mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
Przede wszystkim Radwańska nie gra ofensywnie. W meczu z Sharapovą ograniczała się tylko do przebijanie i nic więcej. Maria popełniała wiele błędów, ale zdobyła ponad 50 winnerów, a z tego co kojarzę to Radwańska chyba tylko 10. Najgorsze jest to, że ogólnie to Agnieszka ma papiery by grać lepiej, ale ona woli przebijać i przebijać…
Tak jak mówiliście serwis Radwańskiej to kompletna porażka. Jeżeli w najbliższym czasie Agnieszka chce zagościć w czołówce to koniecznie musi poprawić ten element gry !
Co do Sharapovej to ja myślę, że nie wygra jeszcze tego turnieju – popełnia zbyt dużą ilość niewymuszonych błędów. Jednak jeśli będzie pracowała tak jak do tej pory to na Us Open kto wie?
Schiavone zaczyna się budzić
Offline
Ojciec Chrzestny
Dlaczego Panie na centralnym nie grają? Po 2 secie ls przestał działać czy jak?
E:
Już działa. Franka chyba znowu wyjdzie mocniejsza.
Offline
robpal napisał:
Lepsze coś takiego, niż usilne przekonywanie wszystkich, że Agnisia gra super, kiedy gra beznadziejnie
Sądzisz, że tym sposobem pomoże Agnieszce.? Publicznie poniżając własne dziecko.?
Jakim toksycznym palantem ( przepraszam) trzeba być, żeby coś takiego zrobić.!!!
Mam nadzieję, że Aga jak najszybciej uwolni się spod wpływu swojego ojca i znajdzie sobie trenera z prawdziwego zdarzenia. Mam również nadzieję, że ten facet nie zwichrował jej psychiki na tyle, żeby nie dało się odwrócić szkód.
Współczuję dziewczynie. Ma naprawdę ciężko.
Offline
anula napisał:
Mam nadzieję, że Aga jak najszybciej uwolni się spod wpływu swojego ojca i znajdzie sobie trenera z prawdziwego zdarzenia.
Naprawdę w to wierzysz? Jak dla mnie to za 2 dni uśmiechnięci razem przyjdą na "trening"...
Offline
User
Bartoli w półfinale! Chyba przed turniejem nikt się tego nie spodziewał. Jednak w starciu z Schiavone chyba nie będzie miała szans.
Zgadzam się z robpalem – Agnieszka jeszcze przez długi czas będzie trenować z ojcem.
Offline
Ranger napisał:
Jednak w starciu z Schiavone chyba nie będzie miała szans.
Nie byłbym tego taki pewien. Schiavone była dziś o krok od wylotu z turnieju. Przegrywała nawet 2-4 w drugim secie. Musiała się namęczyć Włoszka, i w najwyższej formie nie jest.
Offline
User
No to mamy półfinały obsadzone:
Schiavone ve Bartoli
Li vs Sharapova
Myślę, że Bartoli to jak do tej pory największa sensacja, chociaż kto by przypuszczał, że Schiavone i Li, które ostatnio były w kiepskiej formie zajdą tak daleko? Szczególne brawa należą się Chince, która pokonała świetnie dysponowaną Azarenkę. W tegorocznych Wielkich Szlemach Li gra jak na razie najlepiej ze wszystkich zawodniczek w turze.
Ja stawiam, że w finale zmierzą się ze sobą Li i Schaivone. Rozegrają trzy sety, ale zwyciężczyni nie jestem w stanie wskazać.
Jakie są wasze typy?
Offline
Ojciec Chrzestny
Ranger napisał:
Jakie są wasze typy?
Chciałbym, żeby Schiavone obroniła tytuł, jednak wydaje mi się, że Szarapowa jest teraz wielką faworytką tego turnieju.
Offline
Moderator
No niby Szara powinna wygrać, ale kto je tam wie.
