mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Masta
Gabriela Kownacka nie żyje
Aktorka Gabriela Kownacka, odtwórczyni pamiętnej roli Anity w komedii muzycznej "Hallo, Szpicbródka" i Anki z telewizyjnego serialu "Rodzina zastępcza", zmarła we wtorek po ciężkiej chorobie - poinformował PAP Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego.
Kownacka miała 58 lat. Od 1999 roku była aktorką Teatru Narodowego w Warszawie.
Zagrała m.in. w "Trędowatej" (1976) Jerzego Hoffmana, "Hallo, Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy" (1978) w reżyserii Janusza Rzeszewskiego i Mieczysława Jahody, w "Dziecinnych pytaniach" (1981) Janusza Zaorskiego, "Nadzorze" (1983) Wiesława Saniewskiego.
Dużą popularność przyniósł Kownackiej telewizyjny serial komediowy "Rodzina zastępcza".
http://aleseriale.pl/title,Gabriela-Kow … omosc.html
Szkoda kobiety , naprawdę [*]
Ostatnio edytowany przez Fed-Expresso (30-11-2010 19:45:04)
Offline
User
Robertinho napisał:
Kevin Spacey - podziwiam go bardzo. Już w "Siedem" był fantastyczny, jego pozornie spokojny John Doe, jest sto razy bardziej niepokojący, niż ci wszyscy pojace w maskach z ludzkiej skóry(czy też hokejowych) razem wzięci. Szaleństwo i przekonanie o boskiej misji zagrane spokojnie i precyzyjnie, bez szarż i błazenad. W "Podejrzanych" jest jeszcze lepszy, na jego barkach spoczywa cały ciężar, a on wywiązuje się z tego zadania koncertowo, m.in. dzięki niemu jest to jeden z moich ulubionych filmów z tego gatunku.
Ja go też bardzo cenię. Dodałbym jeszcze role w "Kronikach portowych" i "American Beauty"
"Podejrzanych" uważam za świetny film, widziałem kilka razy, za każdym razem bawiąc się znakomicie. Ta scena, kiedy bardzo mądry policjant przekonany o tym, że rozwiązał zagadkę spogląda na ścianę za sobą, gdzie jest tablica z różnymi karteczkami i przekonuje się, że właśnie z tych karteczek głupi Kint Pleciuch, nieudolny kuternoga, wszystko koncertowo i bezczelnie zełgał - bezcenna.
"Był taki prawnik, Kobayaschi..."
Offline
Ojciec Chrzestny
Fed-Expresso napisał:
Szkoda kobiety , naprawdę [*]
To fakt, zdecydowanie za młoda, by umierać.
Wspomnę jeszcze o Nielsenie, uwielbiałem jego filmy, zwłaszcza "szklanką po łapkach".
Offline
Nie napiszę tutaj o aktorze lecz o największym dziennikarzu, prezenterze, talk-show w historii czyli Larry King. W czwartek wieczorem, po 25 latach emisji, ukazał się na antenie CNN ostatni program "Larry King Live". Jego autora pożegnało wiele prominentnych postaci, w tym dwaj prezydenci USA - Bill Clinton i Barack Obama. "Do zobaczenia wkrótce" - powiedział King łamiącym się głosem na zakończenie programu.
Po wygaszeniu świateł w ciemnościach błyszczał już tylko jego słynny mikrofon.
Tak skończyła się historia Larry' ego
Offline
Moderator
W wieku 83 zmarł Peter Falk, legendarny porucznik Colombo. [']
Offline