mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Ojciec Chrzestny
Kazik napisał:
Mogło się okazać, ze Nando podczas meczu doznał jakiejś kontuzji stopy. Jednak to są tylko moje domniemania, nic oficjalnie mi nie wiadomo. Zobaczymy, w jakiej formie będzie w następnym meczu...
To raczej ta stara kontuzja. Nando od jakiegoś czasu "walczyu" z tą stopą. Miał się poddać operacji na jesieni ubiegłego roku, ale wolał zaczekać i zawalczyć o prawo gry w Turnieju Mistrzów.
Ciekawe czy dziś Isner wyjdzie na kort. Wczoraj zrezygnował z debla, podając za przyczynę kontuzję barku.
Offline
Come on Andy !
Kurde, nigdzie nie mogę znaleść informacji, czy ta kontuzja wczorajsza Rusty'ego to coś poważniejszego ?!
Offline
Ojciec Chrzestny
Raddcik napisał:
Kurde, nigdzie nie mogę znaleść informacji, czy ta kontuzja wczorajsza Rusty'ego to coś poważniejszego ?!
Albo nikt nic nie wie albo uraz jest niegroźny. Wszystkie znane mi portale internetowe w Australii informują tylko, że krecz był i to na tyle.
Offline
Come on Andy !
No mam nadzieje, że to nic takiego. Fajnie, gdyby mógł zagrać w Kanadzie. W Formie może nie jest, ale zawsze te chociaż 2 mecze może wygrać (w obecnej dyspozycji) a w Rogers Cup, nic nie broni.
Offline
Come on Andy !
Tak podobno wygląda kort centralny w D.C. na ten moment.
E:
Niezłe baty, zbiera Rod od... Simona. [*]
Offline
Ojciec Chrzestny
Nalb 61 60
9 gemów straconych w 3 meczach.
Porażka Roddicka zaskoczeniem, Isnera nie dał rady (ale walczył 3 sety), Berdych wymęczył Golubeva i wreszcie Fish zakończył serię na 11 kolejnych zwycięstwach - jego pogromcą okazał się Cilić.
Offline
User
Nalbi przyszykował mega formę. Czekam jednak na jego spotkanie z kimś ze ścisłej czołówki i wtedy zobaczymy czy stać go na coś więcej.
Giles Po nim bym się tego nie spodziewał ale zresztą teraz Roddicka ogrywa każdy komu się chce i jak się mu podoba, więc na jakiś wybryk formy niczym sprzed dwóch lat nie ma co liczyć.
Ostatnio edytowany przez asiek (06-08-2010 08:43:10)
Offline
Last hit for Wimby
[*]
To teraz tak, pytanie nr 1 to takie, kiedy Stefanki skończy swoją pracę z Andym. Nr 2 to takie, czy jest sens grać by odpadać w drugich rundach.
Ten sezon już na straty w piz*uuuu, jeśli podobnie będzie w przyszłym, to proszę Andy, nie przedłużaj tego na siłę, albo nie, najlepiej przygotuj się na jeden turniej, i zrób to co Ivanisevic, nawet chyba wiek się zgadza.
Powiedz ładnie 'papa' pierwszej 10.
Ostatnio edytowany przez COA (06-08-2010 09:17:45)
Offline
Ojciec Chrzestny
COA napisał:
Ten sezon już na straty w piz*uuuu, jeśli podobnie będzie w przyszłym, to proszę Andy, nie przedłużaj tego na siłę, albo nie, najlepiej przygotuj się na jeden turniej, i zrób to co Ivanisevic, nawet chyba wiek się zgadza.
Stefanki jest przymierzany do Murraya, a Goran w momencie zwycięstwa w Wimbledonie był w wieku, w jakim będzie Roddick podczas Wimbledonu 2012.
Powiedz ładnie 'papa' pierwszej 10.
Chyba wróci. Del Potro po USO poleci z hukiem w otchłań.
Offline
Rece opadaja, co sie z tym gosciem dzieje... A przeciez po amerykanskich Mastersach na wiosne bylo swietnie Szacunek dla Nalbandiana, wrocil po kontuzji i gromi kolejnego rywala. I bardzo dobrze bo jest to zawodnik jakich brakuje obecnie w tourze, swietnie wyszkolony technicznie, jak jest w formie to nic tylko klaskac. A nie jakies rabaniem serwisem i przebijanie w nieskonczonosc, czekajac na blad rywala.
