentu, gdy odwracał kierunek uderzenia na fh i tu Roger już był spóźniony; nawet jak zdołał odegrac piłkę, to w taki sposób, że nie było to żadnym zagrożeniem dla Rafy. To trzymanie Rogera na bh i umiejętnośc opóźniania uderzeń przez Rafę a także  szybki , płaski bh, powodowało, że Roger odkrywał swoją stronę fh, a kiedy już trzeba byo z niej odpowiedziec, to zawsze brakowało mu czasu na dobre ustawienie. Myślisz, że Roger nie był zdeterminowany?. Nie sądzę; to zawodnik, który mową ciała nie okazuje zbyt wiele emocji na korcie, ale to nie znaczy, że nie walczył. Walczył. Próbował różnych wariantów- obiegał bh, próbował chodzic do siatki, grał wymiany i ... nic, dlatego, że wszystko zaczynało się od bh, bo i serwis i returny Nadala, szły w większości właśnie na tę stronę Rogera.

Ostatnio edytowany przez anula (21-09-2008 13:36:17)

Offline

 

#18 09-06-2009 21:43:29

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Robertinho napisał:

Teraz  prognoza Roger będzie miał jeszcze góra dwie szanse na zdobycie Pucharu Muszkieterów. I jedną z nich wykorzysta. Czy będzie miał trochę szczęścia, czy może zagra tak, że kolejny raz całymu światu szczęka opadnie na podłoge, tego nie wiem.

Prorok Czyli na powtórkę z rozrywki nie ma co liczyć ?

Jak ktoś z Was chciałby coś w tym wątku napisać to zapraszam. Niebawem trzeba będzie go zamknąć, bo lekko się przedawnił


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#19 09-06-2009 21:51:27

Bizon

siła spokoju

Zarejestrowany: 05-09-2008
Posty: 2203
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick
WWW

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Bizon napisał:

Nie wygra. No chyba ze kontuzje zlapie Rafa Nadal (tfu, tfu). Federer najblizszej wygrania RG byl w 06. Dwa lata minely Szwajcar spuscil z tonu, a Rafa jest jeszcze lepszy. Tegoroczny final (i 4 gemy ugrane przez Federera) ukazal dobitnie jaka miedzy nimi jest roznica na ceglanej maczce.

No i wykrakałem kontuzje Nadala. Federer zrobil to co do niego nalezalo, wykorzystal moment slabosci Nadala i kiedy ten sie potknal pokonal wszystkich po drodze i zgarnal upragniony tytul RG. Gratulacje dla niego.


MTT Singiel : (Rank-2)

W : Los Angeles 08, Dubaj 09, New Heaven 09, Bangkok 09, Pekin 09, Madryt 10, Roland Garros 10, Barcelona 11, Madryt 11, Roland Garros 11
F  : Olympic Games 08, Bangkok 08, s'Hertogenbosch 10, Wimbledon 10, Los Angeles 10, Memphis 11

Offline

 

#20 12-07-2009 10:54:09

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Czy Roger Federer wygra kiedyś RG ?

Puchar Muszkieterów w rękach Rogera, temat można zamknąć


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora