mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
Ja jestem tylko załamany, że Novak Djoković wygrał Wimbledon, a Andy Roddick nie
Offline
User
Na moje to ten kompleks już jest....
Offline
User
Wspaniały dzień dla Djokovica i wszystkich jego fanów. Dzięki!
Offline
Ojciec Chrzestny
filip.g napisał:
Ja jestem tylko załamany, że Novak Djoković wygrał Wimbledon, a Andy Roddick nie
Henman miał Samprasa, Andy...
Kapitalne 2 pierwsze sety Djokovicia, później dość poważny kryzys, ale ostatecznie się ogarnął i to w miarę szybko. Po raz pierwszy pokonał swojego Wielkiego Rywala w Wielkim Szlemie, wcześniej ograł go w 4 kolejnych finałach mniejszych imprez. Gdy się to zsumuje to naprawdę trudno w ogóle się pokusić o myśl, że nie zasłużył on na miejsce na szczycie rankingu. To jego rok.
Ale patrzcie na tę piłkę przy po 30, serwis - siatka. Jednak koniec końców nie ma skuteczniejszej broni na trawie. Dobry znak na przyszłość.
Offline
User
Kubecki napisał:
Wspaniały dzień dla Djokovica i wszystkich jego fanów. Dzięki!
No to jest was dwóch
Offline
DUN I LOVE napisał:
Kapitalne 2 pierwsze sety Djokovicia, później dość poważny kryzys, ale ostatecznie się ogarnął i to w miarę szybko. Po raz pierwszy pokonał swojego Wielkiego Rywala w Wielkim Szlemie, wcześniej ograł go w 4 kolejnych finałach mniejszych imprez. Gdy się to zsumuje to naprawdę trudno w ogóle się pokusić o myśl, że nie zasłużył On na miejsce na szczycie rankingu. To jego rok.
Ten pierwszy set mnie boli jak cholera, bo został przegrany po frajersku. Nadal trzymał serwis do stanu *4:5 dość pewnie. Żadnych break-pointów, chyba nawet bez równowag. Miał 30-0 i... zacięcie. Przy 30-30 wpakował w siatkę prosty FH, a zakończył z gracją podwójnym. Moim zdaniem miał OBOWIĄZEK dociągnąć tego seta do TB. Nawet go przegrać, ale nie oddawać partii w taki sposób
Offline
User
Jako fan Rogera nie powinienem tego mówić, ale szkoda, że Djoko przegrał z Fedkiem w półfinale RG. W finale nie miałby większych problemów z Nadalem, a po dzisiejszym zwycięstwie byłby 50-0 w 2011. Podzczas USO będzie stuprocentowym faworytem...
Offline
Ojciec Chrzestny
Kubecki napisał:
Wspaniały dzień dla Djokovica i wszystkich jego fanów. Dzięki!
Kubek, to wklej jeszcze wiadomego posta w temacie Novaka. Nie będę zabierał Ci tej frajdy.
Offline
User
Yslaw napisał:
Jako fan Rogera nie powinienem tego mówić, ale szkoda, że Djoko przegrał z Fedkiem w półfinale RG. W finale nie miałby większych problemów z Nadalem, a po dzisiejszym zwycięstwie byłby 50-0 w 2011. Podzczas USO będzie stuprocentowym faworytem...
50-0?? No kozak...
Offline
48-1 też brzmi masakrycznie.
filip.g napisał:
Ja jestem tylko załamany, że Novak Djoković wygrał Wimbledon, a Andy Roddick nie
Dokładnie, nie chciałem tego mówić na głos
Zastanawiam się czy jest sens grać na różnych nawierzchnia, jak i tak nie ma to wpływu na obsadę w końcowych fazach turniejów, ale to już gadka dobra na inny temat.