Offline
Administrator
Malisse potrafi grać z Isnerem. Już ma z nim H2H 2-0. A Roddick zadziwia cały czas. Simon rzeczywiście gra dosyć pewnie po powrocie, ale zwycięstwa to się po nim nie spodziewałem.
Offline
Come on Andy !
Jedyna nadzieja dla Roda na powrót do "10", to to że po Kanadzie, aż do Brisbane broni tylko 100pkt.
Offline
User
Koniec świata, Rod przegrywa z największym nudziarzem całego cyklu Brawo Nalb Mam nadzieję, że tej nocy zrobi to samo z Simonem co z Chiudinellim.
Ostatnio edytowany przez szeva (06-08-2010 16:47:03)
Offline
User
Moim zdaniem Roddick jest o klasę lepszy od Simona. Francuz w tym roku osiągnął w turniejach ATP tylko ćwierćfinał w Eastbourne.
Bardzo zaskoczył mnie ten wynik.
Offline
Administrator
polo90 napisał:
Francuz w tym roku osiągnął w turniejach ATP tylko ćwierćfinał w Eastbourne.
Przecież miał problemy z kolanem (?) przez większość sezonu.
A tymczasem Malisse ogrywa Berdycha 64 36 62
Ostatnim razem Belg wygrał turniej rangi ATP w 2007r. Nigdy nie był to turniej wyższej rangi, jak ten w Waszyngtonie.
Verdasco z Bagietą prowadzą wyrównany pojedynek i jest po 4 w 1 secie.
Ostatnio edytowany przez jaccol55 (06-08-2010 21:36:38)
Offline
Ojciec Chrzestny
jaccol55 napisał:
A tymczasem Malisse ogrywa Berdycha 64 36 62
Cieszy ta wiadomość. Oglądałem fragmentarycznie, Malisse przypominał siebie z najlepszych czasów. Długa piłka z uskutecznieniem kątów to coś, z czym Berdych nie mógł sobie poradzić. Xavier to kiedyś jeden z moich ulubionych graczy z "zaplecza czołówki".
Offline
Administrator
Verdasco nie może się chwilami wstrzelić w kort przez co przegrywa 1 seta w tb. Bagieta tylko czeka, aż Hiszpan nie trafi w kort (inna kwestia, że i tak by nie dobiegł do tego ).
E: Verdasco się wyatuował.
Baghdatis def. Verdasco 7-6 6-4
Ostatnio edytowany przez jaccol55 (06-08-2010 22:37:10)
Offline
Ojciec Chrzestny
Baghdatis 76 64, fatalna końcówka Nando, który wyraźnie nie czuł piłki na rakiecie. Pod koniec pewność uderzeń katastrofalna, w zasadzie w ogóle jej nie było.
Marcos zasłużenie w semi. Malisse - Baghdatis o finał? Ciekawy zestaw.
Offline
Administrator
Piątkowe wyniki:
X Malisse (BEL) d [1] T Berdych (CZE) 64 36 62
[8] M Baghdatis (CYP) d [3] [WC] F Verdasco (ESP) 76(3) 64
[4] M Cilic (CRO) d J Tipsarevic (SRB) 76(4) 64
[WC] D Nalbandian (ARG) d [13] G Simon (FRA) 36 62 63
Plan gier:
Matches Start At: 1:00 pm
Xavier MALISSE (BEL) vs Marcos BAGHDATIS (CYP)
followed by
Tomas BERDYCH (CZE)/Radek STEPANEK (CZE) vs Julian KNOWLE (AUT)/Andy RAM (ISR)
Not Before 7:00 PM
Marin CILIC (CRO) vs David NALBANDIAN (ARG)
followed by
Mardy FISH (USA)/Mark KNOWLES (BAH) vs Rohan BOPANNA (IND)/Aisam-Ul-Haq QURESHI (PAK)
Offline
User
Baghdatis nie zagrał najlepiej, często zdarzały mu się pojedyncze błędy, ale to starczyło na pana Romeo, i dobrze
Świetnie zaś widzieć, jak jeden z ulubionych tenisistów małymi kroczkami pworaca do formy. Wczorajsze dwa ostatnie sety z Simonem bardzo dobre w wykonaniu Davida. Gdyby tylko częściej trafiał i grał bardziej agresywnie w pierwszym secie - mielibyśmy krótką dwusetówkę. Graty David i powodzenia dalej!
Offline