Rod w finale, ale mecz dziwny dwóch bombardierów, a nie było żadnego TB, łamali się jak w WTA, po tym co zobaczyłem , to Boss będac u schyłku kariery może odnieść życiowy sukces

Fed-Expresso napisał:

Rafa zagra finał debla dzisiaj?

Gra, prawdopodobnie zacznie grać koło 3, bo jeszcze panie, muszą swój finał deblowy rozegrać

Finał debla:

Lopez/Nadal - Nestor/Zimonjic  7/6(8) 6/3

Wynik jak dla mnie trochę zaskakujący... Spodziewałem się wygranej Serba i Kanadyjczyka, tym bardziej że pokonali Roddicka i Blake'a oraz ostatnio świetnie sobie poczynających Isnera z Querreyem. Co ciekawe taki skład finału był w 2009 w Dosze gdzie również Hiszpanie wygrali.  Jakby nie patrzeć największy sukces w karierze tenisowej mało znanego Lopeza; pewnie jeszcze spory skok w rankingu deblistów zaliczy.

Gdyby Roddick tak regularnie serwowal jak w pierwszym secie to by nie doszlo do 3

Dzisiejszy final jest sporo niewiadoma. Z jednej strony Ljubicic jest w niesamowitym gazie. Pokonal Djokovica, Nadala, finalowy przeciwnik tym bardziej jest w jego zasiegu. Z drugiej strony Rod, ktory ma niepowtarzalna szanse na to by wygrac wiekszy turniej od 2006 roku. Po wymeczeniu tego meczu z Soderlingiem, widac ze bardzo mu zalezy, wiec walczyc bedzie na 100% mozliwosci.

Ciekaw jestem czy odczuje dzisiaj skutki wczorajszego meczu Boss, w koncu latka leca, a takie prawie trzy godziny z Nadalem to nie byle co. Chociaz w sumie to tylko mecze do dwoch wygranych setow, niemniej jednak pod tym wzgledem Roddick bedzie mial spora przewage.

Fed-Expresso napisał:

Tak całkiem poważnie to kompletnie nie mam pojęcia kto może w tym finale wygrać. Dzisiejszy Roddick był chimeryczny, jednak koniec końców zagrał swoje i wymęczył.
Ljubicić dzisiaj zwycięski w wielkim dla siebie meczu, jednak zagrał kilka ciężkich spotkań w Kalifornii i obawiam się, że zdrowie będzie decydującym czynnikiem w jutrzejszym finale.

Niezależnie od tego który sięgnie po tytuł, cieszy odmiana i świeżość ,o której była niedawno na łamach forum rozmowa. Doczekaliśmy się.

Szkoda, że ta odmiana i świeżość nie przyszła wraz z młodym pokoleniem, ale może ja mam zbyt wygórowane oczekiwania.

Turniej dość nietypowy za sprawą odpadnięcia czołowych tenisistów przed fazą finałową. Dawno tego nie było w imprezie tej rangi. Zastanawia mnie, czy to będzie dłuższy trend, czy jednorazowy wypadek przy pracy.
Szanse na zwycięstwo ?. 50/50 ze wskazaniem na A.R.

Możemy jeszcze pogdybać, co by było, jakby Maryś w meczu z Sodą był w stanie przebić 3 sensowne piłki po rząd.   Robin ma psychę typową dla niedowartościowanych zawodników; kiedy gra się o nic, to będzie czyścić linie bombami, kiedy zaczynają sie ważne piłki, ma problem ze smeczem.

Tyle że Nadal ogólnie gra słabo(a może to tylko tak się nam zdaje? ), a ważne piłki tylko to potwierdzają, a Robiny, Jamesy, Misze mogą grać koncertowo cały mecz, nawet turniej, a potem nagle luzerują w kluczowym momencie..

Ostatnio edytowany przez Robertinho (21-03-2010 14:52:24)

O której początek finału?

Dzięki.

Davai Ivan! Nie przynieś wstydu!

Art napisał:

Ja będę jednak za Wendym, niech ma.

Pewnie, Ivan już się nawygrywał.