Offline
Ojciec Chrzestny
Pełen podziw za to, jak porusza się po korcie Djoković. Fantastycznie. W tej chwili nie ma drugiego tak wytrenowanego pod względem motorycznym tenisisty. Do tego podstawa - niesamowita pewność uderzeń. Znakomicie uderzał nie tylko w głębokiej defensywnie, ale też i w ataku, często przechodząc samego siebie, zwłaszcza przy wykonywaniu zagrań wolejowych. Lwia część to były zagrania z wygrywającej pozycji, ale mimo wszystko Serb tym mnie najbardziej zaskoczył - nie bał biegać do siatki, a przy tym grał w tym miejscu kortu rewelacyjnie. Owszem, była ta zapaść w 3 secie, ale dzięki niej jeszcze bardziej potwierdził swoją wielkość, nie gotując się w kolejnej partii. Bardzo dobrze funkcjonował serwis, nieźle smecz (tylko 1 df i 1 zepsute uderzenie z powietrza).
A, będą porównania tej porażki Nadala do porażki Federera z 2008 roku?
Offline
DUN I LOVE napisał:
A, będą porównania tej porażki Nadala do porażki Federera z 2008 roku?
A czemu miały by być? Ani Nadal nie wrócił z 0-2, ani nie grał tak dobrze jak Federer wtedy
Offline
User
Niech żyje nowy król Wimbledonu !
Wiem, że słowo ,,król” może wielu użytkownikom naszego forum nie przypaść do gustu – w końcu Novak wygrał tylko jeden raz. Jednak w mojej ocenie Serb zasłużył na to miano stając się pierwszym zawodnikiem od 2002 roku, który w finale pokonał Rogera, lub Rafaela. Pokonując Rafę Novak całkowicie udowodnił, że zasługuje na bycie liderem światowego rankingu. Jestem szczególnie zadowolony ze zwycięstwa Djokovicia, ponieważ utarł on nosa tym wszystkim tenisowym ,,znawcom”, którzy przed finałem liczyli na palcach jednej ręki ile to gemów wygra Djoko.
Wielkie brawa należą się także pokonanemu. Rafa zaprezentował się naprawdę z niezłej strony. Hiszpan zawalił sprawę w pierwszym secie dając się przełamać w takim momencie, jednak mimo tego zaimponował mi odpornością – gdy Djoko wygrał 2 seta 6-1 (wtedy myślałem, że jest już pozamiatane).
Sam mecz stał na niezłym poziomie. Szczególnie pierwsza i druga odsłona gry mogła się podobać, mimo, że Nadal przegrał drugiego seta 6-1 (według mojej oceny to Novak grał niesamowity tenis – to nie Rafa był winny takiemu obrotu sprawy). Później emocje wzięły górę i panowie niestety zaczęli psuć proste piłki. Jednak oprócz wymian z głębi kortu ujrzeliśmy parę zagrań pod siatką (częściej chodził tam Djokovic), czy kilka świetnych zagrań technicznych. Oczywiście można by powiedzieć, że kiedyś taki mecz nie można by było nazwać interesującym, tyle, że tak było kiedyś. Teraz czasy zmieniły się i trzeba umieć cieszyć się z tego co mamy.
Jeszcze raz gratuluję obu najlepszym zawodnikom bieżącego roku!
Ostatnio edytowany przez Ranger (03-07-2011 18:30:32)
Offline
Ojciec Chrzestny
robpal napisał:
DUN I LOVE napisał:
A, będą porównania tej porażki Nadala do porażki Federera z 2008 roku?
A czemu miały by być? Ani Nadal nie wrócił z 0-2, ani nie grał tak dobrze jak Federer wtedy
Bardziej mam na myśli okoliczności - #1, Król turnieju zdetronizowany, seryjnie przegrywa z innym tenisistą. Itp itd.
Offline
User
Mecz w sumie niezbyt porywający ze względu na wyjątkowo niemrawego Nadala. Chyba faktycznie jest coś na rzeczy z tą jego nogą, bo zupełnie go dziś nie poznawałem. Nie przypominam sobie, żeby Nadal grał tak - jak na niego - ekonomicznie, odpuszczał piłki, do których dawniej bez problemów dobiegał. Niemniej główną przyczyną porażki jest to, że Djokowić uparcie łapał wszystkie jego kątowe zagrania i bez większych problemów potrafił agresywnie odgrywać liftowane forhendy. Dopóki Nadal nieźle serwował, to mecz wyglądał na wyrównany, ale jeśli Nole psuje z własnej woli, przez pierwsze dwa sety 4 piłki, no to o czym my tu w ogóle mówimy ? Zero kryzysu, sto procent konsekwencji i nieco szczęścia, bo pierwszy set wygrał się właściwie z niczego. Potwór, którego kreuje Serb może go w przyszłym roku z hukiem zrzucić z piedestału, bo teraz, o ile moje rachunki się zgadzają, to Nole będzie miał prawie 2000 punktów przewagi nad Nadalem, a przecież lato rok temu należało do Hiszpana. Na koniec roku może się z tego zrobić 3000 punktów.
