mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
DUN I LOVE napisał:
Andreas Vinciguerra!
Kiedy w 1 rundzie RG 200 dostawał łomot od Kuertena myślałem, że jakiś leszczyk Nie spojrzałem w Jego metrykę, z której później dowiedziałem się iż w owym 2000 roku Szwed miał lat 17. Dziś jest tenisistą w wieku średnim, sponiewieranym przez kontuzję i raczej na wieki pozostanie zmarnowanym talentem. Oby takie przebłyski jak dzisiejszy (2-1 w setach z Canasem i awans do 1/4) przydarzały mu się częściej niż 1 na 3 lata
On zawsze sprawia sensacje w Pucharze Davisa. W rozgrywkach cyklu ATP niewidoczny. Klasyczny przykład jak kontuzje mogą zniszczyć młodego, zdolnego. Przykłady Hiszpanów: Hernandeza czy Montanesa pokazują, że i w średnim wieku można grać nieźle na clayu.
A Kubot zagrał rewelacyjnie! Nie mogę wyjść z podziwu jak ten chłopak sie zmienił w ciągu kilka lat. Wycieczki po Uzbekistanie uczyniły z niego odważne i niemalże kompletnego tenisistę. Przyzwoity w każdym calu. Forhand, backhand, serwis, motoryka, volley. Teraz tylko ustabilizować to i TOP 75 w zasięgu jeszcze w tym sezonie.
Offline
User
Moze wreszcie bedziemy mieli takiego jedynaka w meskim tenisie, który na stale zagosci w drabinkach turniejow ATP Brawo Lukasz!
P.S Wyglada na to ze Kubot o tej porze roku gra najlepiej w tym tygodniu broni 100 pkt zdobytych w zeszlym roku za zwyciestwo w challengerze w Oberstaufen.
Offline
User
Davydenko męczy się z Fogninim, przez co opóźnia się mecz Kubota. Mam nadzieję, że to jest czekanie na jego sukces w meczu z Kieferem
Offline
User
Andreas Vinciguerra nadal zadziwia w Bastad Tym razem w pokonanym polu zostawil Jurgena Melzera. Mecz zakonczyl sie wynikiem 2-6 6-4 6-3 na korzysc Szweda.
W półfinale mozemy byc swiadkami fajnego pojedynku miedzy dwoma reprezentantami gospodarzy - wspomnianym Vinciguerra i Soderlingiem.
Drugi polfinal nie gorzy: Monaco vs Robredo
Jak na turniej 250 to raczej nie mozemy narzekać.
Offline
User
Są jakieś wieści z deszczowego Stuttgartu> Wznowią dziś gre?
Offline
Ojciec Chrzestny
asiek napisał:
Są jakieś wieści z deszczowego Stuttgartu> Wznowią dziś gre?
Czyli sprawa się wyjaśniła Nie wiedziałem dlaczego LS mi ciągle stoi w miejscu, teraz już jasne.
Aż dziw bierze co się z tym niemieckim turniejem dzieje. Kiedyś wygrywały go wielkie sławy, dziś wiele wskazuje na to, że obsada 1/2 będzie niczym z challengera, tym bardziej, że Fognini pogonił Denkę.
W Bastad już bez Verdasco, ale za to z Vinciguerrą
Offline
User
Dalej wielka ulewa w Stuttgarcie, zresztą można podglądac: http://www.bet365.com/EXTRA/Extra.aspx? … =&status=1
Pewnie dzisiaj już nie pograją, nie przy takiej pogodzie...
Offline
User
Komentator w sportklubie mówił, że razie opadów panowie mogą się przenieść do pobliskiej hali(tam gdzie końcem kwietnia swój turniej rozgrywały panie). Nie wiem ile w tym prawdy. Nigdy z takim czymś się jeszcze nie spotkałem ale to byłoby dobre rozwiązanie, bo prognozy na sobote i niedziele są fatalne.
Offline
Ojciec Chrzestny
asiek napisał:
Nie wiem ile w tym prawdy. Nigdy z takim czymś się jeszcze nie spotkałem ale to byłoby dobre rozwiązanie, bo prognozy na sobote i niedziele są fatalne.
Byłoby to świetne rozwiązanie. Rok temu podobnie postąpiono w Nottingham, gdzie przeniesiono finał z otwartych kortów trawiastych do hali, gdzie wylany był kort betonowy.
