mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Blue napisał:
Witam wszystkich tegorocznych maturzystów
Również witam
Blue napisał:
Ja mam w planach rozsz matme,
Szacun sam nigdy bym się na to nie odważył.
Ja mam w zamiarze zdawać prócz polskiego i matmy(podstawowej rzecz jasna) rozszerzoną histę i WOS,a z języków to angielski.Prócz ang mam w szkole niemiecki,ale delikatnie mówiąc nie przepadam za językiem naszych zachodnich sąsiadów.
Ja się najbardziej obawiam ustnego polskiego,(temat już mam wybrany)bo z racji tego że jestem nieśmiałym człowiekiem,to w większym stopniu zżera mnie trema.Ale ze stresem potrafię sobie radzić,co pokazał chociażby mój ostatni egzamin na prawo jazdy.
Offline
User
Matma rozszerzona hmm ten szacun to taki trochę na wyrost gdyż z matmy jestem w d**ie Jeszcze nie cały rok więc może jakieś owoce będą
Ostatnio edytowany przez Blue (20-09-2010 21:26:41)
Offline
User
Też jestem tegorocznym maturzystą, jako dodatkowe wziąłem chem i fiz na rozszerzeniu + bio podstawa (dla "przyjemności"). Dostałem się na budownictwo w pierwszym naborze na Polibudę Białostockę W przyszłym roku planuję poprawiać maturę i będę próbował dostać się na stomatologię, żałuję, że od razu nie próbowałem. Najgorszym przedmiotem był dla mnie język polski, szkoda pisać ile miałem z obu części...
Ostatnio edytowany przez wyczesany (22-09-2010 13:14:16)
Offline
User
Blue napisał:
Witam wszystkich tegorocznych maturzystów
Z czego planujecie zdawać, i jakie plany na przyszłość ?
Ja mam w planach rozsz matme, gere, ang i podst z franca. Nie wiem jak mi to wyjdzie ale zobaczymy Najbardziej obawiam sie matmy gdyz jest to moj gwozdz do trumny O reszte jestem raczej spokojny.
Szykujesz się na SGH?
Offline
User
Nie ukrywam, że mam takie plany chociaż jest to zadanie wręcz niewykonalne
Offline
Ojciec Chrzestny
Uciekajcie do Wawy. Wszędzie ciężko, ale jakbym miał dziś wybierać to chyba wyjechałbym do większego miasta, dającego więcej perspektyw.
Offline
Masta
E tam, może i w Warszawie zarobki są wyższe , ale co z tego, skoro koszty utrzymania rosną proporcjonalnie, o ile nie bardziej. W stolicy owszem jest praca, ale w charakterze ulotkarzy, kelnerów, magazynierów. Płaca waha się od 8 do 10 zł za godzinę netto, czyli można zarobić oszałamiająca sumę 1600 zł. A jeśli ktoś niechcący usłyszał że istnieje opcja realizowania się w roli pracownika umysłowego, to odsyłam do lektury s-f.
Offline
Ojciec Chrzestny
Fed-Expresso napisał:
E tam, może i w Warszawie zarobki są wyższe , ale co z tego, skoro koszty utrzymania rosną proporcjonalnie, o ile nie bardziej. W stolicy owszem jest praca, ale w charakterze ulotkarzy, kelnerów, magazynierów. Płaca waha się od 8 do 10 zł za godzinę netto, czyli można zarobić oszałamiająca sumę 1600 zł. A jeśli ktoś niechcący usłyszał że istnieje opcja realizowania się w roli pracownika umysłowego, to odsyłam do lektury s-f.
Żałosne 1600 zł?
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Uciekajcie do Wawy. Wszędzie ciężko, ale jakbym miał dziś wybierać to chyba wyjechałbym do większego miasta, dającego więcej perspektyw.
Jeśli mas na myśli studia to trzeba jeszcze doliczyć obciążenie rodziców. Jeśli nie zarabiają dużo to można zapomnieć o większych miastach takich jak: Warszawa, Wrocław, Kraków...
Offline
Ojciec Chrzestny
wyczesany napisał:
Jeśli mas na myśli studia to trzeba jeszcze doliczyć obciążenie rodziców. Jeśli nie zarabiają dużo to można zapomnieć o większych miastach takich jak: Warszawa, Wrocław, Kraków...
Tak, to prawda, niemniej znam mało zamożnych ludzi, którzy sobie potrafili z tym poradzić. Niemniej wiąże się to z niemal całkowitym podporządkowaniem życia nauce, pracy i spaniu.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Niemniej wiąże się to z niemal całkowitym podporządkowaniem życia nauce, pracy i spaniu.
A przecież nie po to idzie się na studia
Offline
Moderator
DUN I LOVE napisał:
Fed-Expresso napisał:
E tam, może i w Warszawie zarobki są wyższe , ale co z tego, skoro koszty utrzymania rosną proporcjonalnie, o ile nie bardziej. W stolicy owszem jest praca, ale w charakterze ulotkarzy, kelnerów, magazynierów. Płaca waha się od 8 do 10 zł za godzinę netto, czyli można zarobić oszałamiająca sumę 1600 zł. A jeśli ktoś niechcący usłyszał że istnieje opcja realizowania się w roli pracownika umysłowego, to odsyłam do lektury s-f.
Żałosne 1600 zł?
Jak nie masz wiktu i opierunku, to 1600 zł w stolicy nawet i na waciki nie starczy.
Offline
Ojciec Chrzestny
wyczesany napisał:
A przecież nie po to idzie się na studia
Jak mam być szczerzy to Wyczes wybrałeś do studiowania jedno z najlepszych miast w kraju. Nie wiem jak często i od kiedy jeździsz do Białego, ale miasto się rozwija nieprawdopodobnie dynamicznie. Najdalej do końca roku ma ruszyć budowa Kampusu UwB i Parku Naukowo - technologicznego, ze skweru dla narkomanów w centrum zrobiono starówkę z prawdziwego zdarzenia, na każdym kroku się słyszy o planowanym otwarciu masy nowych lokali, boisk itp
Jak ja studiowałem to tego nie było, teraz wszystko idzie ku lepszemu, dużo lepszemu.
Offline
User
Nie tylko miasto, ale i kierunek ]:->
Offline
Ojciec Chrzestny
Moja dziewczyna przedwczoraj bardzo ubolewała, że nie poszła na budownictwo. Także kierunek również.
Offline
User
ja też nad tym ubolewam
Offline
User
A na co poszedłeś Filip? (o ile mogę spytać)
Offline
User
na rachunkowość wiem, wiem... - ŻAL ;]
Offline
User
Ja wychodzę z założenia, że jak się jest w czymś dobrym to zawsze znajdzie się dobrą robotę, oczywiście dobry dobry, a nie dobry z 3.0 na ściągach i po znajomości Liczę na pomoc z matmy
Offline
Martinek napisał:
Wiem, wiem, że już zapomnieliście, ale w tym roku też jest matura. Ja nie zdaje ( mam 12 lat ), nawet dla szóstoklasisty nie zdaje, bo byłem 12 w kraju z matemy, i mi odpuścili. Mój brachol zdaje mateme, mateme roz, polen, angola i coś tam jeszcze
Jak dobrze wiedzieć, że jest tutaj matematyczny człowiek, dla mnie do wielki plus
Napiszę krótko- nienawidzę matmy.
Offline