Offline
DUN I LOVE napisał:
Bardziej mam na myśli okoliczności - #1, Król turnieju zdetronizowany, seryjnie przegrywa z innym tenisistą. Itp itd.
W 2008 Rafcio nie zapewnił sobie liderowania po Wimbledonie Aczkolwiek okoliczności podobne. Różnica taka, że Rafa musiał wcześniej od Mistrza 2 razy oberwać, a Djoko jakoś tak od niechcenia dzisiaj go skasował.
Offline
Ojciec Chrzestny
Ranger napisał:
Wielkie brawa należą się także pokonanemu. Rafa zaprezentował się naprawdę z niezłej strony.
Bez przesady, na dobrym poziomie działał w zasadzie tylko serwis. Rzeczywiście znakomita defensywa Djoko mogła nieco zaciemnić obraz meczu, ale nie wydaje mi się, żeby miało to aż taką skalę. Winnerów z Fh było bardzo mało, dużo częściej piłka leciała w płot, a BH w zasadzie bezużyteczny, gdzie tylko raz posłał taką soczystą bombę po krosie.
Juan napisał:
Na koniec roku może się z tego zrobić 3000 punktów.
Lekką ręką.
Co do poziomu widowiska się nie wypowiem. Kibicowałem Nole i muszę przyznać, że dość mocno przeżywałem ten mecz, ale nie wydaje mi się, aby bezstronny obserwator zapamiętał ten pojedynek na lata.
Offline
Moderator
Nie jestem przesadnie zaskoczony ani przebiegiem, ani wynikiem tego meczu, no może poza tymi setami do 1. Można było mówić o nawierzchni, bilansie w WS, ale ja mając w pamięci tegoroczne spotkania tych graczy i naprawdę dużą przewagę Serba w nich(mimo że wyniki bywały na styk), jakoś nie mogłem sobie wyobrazić, że to się nagle zmieni, zwłaszcza że gra Nadala była tu jednak niezbyt rewelacyjna. Na pewno będzie wracał wątek stanu zdrowia Hiszpana, tu można powiedzieć jedynie, że sam sobie zapracował na kłopoty, ponownie grając bez umiaru.
Djokovic kolejny raz najlepszy mecz w turnieju rozegrał w finale i myślę, że pora przywyknąć do tego, że nie należy wyciągać pochopnych wniosków na temat formy Serba na podstawie nawet nieco słabszych spotkań w turnieju. On nigdy nie będzie wygrywał ze słabszymi od siebie z taką łatwością jak Federer, w przypadki Novaka słabsza gra tak naprawdę nic nie musi znaczyć. Jest on w tej chwili tak silnym mentalnie graczem, że potrafi maksymalnie się skoncentrować i dać z siebie wszystko w tych najważniejszych chwilach.
Dodając do tego, że pod względem tenisowych i atletycznym jest bardzo mocny, mamy chyba dość zdecydowanego lidera męskich rozgrywek.
Offline
User
I już się zaczęło narzekanie że ktoś taki jak Novak wygrywa Wimbledon, ach Kocham to!
Może pierwszy tydzień turnieju nie był rewelacyjny Djokovica ale od poniedziałku zaczął grać i skończył z trzecim szlemem w karierze i na pewno nie ostatnim.
Gdzież są ci, którzy uważali że Nadal pozwoli ugrać tylko kilka gemów? Gdyby nie 3 set byłoby zabawnie gdyby Nadal nie ugrał więcej jak 9 gemów a przecież to On już tu wygrał 2 razy.
filip.g - Nie martw się, kibiców Serba jest dużo więcej niż sobie myślisz, a to że na tym forum sami od Rogera, Roddicka i Nadala to już nikogo wina, bo każdy może kibicować komu chce.
Offline