Offline
User
Hala to dobry pomysł, także z punktu widzenia samego Łukasza. Wyobrażacie sobie, żeby jutro rozegrał na przykład cztery mecze? A tak by sie mogło stac, przecież w deblu rozstawiony jest z jedynką, a wątpię, że odpuści singla po swoim ostatnim, kapitalnym pojedynku.
Mecz Kubota jutro o 11
Offline
Ojciec Chrzestny
Kiefer 6-2 1-0 i deszcz.
Będą problemy z rozgrywaniem dzisiejszych gier. Dla Łukasza to chyba jednak pozytyw, może ta przerwa mu pomoże, bo jak patrzę na wynik to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Kiwi dominuje na korcie.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Będą problemy z rozgrywaniem dzisiejszych gier. Dla Łukasza to chyba jednak pozytyw, może ta przerwa mu pomoże
Nie pomoże . Nie wiem jak to tam wyglądało , ale ta wilgotne , niżowa pogoda raczej nie pomogala Lukaszowi ktory jest slusznej budowy ciała , a takim cięzkie korty raczej nie służą , tacy lubią mączką a tylko w przypadku gdy ta jest sucha . Kiefer co prawda też do najlżejszych nie nalezy , ale wybiegany to on zawsze był . Kto wie czy potęznych gabarytów Zverev też nie pada ofiarą aury .
Juz odliczam godziny do pólfinału : Chardy vs Kiefer
Offline
User
Tak jak w meczu z Kolba Lukaszowi wychodzilo wszystko, tak w meczu z Kieferem nie wychodzilo nic.
Widac bylo ze nie ma kompletnie pomyslu jak dzisiaj ograć Niemca.
No ale brawa za kolejny dobry wynik w turnieju tej rangi
Offline
Ojciec Chrzestny
Kubecki napisał:
Tak jak w meczu z Kolba Lukaszowi wychodzilo wszystko, tak w meczu z Kieferem nie wychodzilo nic.
Można było przypuszczać, że Kubot nie jest w stanie zagrać 3 meczy na takim poziomie jak z Kohlim. Sam fakt, że ma 27 lat i nie był jeszcze w top-100 jest tego dowodem. Gdyby potrafił utrzymywać taki poziom przez kilka gier to dziś byłby dużo wyżej notowanym graczem w rankingu i z dużo lepszymi wynikami.
Pary 1/2:
Chardy - Kiefer
Fognini - Hanescu
Jakiś ciekawy grajek wyjedzie stąd Merolem.
Offline
User
Dramatyczny serwis Łukasza, plus kompletny brak returnu, czytelne, ślamazarne dropszoty, do tego ryzyko z którego wynikały same auty. Kiepski mecz w wykonaniu Kubota, tym bardziej, że dwa dni wcześniej zagrał jak nie on. Ale więcej jednak pozytywów pozostanie po tym turnieju dla Polaka, zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie. Jakoś my Polacy, chyba mamy zakodowane w swojej mentalności, że jak coś nam wyjdzie niemożliwego, to dalej zamiast iść łatwiej, to idzie jak po grudzie. Ma nauczkę Łukasz na przyszłość, niech wyciągnie owocne wnioski.
Offline
Kubot nie raz mowil ze ma duzy problem z rozegraniem w singlu dwoch rownych meczow w trakcie jednego turnieju. Sttutgart byl tego doskonalym przykladem. Najpierw w swietnym stylu, gladko odprawil Kohlschreibera, a 2 dni pozniej dostal ostre lanie od Kiefera. Nie ma jednak co narzekac, oby wiecej takich turniejow w wykonaniu Kubota.
Offline
Ojciec Chrzestny
Jeremy Chardy po raz 1!
Nie żebym mu żałował, ale po co Hanescu wygrywa 1 seta 6-1, aby przegrać 2 kolejne? No ale ok, nigdy mu tego nie zapomnimy, kosztowało to mnie całego Mercedesa
Brawa dla Francuza, należało się
W Szwecji bezkonkurencyjny Soderling, odblokował ten finał RG tego człowieka, dziś Monaco musiał się zadowolić 1 TB.
Pojechali do Hamburga!
Offline
Masta
Jak tak popatrzeć, to Soda gdyby nie Federer miałby świetną passę wygranych meczów .
Finał RG, potem 4 runda Wimbla , a to na pewno nie był szczyt możliwości Sody na trawie, teraz pewna wygrana w Bastad.
Offline