Offline
Administrator
Chineczka mała jak dla mnie mogłaby wygrać.
Offline
User
Gdyby Maria Sharapova to wygrała, to tym samym stałaby się drugą czynną tenisistką mającą w swym dorobku zwycięstwa we wszystkich turniejach wielkoszlemowych. Innymi słowy ona tu walczy o karierowego wielkiego szlema
Offline
User
Trwa mecz Sharapova - Li. Na razie układa się podobnie jak mecz MAszy z Radwańską, ale coś czuję, żę Li dziś więcej ugra.
C'mon Na!
Edit:
No i udało się! Drugi finał WS z rzędu, to się chwali!
Ostatnio edytowany przez Barty (02-06-2011 16:02:33)
Offline
Ojciec Chrzestny
Na Li.
Ciekawe z kim zagra w finale, stawiam na Frankę.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Na Li.
Schiavone vs Li
Li jest świetną zawodniczką, choć trochę nie docenianą. Na Australian Open też nikt nie wierzył w Li, a ona doszła do finału i narobiła sporo kłopotów Clijsters. Z taką grą może myśleć o pokonaniu Francesci w finale. Myślę, że to nie jest jakaś niespodzianka, bo Sharapova nie jest jeszcze w najwyższej formie. Popełnia ona mnóstwo niewymuszonych błędów, a szczególnie kiepsko serwuje. Na Wimbledonie też raczej nie będzie faworytką, ale na US Open kto wie?
Do finału dotarły naprawdę dwie najlepiej i najsolidniej grające zawodniczki w turnieju. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia kto wygra w tym meczu. Z jednej strony będę za Francescą, bo to może być już jej ostatni finał wielkiego szlema w karierze, z kolei żal mi będzie Li, jeśli przegra drugi z rzędu finał wielkiego szlema. W takim razie niech wygra najlepsza!
Offline
Administrator
Finał za godzinkę. Będę trzymał kciuki za Chinkę.
Offline
User
Ja też wolę, żeby Li wygrała, ale intuicja podpowiada, że wygra znowu Włoszka. Ale wiadomo, jak to z intuicją bywa.
Ostatnio edytowany przez Barty (04-06-2011 14:44:09)
Offline
Administrator
No i Na Li wygrywa RG. Brawo.
Offline
User
Na Li była zawodniczką po prostu lepszą. W pierwszym secie Chinka nie dała żadnych szans Włoszce. Przez cały czas to ona rozdawała karty. W drugim secie Li prowadząc 2-0 poczuła się już chyba zwyciężczynią i to się na niej zemściło. Jednak Li potrafiła odwrócić losy seta, wyrównał na po 4, a w tie-breaku udowodniła kto bardziej zasługiwał na zwycięstwo. Li w drodze po sukces pokonała Kvitową, Azarenkę, Sharapovą i wreszcie Schiavone, dlatego całkowicie zasłużyła na wygraną. Po porażce w finale Australian Open z Clijsters Na Li odbudowała się psychicznie i wzniosła się na sam szczyt, za co należy się jej ogromny szacunek. Czas pokaże czy to pierwszy i ostatni Wielko Szlemowy sukces Li, czy zwycięstwo na Roland Garros rozpocznie serię jej wielkich triumfów. Jedno jest pewne Li na pewno nie zadowoli się tym sukcesem i dalej będzie walczyła o najwyższe cele!
Trzeba też wspomnieć tu o Schiavone, która wykonała naprawdę kawał dobrej roboty. Włoszce należą się również ogromne gratulacje i słowa uznania. Coś mi mówi, że to nie było ostatnie słowo tej walecznej weteranki w wielkich imprezach.
Ostatnio edytowany przez Ranger (04-06-2011 22:45:12)
Offline
User
W tenisie męskim narzekamy na ciągłą dominację 2-3 tenisistów ale u kobiet ta ruletka też jest już trochę denerwująca. Gratulacje jednak dla Chinki
Offline